O szczurach ogólnie - Uszczurawianie rodziny/przechodniow/znajomych
Lila - Wto Lut 02, 2010 19:09
Mao, jeśli Twoja mama ma alergię to raczej kiepsko wróży szczurom w domu. Dredowata, rozumiem Cię. Nie spotkałam się z tym wprawdzie u mamy, ale za to u dziadków. Próbuj przekonać mamę, ale licz się też z tym, że pozwolenia możesz nie dostać. Wszystko zależy od tego, czy to tylko strach, czy prawdziwa fobia. Ja rozmawiałam z dziadkiem, podawałam argumenty, ale to nic nie dało. Nie mam mu tego za złe, w końcu pochodzi z wsi, gdzie zawsze szczury były szkodnikami, ale już sobie odpuściłam rozmowę na ten temat. I jeszcze jedno. Nie powinnaś lekceważyć strachu mamy, bo możliwe, że ona wcale nie robi Tobie na złość, tylko autentycznie się boi. Przeżyć to zupełnie co innego niż czuć się komfortowo w takiej sytuacji.
Anonymous - Śro Lut 03, 2010 10:29
O teraz mi się przypomniało! Mama kiedyś, wieczorem gdzieś wyszła i jakieś 10 minut później, po tym jak zamknęła za sobą drzwi dzwoni do mnie. Ja odbieram a ona krzyczy mi do słuchawki "Martyna! Taki ŚLICZNY szczurek biega u ciebie przed szkołą!", aż się zdziwiłam,ze dzwoni tylko po to
Oni się tą "fobią" zasłaniają. Tak na prawdę nie chcą mieć już w domu żadnych zwierząt, bo tak jak u Nik, za bardzo przeżywam każde ich odejście.
Anonymous - Śro Lut 03, 2010 21:33
to ja dodam, ze dzieci niepełnosprawne również odbierają szczury pozytywnie, co wynika z moich długoletnich obserwacji.
bo w sumie szczury zakochują w sobie wszystkich
Nik - Śro Mar 10, 2010 13:01
Off-Topic: | Znów śniło mi się, że uzyskałam zgodę na szczury. To było takie realne... Cieszyłam się niewyobrażalnie, zaczęłam wszystko załatwiać i planować, aż się obudziłam Ata, to prawda: ata napisał/a: | bo w sumie szczury zakochują w sobie wszystkich | . Tylko widocznie nie moją mamę - nadal nieugięta. Ja już nie wiem, co robić |
Niamey - Śro Mar 10, 2010 13:06
Nik, w najgorszym razie musisz poczekać parę lat, aż będziesz mogła sama zadecydować, że chcesz mieć szczurka.
sikoreczka - Śro Mar 10, 2010 14:08
u mnie w domu nikt nie trawi tych zwierząt, tyle, ze nie mają wiele do powiedzenia, bo szczury są, i będą, czy im się to podoba, czy nie
Mangusta - Śro Mar 10, 2010 16:06
Nik, no cóż, musisz się pogodzić z faktem, iż zdanie rodziców jest w tej kwestii najważniejsze. poczekaj jeszcze rok-dwa, na spokojnie przeglądaj forum, zbieraj informacje i nie męcz mamy o szczura bo czasami takie nadmierne biadolenie też dobrze nie wpływa na ostateczną decyzję. zdążysz mieć szczury, zdążysz mieć ich wręcz za dużo - bądź tego pewna
Małpa - Śro Mar 10, 2010 22:06
Ja namówiłam mamę tak,że spisałam z mamą umowę, co ja mam robić jakie są warunki posiadania szczurków w domu. I do 6.03 miałam spełniać te warunki i teraz mam szczurki , ale mama powiedziała,że jeśli zaniedbam jakiś obowiązek , szczurki znajdą nowy domek (wątpie,żeby była w stanie je oddać no ale...) I to też było częścią Naszej umowy.
Nik może spróbuj coś takiego zrobić z mamą, a nóż przejdzie
Anonymous - Śro Mar 10, 2010 22:07
Nik, trzeba Ci duuużo determinacji. mnie miauczenia -jak to mówią, 'chcesz mieć psa, to wychodź codziennie o 6 rano na spacer ze smyczą' serio mówię, nie przekonuj, a dawaj do zrozumienia, ze tak, jesteś gotowa na zwierze, nie będzie ono sprawiało problemów np-dorób klucz do jednego pokoju, w którym będziesz wypuszczać w przyszłości szczura- powiedz 'nie wyjdzie nigdzie, będę mogła go kontrolować żeby wam nie przeszkadzał' idp itd.
i pamietaj na tekst 'chcesz szczura czy nowy mundur?' odpowiedz SZCZURA!
Off-Topic: | z tym mundurem to akurat było tak u mnie:P |
Małpa - Śro Mar 10, 2010 22:08
Ja namówiłam mamę tak,że spisałam z mamą umowę, co ja mam robić jakie są warunki posiadania szczurków w domu. I do 6.03 miałam spełniać te warunki i teraz mam szczurki , ale mama powiedziała,że jeśli zaniedbam jakiś obowiązek , szczurki znajdą nowy domek (wątpie,żeby była w stanie je oddać no ale...) I to też było częścią Naszej umowy.
Nik może spróbuj coś takiego zrobić z mamą, a nóż przejdzie
Powodzenia.
Nik - Śro Mar 10, 2010 23:36
Nooo ok, tyle że Mazoku napisał/a: | na spokojnie przeglądaj forum, zbieraj informacje i nie męcz mamy o szczura bo czasami takie nadmierne biadolenie też dobrze nie wpływa na ostateczną decyzję | Przeglądałam od jakiegoś roku codziennie, przestałam, bo już wiem aż za dużo Informacji po sufit maartuusiaa94 napisał/a: | spisałam z mamą umowę, co ja mam robić jakie są warunki posiadania szczurków w domu. I do 6.03 miałam spełniać te warunki i teraz mam szczurki , ale mama powiedziała,że jeśli zaniedbam jakiś obowiązek , szczurki znajdą nowy domek (wątpie,żeby była w stanie je oddać no ale...) I to też było częścią Naszej umowy.
Nik może spróbuj coś takiego zrobić z mamą, a nóż przejdzie | Ale kurka, moja mama jest jakaś taka... No nie wiem. Bo ona wie, że jestem odpowiedzialna, obowiązkowa itd itp, że absolutnie nie traktuję zwierząt jak zabawek itp itd, a nie zgadza się, ot tak - bez jakiegoś konkretnego powodu. No przecież ja miałam już szczura! O co chodzi? To jest bardzo dziwne. Pytam czemu się nie zgadza, a ona na to 'bo nie' i koniec tematu Nie mam pojęcia o co jej chodzi, a ona mi nie powie! No i nic nie zrobię. Kasę mam, zbieram na klatkę i ogony od długiego czasu, ponad rok. Ona o tym nie wie (że zbieram tylko i wyłącznie na to). Ale gadam, że kupię wszystko za swoje i z tym nie ma problemu. I nie pytam się często i dzień w dzień, dotychczasowo spytałam jakieś 5-6 razy (przez czas 5 miechów [ ]).
Jak dzisiaj nadarzy się okazja, to też zapytam i postaram się zapamiętać cały nasz dialog. Macie może pomysły, jak zacząć? Bo ja tylko: "Mamo, to mogłabym mieć te szczury?" Off-Topic: | I zawsze odpowiedź brzmi NIE |
<Edit>Spytałam dzisiaj rano. Usłyszałam jak zwykle NIE.
-Czemu?
-Bo mamy już za dużo zwierzaków!
-No ale co ci za różnicę zrobią szczurki? Przecież one...
-Ale będzie brudno, a poza tym co z kasą?
-Jak to brudno? Chodzi ci o te trociny?! (Czasem w łazience było parę trocin, myślę, że to nieuniknione)
-Pamiętasz przecież, jak było ze szczurem.
-No ale przecież zawsze mogę kupować granulat, z tym nie ma wcale problemu. Już ci to mówiłam. I wszystko będę kupować, z kieszonkowego. Nic więcej nie będziesz mi fundować. To jak?
-Nie, Nikola. /I poszła do pracy
Starałam się pisać jak najbardziej zbliżoną do rozmowy treść. Macie jakieś pomysły?
Małpa - Czw Mar 11, 2010 18:01
Jak mówi ''będzie bałagan'' to powiedz '' no to będę sprzątać, przecież po innych zwierzątkach sprzątam wiesz,że jestem odpowiedzialna'' Powiedz też,że czujesz się samotna a szczurek w keiszeni to coś cudownego no niewiem, coś w ten deseń. Ja kupiłam kalatkę zanim mama się zgodziła na szczurki... Jak spytała czemu ją kupiłam to powiedziałam,że ciągle mam nadzieję, potem kupiłam sobie vibovit , poidełka (na wodę i witaminki albo soczki) dużą miseczkę i tak na spokojnie wszystko po kolei, potem karmę, granulat i sianko zrobiłam specjalną ''szczurzą'' szafkę , kupiłam transporter itd. potem zaczęłam robić hamaczki i urządzać klatkę. Potem kiedy tylko wchodziła do pokoju pokazywałam np. hamak i mówiłam ''widzisz, a tu będą sobie spały przytulone do siebie '' albo miseczkę '' a widzisz przy tej miseczce będą jadły sobie gerberka'' i tak dalej aż do znudzenia, no ale w końcu mam te dwa potworki
Napewno Ci się uda.
Kuzyn - Czw Mar 11, 2010 18:26
Z opowiadań w gronie przyjaciół:
Córeczka kolegi strasznie chciała mieć zwierzątko. Dostała ultimatum, jeżeli wykaże się zaangażowaniem i odpowiedzialnością to będzie mogła mieć chomika. Warunek był taki że przez jakiś czas musiała pokazać jak się będzie nim zajmować. Miała się zajmować pustym akwarium i jeżeli będzie ok to będzie chomik.
Dostała akwarium i poszła po trociny do stolarni. Usypała podłoże, włożyła miseczkę z wodą i czekała. Przyszedł tato, nalał ze szklanki do akwarium wody:
-wyczyść akwarium, chomik się zsikał
Z tego co pamiętam to dostała upragnionego chomika
Inny przypadek to też córeczka okropnie ale to okropnie chciała pieska i była w tej kwestii nieugięta i upierdliwa Ultimatum jak wyżej, ma pokazać jak się będzie zajmować. Ale kiedy obudzona o szóstej przez tatę wręczającego jej smycz, odpuściła. Miała iść na spacer przed szkołą, odechciało się jej
Nik - Czw Mar 11, 2010 19:57
maartuusiaa94 napisał/a: | to powiedz '' no to będę sprzątać | Mówiłam maartuusiaa94 napisał/a: | wiesz,że jestem odpowiedzialna'' Powiedz też,że czujesz się samotna | Nie umiałabym jej czegoś takiego powiedzieć. Niestety, z ludźmi rozmawiam otwarcie tylko na tym forum Po prostu nie dam rady. maartuusiaa94 napisał/a: | Ja kupiłam kalatkę zanim mama się zgodziła na szczurki | Ja niestety nie mam takiej możliwości. Mieszkam na "miasteczkowsi", ale generalnie tu jest straszna wiocha i są tylko 2 spożywczaki, nic więcej. Po klatkę musiałabym się wybrać do pobliskiej Częstochowy PKSem (chociaż i tak chciałam jeśli już kupić klatkę od kogoś na forum, lub na allegro), i musiałabym mamę poinformować, gdzie jadę i po co, a nie chciałabym jej okłamywać. Zresztą i tak nawet nie miałabym wymówki, bo nie jeżdżę nigdy sama do Czewy. Chociaż... Chodzę do szkoły do Kłobucka, miasta obok. Tam jest fajny zoolog, bo jest dobrze wyposażony i przede wszystkim nie mają w nim zwierząt. Może mogłabym tam zamówić jakąś klatę, bo wiem, że mogą coś tam jednak sprowadzić. Musiałabym też poprosić panią, żeby nie mówiła nic tacie (często wybiera się tam po karmy dla naszych miśków). No ale w sumie jakbym ją już miała, to musiałabym ją jakoś dotaszczyć do domu, a zawozi mnie tata. Nie wiem, jakby zareagował, równie dobrze mógłby mi to przepuścić jak i ją oddać I jakbym ją już miała w domu, to znowu mama mogłaby wyskoczyć z awanturą...
Chyba nic by z tego nie było, to bardzo zawiła sprawa. Najlepiej byłoby uzyskać zgodę mamy, ale kurka, jak? Może... Mogłabym sprzątać w domu codziennie (jak na razie tylko odkurzam, sprzątam w kuwecie i w razie potrzeby robię też inne czynności ze zwierzami)? Nie tak, że byle co, tylko o:
-odkurzanie w całym domu (a spooory jest )
-mycie podłóg w całym domu (to samo)
-czyszczenie łazienek (2)
-sprzątanie ze stołu i blatów w kuchni
-oczywiście też sprzątanie kuwety
-wstawianie i wyjmowanie naczyń ze zmywarki
-sprzątanie większości pokojów
-i co tam jeszcze będzie trzeba
No ale zanim mama przekona się, jak bardzo mi zależy, to się nieźle nacharuję Musiałabym robić to wszystko systematycznie i codziennie, bez przerwy. No ale coś za coś Narobię się, ale nie wiem, czy mama zwróci się do mnie w tym kierunku. Muszę sprzątać i sprzątać, a jeśli się kiedyś zgodzi, to nie odpuścić tych wszystkich czynności, robić chociaż połowę tego. Kurka, nie mogę przewidzieć jej reakcji. I co mam jej powiedzieć, jak mnie spyta, co mnie tak wzięło? No w każdym razie, jeśli nie macie lepszych pomysłów, to od jutra wielkie sprzątanko
Proszę o Wasze propozycje, chociaż wiem, że każda mama jest inna. Ale ja sama nie wiem, jaka jest moja W każdym razie czekam na podpowiedzi i dziękuję.
Mangusta - Czw Mar 11, 2010 22:03
Cytat: | -Jak to brudno? Chodzi ci o te trociny?! (Czasem w łazience było parę trocin, myślę, że to nieuniknione)
-Pamiętasz przecież, jak było ze szczurem. | a jak było ze szczurem? może tutaj gdzieś poszła klapa i dlatego mama sie nie zgadza.
|
|
|