To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Mioty urodzone - rok 2011 - Miot O SunRat's - rezerwacje str. 6

pszczoła - Pon Sie 05, 2013 09:55

Ozzik skończył 2 lata i praktycznie w tydzień bardzo siadły mu tylne łapki co sie zdarzyło w czasie infekcji, tak więc teraz chodzi jak kaczuszka i ma problemy ze wspięciem się nawet na niski hamak. Poza tym czuje się w miarę dobrze.

Mam chyba pecha, to drugi mój szczur któremu stuknęła dwójka i praktycznie od razu siadły mu łapy :|

Ale cieszę się, że bracia stabilnie :serducho:

pszczoła - Nie Sie 11, 2013 18:39



Dla dziadków, cioci Pyl i rodzeństwa :serducho:

quagmire - Nie Sie 11, 2013 19:05

Piękny Ozzy :serducho:
AngelsDream - Nie Sie 11, 2013 19:39

O-ryginał! :serducho: :serducho: :serducho:
Pyl - Nie Sie 11, 2013 22:49

Moje słoneczko :serducho: :mrgreen: :serducho:
nezu - Pon Sie 19, 2013 14:55

Za długo było dobrze...
Omcio ma obustronne zapalenie płuc, wcześniej bezobjawowe... :cry:

Nic nie wskazywało, że jest mu cokolwiek, dopóki wczoraj nie zaczął rzęzić i robić bokami tak, że sama mało nie zeszłam na zawał...
Tydzień wcześniej miał robione rtg klatki persiowej i USG, serce i płuca nie wykazywały większych odchyleń od normy, dlatego stawiamy na silny stan zapalny.

Mały od dziś od rana na antybiotyku i sterydzie, a ja umieram ze strachu o mojego najkochańszego misia. Mojego szczura idealnego...
Dziś 2 lata i 3 miesiące misiaczków, a ja z takimi informacjami... ;(

pszczoła - Pon Sie 19, 2013 14:59

nezu, :glaszcze:

kciuki, kciuki, kciuki! :kciuki:

heniok - Pon Sie 19, 2013 15:03

nezu, trzymam kciuki za wnusia :kciuki: :kciuki: :kciuki:
quagmire - Pon Sie 19, 2013 16:04

nezu, niech Omiś zdrowieje pięknie :kciuki: :kciuki: :kciuki:
nezu - Wto Sie 20, 2013 23:03

Omiś został w lecznicowym szpitaliku pod opieką pani technik i lekarzy co najmniej do czwartku... :(
Terapia tlenowa i (niestety lub stety) furosemid dały dobry efekt i mały już aż tak nie świszczy/rzęzi/robi bokami (niepotrzebne skreślić).
Podejrzane niestety, poza zapaleniem płuc, kłopoty z serduchem...
Małego czeka echo serca i diagnozowanie, żeby dobrać odpowiednie leki nasercowe... :(

Jeszcze co najmniej przez tydzień będzie na antybiotyku.

Ponieważ owrzodzenie rogówki wróciło, ma też zakraplane oczy.

Jest w dobrych rękach, ale strasznie się boję...

Cyanide - Śro Sie 21, 2013 01:41

Współczuję Ci ogromnie. Strach o maluchy, jak to ja mówię na szczurki, jest straszny.
Musisz jednak być dobrej myśli kochana, wierzyć z całego serca, że wszystko z Omisiem będzie dobrze. Ważne, że jest pod fachową opieką :glaszcze: .
Trzymam mocno kciuki za powrót do zdrowia :kciuki: . Bądź silna, do czwartku zostały już tylko dwa dni. Myśl o tym, że kiedy go odbierzesz zobaczysz ukochanego i co najważniejsze, zdrowego ogonka :serducho: .

pszczoła - Pią Sie 23, 2013 16:05

nezu, jak Omiś?
Cały czas ciepło o was myślę.

nezu - Pią Sie 23, 2013 17:40

Dziś odebrałam Omisia z lecznicy.

Echo serca nie wykazało wrodzonych i poważnych nieprawidłowości, poza tym związanymi z zapaleniem u Omiego.
Mały już dużo lepiej, widzę w jego oczach życie i zainteresowanie, nie panikę i smutek. :serducho:
Mocno schudł, ale od dwóch dni wrócił mu apetyt i nadrabia dzielnie zaległości.

Bywa, że nadal go słychać. Prawdopodobnie będzie gadał do końca życia, ale leczenie odnosi oczekiwany skutek.
Mam baterię leków do stosowania przez najbliższy tydzień. Pozostaje się cieszyć, że na bezrobociu mam dużo czasu na dawkowanie tego wszystkiego. :roll: No ale rety, nie dusi się, cieszy się, jest ciekawski i JE! :serducho: :serducho: :serducho:

pszczoła - Pią Sie 23, 2013 19:36

ojaaa :serducho: :kciuki:
nezu - Pon Sie 26, 2013 01:22

No ojaaaa. :)
Omiś ma niestety bielmo na obu oczkach, od jakiegoś czasu ma je zakraplane dwoma rodzajami kropli do oczek. Znosi to dość cierpliwie.
Przy zapaleniu był już tak osłabiony, że nie domykał powiek (a przy dusznościach wytrzeszcz to też częsty problem) i małemu migiem przesuszyła się rogówka i utworzyło owrzodzenie...
Na szczęście oczka wyglądają już znacznie lepiej, a mały przeżywa drugą młodość, czym doprowadza mnie do szewskiej pasji, bo ledwo za nim nadążam. ;p

Stado widuje na razie jeszcze tylko na wybiegach, bo leczenie polega między innymi na pojeniu go jednym świństwem w poidle i inne szczury nie mogą mu podpijać.
Żebyście widzieli radość Omisia...
Chłopaki też szczęśliwe, choć Ludwik chyba mniej. Miał chyba aspiracje do alfowania w stadzie, ale to nie jest dobre rozwiązanie...
Ten szczur to urodzona, agresywna beta, a Eladel to pierwszorzędny histeryk, więc od prawie tygodnia mam w klatce koncerty sopranowe w wykonaniu podrapanego Eladela i napuszonego drecha Ludwika w roli prześladowcy...

Niech Omiś już wyzdrowieje, żeby mógł zaprowadzić porządek... tylko przed nim Ludwik ma jakikolwiek respekt.

<dopisek>
To teraz poglądowo, żeby wszyscy z heniokiem na czele zobaczyli, że nie gadam głupot... ;)

Tak wyglądał Omi w dniu, kiedy zabierałam go na sygnale do weta po raz drugi.
Oddychał pyszczkiem, jego oczy wyglądały strasznie, choć wtedy jeszcze były "tylko" przesuszone. Już w lecznicy dorobił się owrzodzenia, ale dwa typy kropli do oczu goją mu ślepia w zawrotnym tempie i owrzodzenie właściwie (tfutfu oby na dobre!) znikło.
Ostrzegam, że widok przykry...
Właściwie bałam się, że się z nim żegnam, więc chiałam zrobić chociaż jeszcze jedno zdjęcie...


W piątek, przy odbiorze maluch już był ożywiony i gadał tylko przy większym stresie i podnieceniu.
Oczka już były ładniejsze. Nosek jeszcze w porfirynie, a sam chłopak chudszy o prawie 30 gramów w stosunku do niedzieli wieczór... :)


A tak wygląda dziś. :)
Lurk zza winkla...


Wyjść czy nie wyjść do dużej?



Eeee, NOPE.


Foch za te zastrzyki, krople i obrzydliwości wlewane do pyszczka widać gołym okiem...


Niuch niuch


Dziecko z Etiopii...


Mój dumny Pan i Władca. :serducho: :serducho: :serducho:


Hm... gdzie ona ukryła te chrupki...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group