To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Mioty urodzone - rok 2011 - Miot OWOCOWY SunRat's - rezerwacje str 5

quagmire - Sob Maj 04, 2013 13:02

Trzymam bardzo mocne kciuki za Duriana :kciuki: :kciuki: :kciuki:
Liriel - Sob Maj 04, 2013 13:15

quagmire, wielkie dzięki! mam nadzieję, że niedługo napiszę, że wszystko jest w porządku. W tej chwili wydaje się, że największym problemem Duriana jest pooperacyjny kołnierz- trzyma się chłopak dzielnie :)
Pyl - Sob Maj 04, 2013 14:32

Liriel, moje też obecne :kciuki:
Liriel - Sob Maj 04, 2013 22:28

Pyl, przydadzą się:) mam nadzieję, że Gruszek lepiej zareagował na nowy antybiotyk. jak się czuje?
Pyl - Sob Maj 04, 2013 23:22

Liriel, trudno powiedzieć. Dostał 3 rodzaje leków wspomagających (steryd, antybiotyk i kabergolinę) - jest ciut lepiej, ale nie mam pojęcia co pomaga i na jak długo. Ważne, że mniej go boli, choć spodziewałam się lepszej reakcji.
Liriel - Pią Maj 10, 2013 08:13

z Durianem znowu jest bardzo, bardzo zle. najgorzej jak do tej pory. zdrowe oko zaczelo sie lekko wywijac w strone czaszki. to, ze przechyla glowe w jedna strone to malo powiedziane. on sie caly skreca jak sruba. wydaje mi sie ze oslepl, ale nie jestem pewna. oczy wygladaja dziwnie. podalam mu dzisiaj leki i jak go wsadzalam do klatki przekrecil sie i polozylam go na boku. nie byl w stanie sam wstac z tej pozycji
Pyl - Pią Maj 10, 2013 08:27

Liriel, smutno nawet czytać :|
Macie z wetem jakąś koncepcję pomocy mu? Jeszcze jakąś ścieżkę?
Kciukam bardzo mocno.

Liriel - Pią Maj 10, 2013 09:24

Pyl, będę u weta dzisiaj. wczoraj oko wyglądało normalnie (nie uciekało w stronę czaszki), nie przekręcał głowy i ciała. fakt, był lekko skołowany, ale myślałam, że to tylko kołnierz go wkurza. szczerze mówiąc, wygląda to tak źle, że nie mam żadnej koncepcji, żeby mu pomóc. zobaczymy co powie weterynarz, ale wysiada mu po prostu wszystko: miał guza na powiece- po jego usunięciu zaczęło szwankować drugie, zdrowe oko. ma guzy na bokach. wydaje mi się, że jest ślepy, albo ma duże problemy ze wzrokiem. przekręca głowę i całe ciało. nie potrafi wstać jak leży na boku. to zabrzmi okropnie, ale nie wyobrażam sobie, żeby można było zrobić cokolwiek... :cry:
Pyl - Pią Maj 10, 2013 11:12

Liriel, nie wiem czy to nie za późny wniosek, ale operacje potrafią przyspieszyć / zintensyfikować atak guzów przysadki.
Trzymam kciuki za dobre decyzje - jakiekolwiek one będą :kciuki:

heniok - Nie Maj 12, 2013 07:33

Liriel, kciukamy cały czas :kciuki: :kciuki:
quagmire - Pon Maj 13, 2013 10:00

Liriel, mocno, mocno kciukam :kciuki:
Liriel - Śro Maj 15, 2013 18:35

jestem już po kolejnej wizycie z Durianem w Ogonku. jedną z możliwości jest to, że ma zapalenie ucha środkowego i stąd zaburzenia błędnika. dostał kolejny antybiotyk i następny zestaw leków. jeżeli nie będzie poprawy, to będzie to prawdopodobnie ten ,,ostateczny brak opcji" i trzeba będzie go uśpić :( żeby tego wszystkie było mało, ma małą ranę po kołnierzu na szyi (pod brodą) i zaczął mieć ataki oczopląsu. i cały czas kręci się w kółko albo leży na boku. żal na niego patrzeć :cry:
Pyl - Śro Maj 15, 2013 22:33

Liriel, nie wiem czy coś mogę pomóc poza trzymaniem kciuków :|
:kciuki: :kciuki: :kciuki:

quagmire - Czw Maj 16, 2013 10:56

Liriel, a napiszesz, jakie antybiotyki dostawał/dostaje?

U Ildefonsa, jego taty, bardzo fajnie podziałał Bactrim/Biseptol.
Oczywiście samo schorzenie dziedziczne nie jest, ale szansa, że jakaś bakteria, gdzieś, kiedyś i skądś podobna się przypałęta istnieje.

Liriel - Czw Maj 16, 2013 23:42

quagmire, dostaje unidox. obserwuje go i, mam nadzieje, ze to nie jest zludzenie, ani rezultat uwolnienia sie od znienawidzonego kolnierza, wydaje mi sie ze jest troche lepiej. jest bardziej aktywny, ma wiekszy apetyt. dalej traci rownowage, wykreca glowe i ,,wytrzeszcza" oczy, ale wyglada przy tym mniej zalosnie- jakby mial sile na walke. tyle emocji wlozylam w walke o niego, tyle sie Durian wycierpial, ze nawet nie chce myslec, ze moze sie to zle skonczyc. nigdy nie mialam takiej sytuacji jak z nim. szczury do tej pory odchodzily mi ze starosci, z powodu zapalenia pluc z ktorym nie poradzily sobie leki, albo z powodu wad narzadow wewnetrznych: nagle. a tutaj jest zupelnie inna sytuacja: operacja, leki, rany, problemy z oczami, zaburzenia rownowagi, guzy... lecze jedno, zaraz pojawia sie cos nowego :cry:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group