Mioty urodzone - rok 2011 - Miot K2 of Anahata - 16.01.2011 - NOWE ZDJĘCIA str. 16 :)
Agusia - Sob Sty 12, 2013 19:54
Niestety Klopsiura też znika w oczach. Choć ma ogromną wole walki.
Nie może zamykać od wczoraj oczka, staram się co chwilę je zakrapiać, no ale wiadomo jak się kończy.
Jest bardzo chudziutki, ale aktywny.
Dzisiaj zjadł bardzo dużo kaszki co mnie niezmiernie ucieszyło.
Gdyby nie oczko nie było by zle... Nie wiem co robić.
Dostał teraz steryd długo działający, dostaje prilium i galastop.
Mój dzielny agoutek , bardzo dzielny.
Nie wiem co robić....
Nie chce go kłuć, bo jest już jak sitko. Antybiotyk dostawał witaminy też....
Kiba - Sob Kwi 27, 2013 16:57
Kismet dalej zdrowy, ale... widać, że nie będzie to jeden z moich prawie 4-latków. Radzi sobie z półkami w klatce i wszystkim innym, łapy ma w porządku, jednak zaczyna chudnąć, jest wolniejszy i ogólnie widać po nim wiek. I tak ładny z niego stary kawaler
Nakasha - Sob Kwi 27, 2013 17:11
Kiba, mam nadzieję, że będzie się trzymać jak najdłużej.
Niestety Kokosa i Kiki już z nami nie ma.
Agusia - Nie Kwi 28, 2013 17:44
Klopsika też nie ma....
Bel - Nie Kwi 28, 2013 19:12
Agusia, strasznie mi przykro
Nakasha - Nie Kwi 28, 2013 19:30
Przykro mi.
Pyl - Nie Kwi 28, 2013 19:42
Agusia, tulę mocno
mmarcioszka - Nie Kwi 28, 2013 22:30
Agusia, tulę
Kiba - Śro Maj 22, 2013 20:40
Nakasha napisał/a: | Kiba, mam nadzieję, że będzie się trzymać jak najdłużej.
|
Wczoraj sie obudziłam, a ten się dusi, pyszczek ma cały w ropie z porfiryną i w ogóle apokalipsa. Spędził dzień w Ogonku, miał oczyszczony nosek, podłączony tlen, kroplówkę i antybiotyk. W gardle siedzi mu jakaś gula (właśnie przy gardle, a nie pod skórą) i utrudnia oddychanie, nie wiadomo jeszcze czy to ropień, tarczyca, guz czy co (sprawdzamy jutro), na RTG wyszły też jego chroniczne problemy z płucami.
Póki co kłuję go antybiotykami, jest szansa że ten obcy twór to ropień, jako że już nie ma żadnych problemów z oddychaniem, nosek też czysty. Rusza się (jak na niego) sporo i nie jest już tak wymęczony, do tego zauważyłam że męczy się przy jedzeniu suchego, więc zajął się rano całą miseczką gerberka Czyli jakoś dajemy radę.
Nakasha - Czw Maj 23, 2013 19:29
Kiba, echh. Więc kciukam za Was...
Kiba - Czw Maj 23, 2013 22:44
Nakasha napisał/a: | Kiba, echh. Więc kciukam za Was... |
Poszliśmy na USG, po drodze zaczął mi się trząść i rzucać głową. Potem był tak nieprzytomny, że znowu poszedł pod tlen i tak też miał badanie. Wyszły węzły chłonne, biorąc pod uwage wcześniejszą terapie antybiotykową, nowotworowe. Widocznie zaczęły rosnąć i uciskać mu kręgosłup, do tego musiała być blokada w krążeniu, bo miał obrzęk powyżej guza. Dostał zastrzyk ze sterydem, czekaliśmy aż zadziała, nie zadziałał. Po ponad godzinie patrzenia jak sie rzuca na wszystkie strony stwierdziliśmy, że nie ma sensu żeby miał w ten sposób czekać do śmierci.
Nie wiem co moge w tej chwili powiedzieć więcej.
Pyl - Pią Maj 24, 2013 00:02
Kiba, smutno Ale z tego co piszesz to słuszna decyzja.
Kiba - Pią Maj 24, 2013 12:04
Pyl napisał/a: | Kiba, smutno Ale z tego co piszesz to słuszna decyzja. |
Nie wątpię. Myślę że najlepiej mu w ciągu tego wieczora było wtedy, kiedy znieczulenie zaczęło działać i mięśnie mu puściły, bo skręcał się z bólu.
Co mogę dodać... cieszę się że mogłam mu chociaż tyle zapewnić.
Nakasha - Nie Maj 26, 2013 18:01
Bardzo mi przykro. Dziękuję, że o niego walczyliście.
|
|
|