Mioty urodzone - rok 2008 - Miot B Valhalla Rattery - NOWE FOTY STR 15
pituophis - Nie Sty 18, 2009 23:01
Jak cudownie wygląda to małe z tymi tłustymi poduchami!
Mona - Pią Sty 23, 2009 19:44
A ja dziś byłam osobiście odebrać maleństwo moje!
Sachma mnie ugościła i dała miziastego szczuraska do miziania, w ogóle piękne te jej szczuraski!!
Do domku dotarłyśmy obie cało i zdrowo, myślałam, że mała będzie się stresować wycieczką, ale co do niej zaglądałam to ona sobie spała. W domku zwiedziła tymczasową klateczkę, wszamała troszkę suchego, ulokowała się na hamaczku i na przemian drzemie i obserwuje otoczenie.
Jest przesłodka!!
Jeszcze dziś czeka ją małe spotkanie z moimi babsztylami
sachma - Pią Sty 23, 2009 20:11
Mona napisał/a: | dała miziastego szczuraska do miziania |
czyli Pequene
Ciesze się że mała dobrze zniosła podróż
z tego wszystkiego zapomniałam Ci dać umowę.. wyślę na dniach..
Mona - Pią Sty 23, 2009 22:33
No właśnie coś na „P” mi po głowie chodziło
O umowie to ja sobie w pociągu przypomniałam
A mała właśnie zapoznaje się z dziewczynami. W sumie to one ją obwąchały, pomiziały i zajęły się swoimi sprawami, czyli Wanilia zakopała się pod kocykiem a Elize bieeeega jak nakręcona. Birma za to nieśmiała bardzo, dopóki siedziałam z nimi to mi się w rękę wtuliła, a jak zostawiłam je same to raczej nie jest z chętna do zwiedzania, czasem kawałek przejdzie ale potem wraca gdzieś w kącik. Takie cichutkie maleństwo
sachma - Sob Sty 24, 2009 10:58
Chłopcy pojechali.. velveteenek to ten bardziej zmierzwiony
Anonymous - Sob Sty 24, 2009 11:18
sachma, dam znać jak odbiorę Olimpiowego berbecia. Ale se wymiziam po drodze, hehe.
Dory - Sob Sty 24, 2009 12:19
Łiii Nie mogę się już doczekać
Layla - Sob Sty 24, 2009 12:21
jak już dostaniecie Boysów
sachma - Sob Sty 24, 2009 16:33
jak chłopcy? juz na pewno w domach .. jestem ciekawa jak zniosły drogę..
Dory - Sob Sty 24, 2009 18:10
Niuniuś siedzi już w swojej klateczce i wcina siano, aż mu się uszyska trzęsą Bardzo łatwo je było odróżnić
persefona4 - Pon Sty 26, 2009 09:13
Baby no wiecie, macie i się nie chwalicie
Anonymous - Pon Sty 26, 2009 09:46
Oli nic nie pisze, to ja sie bezczelnie wtrące. Małe jest piękne, to oczywiste, a pokazane psu w ogóle sie nie wystraszyło. Siedział u Oli w kuchni taki maciup w transporterze, bystro sie rozglądał, a jak sobie poszłyśmy na chwilę do stadka, to prawidłowo dał nogę. Odwazny i cudowny. I ta mięciuteńka sierść.
Oli - Wto Sty 27, 2009 00:22
Viss napisał/a: | to prawidłowo dał nogę. |
tak, ale tylko do transportera obok trochę o Borysie jest w moim temacie, foty może jutro będą.
Maluch jest, hm... nie mogę napisać że strachulec, bo on się boi gwałtownych ruchów i hałasów, ale wzięty na ręce się nie boi. Bał się dźwięku otwierania klatki, ale zobaczył, że wszyscy w stadzie biegną na złamanie karku jak jest ten dźwięk i potem jest fajnie, więc się już nie boi. Ostrożny jest, ale tylko przez chwilę, potem już jest cudowny i miziasty i lubi siedzieć w kapturze.
[ Dodano: Wto Sty 27, 2009 02:56 ]
Viss napisał/a: | I ta mięciuteńka sierść. |
To jeszcze chciałam dodać. W sobotę cała podekscytowana pokazuję Borysa mamie i mówię "Pogłaszcz go, to velvet jest." Moja mama "Acha, taki bardziej szorstki." "Szorstki? Mamuś, on jest mięciutki jak kaczusia." "Eeee, głaskałam u Ciebie milsze szczury." No tak, nic nie może się równać z rexem... Moja mama wie co dobre.
Dory - Wto Sty 27, 2009 14:43
Bazylek też boi się dźwięków i gwałtowniejszych ruchów, ale pracuję nad tym
Oli - Wto Sty 27, 2009 17:58
Od razu napiszę, żeby nie było nieporozumień i potem jakiejś niepotrzebnej nagonki na sachmę czy coś w tym stylu. Borys nie boi się tak klasycznie jak wystraszony szczurek. On jest po prostu ostrożny. Jak usłyszy jakiś niepokojący go dźwięk to zastyga na kilka sekund i nasłuchuje oraz węszy, a potem wraca do poprzedniej czynności. To nie jest taki klasyczny strach w postaci ucieczki w panice itp. No i Kory (mój pies) się nie boi, Duszka tak (drugi pies), ale Duszek jest bardzo żywiołowy i jego tylko Filip się nie boi spośród moich szczurów.
|
|
|