Mioty urodzone - rok 2013 - Narodziny miotu BOSKIEGO SunRat's
Magda B - Czw Paź 22, 2015 00:25
Tak, przysadka. To chyba moje przekleństwo. Zostałyśmy z Mają same. Jest nam smutno i źle, ale Mai chyba bardziej. Kręci się po domu i na mnie patrzy, jakby pytała, co zrobiłam z jej siostrami.
cornflakegirl - Czw Paź 22, 2015 14:42
Magda B napisał/a: | Tak, przysadka. To chyba moje przekleństwo. Zostałyśmy z Mają same. Jest nam smutno i źle, ale Mai chyba bardziej. Kręci się po domu i na mnie patrzy, jakby pytała, co zrobiłam z jej siostrami. |
Trzymajcie się obie wygłaszcz Majusię ode mnie.
Lowenstein - Czw Paź 22, 2015 20:20
Wczoraj Mitra odszedł z pomocą moją i dr Bielskiej. Przegraliśmy bitwę z myko. Płuca nie dały rady i ropnie zajmowały coraz większą powierzchnie. Sekcja nie wykazała zmian w reszcie ciała natomiast płuca były jednym wielkim ropniem.
Magda B - Pią Paź 23, 2015 09:44
Lowenstein, przykro mi. Widać na Boskie nadeszła już ich pora. Naprawdę nie wiem, kiedy to minęło. Zupełnie jakby wczoraj były malutkie i miały tyle energii, że nie dało się ich upilnować.
Trochę się martwię, jak to będzie z Majką. Od jakiegoś czasu wiedziałam, że nie chcę już mieć szczurów, ale liczyłam, że jako ostatnia zostanie mi jednak inna z sióstr. Do niedawna myślałam, że to będzie Luna, bo jako jedyna nigdy nie chorowała. I tak by było najlepiej, bo Luna była najbardziej proludzkim szczurem. Zawsze się gdzieś kręciła pod nogami. Myślę, że to dlatego, że była omegą w stadzie i inne czasem jej dokuczały. Jak miała dość, to szła do nas. No i była trochę pierdołą, zawsze coś upuściła albo zgubiła. Czasem nie szło się od niej ogonić, jak była młodsza potrafiła ze dwadzieścia razy z rzędu wskoczyć na biurko, chociaż się ją zdejmowało, bo tam szczurom nie było wolno (kable). Nawet jakby Rati została, pod koniec życia się zrobiła całkiem przytulasta, chociaż wcześniej bywała płochliwa. A Nut to już w ogóle, tak całuśnego szczura świat nie widział, a odeszła pierwsza.
A Majka jest trudnym szczurem. Nie lubi towarzystwa ludzi, z rąk się wyrywa. Dla innych szczurów też potrafiła być wredna. Alfa. Jak jej coś nie spasowało, to tylko futro fruwało. Za to do niszczenia była pierwsza, każde zabezpieczenie sforsowała i żaden kabel nie był przy niej bezpieczny. Jak rok temu przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania, świeżo odremontowanego na kredyt, pierwsze co zrobiła, to przegryzła wąż od pralki i zalała te dopiero co położone płytki i podłogę. Po kastracji zaczęło ją interesować głównie jedzenie, przytyła i już nie ma siły tak broić. Ale i tak jak idzie, to czasem coś zębem zahaczy. I tak zostałam z tym dzikusem. Nie wiem, jak to będzie. Wcale nie chce ze mną siedzieć, zaraz wraca do klatki, kładzie się i odwraca do mnie tyłkiem.
Musi doczekać ze mną swoich dni, ani myślę jej oddawać. Stara już jest i po jednej operacji. Poza tym wątpię, czy by się z innym stadem dogadała. Tu jest jej dom, tu spędziła całe swoje życie. Strasznie mi smutno, jak na nią patrzę, samą w tej wielkiej klatce. Nie wiem, jak mogłabym jej ten okres umilić.
cornflakegirl - Pią Paź 23, 2015 17:50
Lowenstein, przykro mi same smutne wieści w wątku
Magda B, no to zawsze jest trudna decyzja, gdy zostaje ostatni szczur. Ja będę prawdopodobnie w bardzo podobnej (najmłodszy szczur jest gryzącym dzikuskiem). Dbaj o nią jak do tej pory, jakoś musi sobie poradzić, może z czasem zmieni swoje zachowanie, gdy minie jej żałoba...
Magda B - Pią Gru 18, 2015 11:11
Jak tam nasi emerycie? Nikt się nie odzywa. Majka ma się nieźle. Nie zrobiła się jakaś bardzo towarzyska, ale jednak do nas przychodzi. Sporo czasu przesypia i raczej wymusza podsadzanie na krzesła, niż sama wskakuje, ale to już pewnie wiek.
Mao - Pią Gru 18, 2015 21:48
Perperuna zrobiła się jeszcze spokojniejsza i więcej śpi. Kondycyjnie OK, choć odrobinę ma do zrzucenia. Poza tym wiele się nie zmieniło, dalej jest towarzyska, powiedziałabym, że tęskni za człowiekiem, jak nie mam dla niej czasu. Kochany, psi szczur.
Magda B - Czw Gru 31, 2015 12:22
Życzymy z Majką dużo zdrowia wszystkim Boskim, które szczęśliwie doczekały 2016 roku.
Mao - Czw Gru 31, 2015 14:30
No, zdrowie to się przyda zawsze, a w tym roku szczególnie.
Perperuna na razie ma się dobrze, tylko spokojnieje jeszcze bardziej. Dużo śpi, a najwięcej czasu spędza z Nel. Nie pomyślałabym nigdy, że u szczurów matka i córka mogą być tak ze sobą związane.
Magda B - Śro Lut 03, 2016 17:54
Dzisiaj odeszła Majka. Od jakiegoś czasu powłóczyła tylnymi nóżkami, ostatnio doszły przednie. Dostała kabeser na wszelki wypadek ze względu na siostry, ale nic to nie dało. Badania nie wykazały żadnych innych chorób. Dzisiaj doszły duszności.
[*]
Nut 4.08.13 - 4.07.15
Rati 4.08.13 - 26.09.15
Luna 4.08.13 - 19.10.14
Maja 4.08.13 - 3.02.16
cornflakegirl - Śro Lut 03, 2016 18:11
Magda B, przykro mi trzymaj się.
Mao - Czw Lut 04, 2016 00:12
Magda B, trzymaj się ciepło
Perperuna o tyle "babcieje", że odrobinę przerzedziło jej się futro przy oczach. Jest podpasiona ale trzyma się ładnie. Jeśli nic nam się nagle nie sypnie - jutro skończy 2,5 roku...
cornflakegirl - Czw Lut 04, 2016 10:01
A kto w ogóle prócz Perperunki i Nanny został z rodzeństwa? Wiadomo coś o braciszkach?
Dwa i pół roku stuknęło. Buziaki i dużo, dużo zdrówka dla rodzeństwa.
Mao - Czw Lut 04, 2016 12:19
cornflakegirl, wiem, że Dian nie żyje od sierpnia, miał guz w płucu.
Lugh żyje i ma się ogólnie dobrze, choć ma już słabsze łapki i trochę wyłysiał.
Perperuna tak, jak pisałam. Jest leniuchem, wychodzi głównie na wyleż, tj. pokręci się, a potem kładzie koło mnie lub mi na kolanach i mam głaskać szczurka
Mam nadzieję, że te, które zostały, już pociągną dalej ładnie bez problemów.
Fotki Perpika ze stycznia:
cornflakegirl - Czw Lut 04, 2016 20:46
Mao, Piękna ta Twoja dziewczynka Ale ja w niej od dnia rezerwacji jestem zakochana
|
|
|