O szczurach ogólnie - KnAS, czyli Klub (nie)Anonimowych Szczuroholików
Oluś - Pią Paź 11, 2013 09:46
A u mnie będzie niestety obostrzenie:
Absolutny zakaz doszczurzania, dopóki nie znajdę jakiejkolwiek pracy.
Pyl - Pią Paź 11, 2013 09:50
olus_165, zmienione.
Noxa - Pią Paź 11, 2013 12:27
Pyl, Żadnego doszczurzania do momentu zmniejszenia liczebności stada do 4-5 sztuk. Wtedy wolno mi dobrać dwa maluchy.
mmarcioszka - Pią Paź 11, 2013 20:51
Jestem zła, niedobra i potrzebuje leczenia.
Jak już pewnie część z wasz wie nałóg wygrał...
Oluś - Pią Paź 11, 2013 21:55
mmarcioszka, niedobra Ty
mmarcioszka - Pią Paź 11, 2013 22:00
Ech, nie niedobra...
Chociaż w sumie, to nie złamałam żadnego ze swoich postanowień
pszczoła - Pią Paź 11, 2013 22:44
Pamiętajcie o miękkich sercach i twardych d.
Cegriiz - Pią Paź 11, 2013 22:47
Ja miałam dzisiaj to szczęście w nieszczęściu, że spóźniałam się o 24h, bo dziewczynkę którą chciałam przygarnąć na DT (ta... jasne), została wcześniej oddana.
mmarcioszka - Pią Paź 11, 2013 22:54
pszczoła, no ja to jestem już w tym mistrzem
Znowu przez miękkie serce się doszczurzam, bo mi było szkoda starszych(więc zaraz będize potrzebny twardy tyłek) panienek, którymi się nikt nie interesował.
Poza tym to jedna z tych adopcji, które uważam za słuszne - poprzedni właściciel podjął trudną decyzję o ich oddaniu, mimo iż był dla nich świetnym domkiem.
Cegriiz - Pią Paź 11, 2013 22:58
mmarcioszka napisał/a: | więc zaraz będize potrzebny twardy tyłek |
A one Ci zrobię psikusa i będą żyć po 3,5 roku
mmarcioszka - Pią Paź 11, 2013 23:09
Cegriiz, oj chciałabym bardzo
A kto jeszcze nie wie, o jakie dziewczynki chodzi: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=15346
pszczoła - Pią Paź 11, 2013 23:15
mmarcioszka, w takim razie rozumiem starsze szczury to zupelnie inny kaliber i wykazalas się miękkim sercem w bardzo pozytywny sposób.
smeg - Sob Paź 12, 2013 07:08
A ja ostatnio doszłam do wniosku, że wcale nie lubię maluchów Brykają tylko wszystkie tak samo, w ogóle nie widać po nich charakteru, co z tego, że śliczne. Za to starsze... Kocham moje staruszki, zwłaszcza kiedy z wiekiem robią się takie przytulaśne. Nawet jeśli chorują, to konieczność troskliwej opieki zwiększa więź między nimi, a mną. Znalazłam swój sposób na GMR
Stado powiększyło się w zeszłym tygodniu nieplanowanie o 5 sztuk (po roku wróciły z adopcji), ale dla 2 mam nadzieję znaleźć właściciela, a 3 mają już ponad 2 lata, więc czas na rozpieszczanie, a nie tułanie się po domach
cornflakegirl - Nie Paź 13, 2013 08:42
Dziewczyny zabijcie mnie... mam takie GMR, że w głowie się nie mieści. Mój kolega adoptował jakiś czas temu 3 szczury- samce. Obecnie pozostał mu jeden półtoraroczny. Ze względu, że owy kolega ma alergię i jeszcze się przeprowadza do mniejszego mieszkania nie bierze mu kolegi. Dużo pracuje, na wybiegi też nie ma czasu. No i zaroił się w mojej główce pomysł, co by chłopaka wykastrować i dołączyć do moich lasek.
Z jednej strony wiem, że w jego wieku zabieg jest dość ryzykowny, z drugiej bardzo mi go szkoda (i szczura i kolegi w sumie), no i klops nie wiem co robić. Mój znajomy też nie chce oddawać Pepe w obce ręce, bo mimo wszystko się z nim zżył. Doradźcie mi, tak racjonalnie, czy ryzyko związane z zabiegiem jest warte tego wszystkiego.
No i tak na marginesie... Pepe jest taki rozkoszny, tak bardzo, że ciężko mi rozróżnić czy byłaby to adopcja z kaprysu, czy rzeczywiście słuszna decyzja... No i nie wiem jakby się dogadał z moimi mikrymi dziewczynkami..
EDIT: no i tyle maluchów na fb...
quagmire - Nie Paź 13, 2013 09:41
cornflakegirl, jeśli jest zdrowy a Ty masz dobrego weta, który może go wykastrować, to ryzyko jest niewielkie.
|
|
|