Mioty urodzone - rok 2011 - Miot V of Anahata - 25.01.2011
Bulletproof - Czw Sty 27, 2011 13:01
Kurcze, strasznie szkoda maluchów
Trzymam kciuki Niech nie będzie już problemów.
nezu - Czw Sty 27, 2011 13:04
Przy pierwszych miotach niekiedy samice w ogóle sobie nie radzą...
Potem się rozkręcają, o ile mają okazję...
Olya, nie rób więcej numerów, zajmij się dzieciaczkami jak trzeba, proszę....
susu, jak one giną?
Zadeptane? Zagubione w gnieździe? Wyniesione poza?
susurrement - Czw Sty 27, 2011 13:20
nezu, po prostu leżą pośród reszty..
wyniosła teraz jakiegoś z gniazda, wygląda marnie, więc chyba będzie następny aniołek..
dobija mnie to okrutnie, nie wiem co się dzieje..
nezu - Czw Sty 27, 2011 13:24
susurrement, więc prawdopodobnie je przydusza...
Okropnie to przykre...:(
agacia - Czw Sty 27, 2011 15:20
[*] dla aniołków.
I kciukam by Olya sie lepiej zaopiekowała maluszkami
mrófka - Czw Sty 27, 2011 23:07
a mogło być tak dobrze.. bardzo mi przykro
dla małych aniołków światełko na drogę [*]
I dużo kciuków za całą gromadkę
susurrement - Czw Sty 27, 2011 23:34
nezu napisał/a: | więc prawdopodobnie je przydusza... |
nie sądzę prawdę mówiąc..
następne dwa maluszki pobiegły za rodzeństwem.. [*]
pozostała 7 ma mleczko w brzuszkach.
mrófka - Czw Sty 27, 2011 23:38
strasznie to przygnębiające kiedy takie kruszynki odchodzą
susełku
za szczęśliwą siódemkę i niech już tak zostanie
quagmire - Pią Sty 28, 2011 12:36
Kciuki za szczęśliwą siódemkę
Nakasha - Pią Sty 28, 2011 13:24
Mocno kciukamy
bajgraf - Pią Sty 28, 2011 16:04
to jakieś fatum , kciukam za siódemkę
Anomalia - Pią Sty 28, 2011 16:41
ojej...
mocno zaciskam, nie róbcie tego no!
magnes - Pią Sty 28, 2011 16:43
susu
za szczęśliwą siódemkę i mamusię
aneczka1-13 - Pią Sty 28, 2011 17:41
Może ma kiepskie mleko i dla tego odchodzą .
susurrement - Pią Sty 28, 2011 17:56
mam nadzieję, że w takim składzie już pozostaniemy.
wszystkie maluszki zdają się wyglądać w miarę jednakowo, mają mleczko w brzuszkach i żaden raczej nie odstaje od reszty.
zdjęcia z dzisiejszej nocy:
wstępnie mogę powiedzieć, że mamy chyba 4 dziewczynki i 3 chłopców.
[nie jestem tego tak pewna jak przy miocie M AR, bo przy Olyi mam malutko czasu na obejrzenie maluszków i zrobienie zdjęć, bo nie jest tak spokojna jak Destiny. dlatego to tak wszystko na szybko i bez chwili na zastanowienie.]
i na dokładkę mały ziew:
ten maluszek jest po prostu nieziemski, cały czas jak je oglądałam i robiłam zdjęcia leżał, mył się i ziewał.
jestem bezbłędnie zakochana w ciemnym panu; jest większy od reszty, uroczo łazikuje i jest małym miziakiem.
aneczka1-13, nie sądzę; część maluszków była od początku wyraźnie słabsza, wg mnie to po prostu kwestia selekcji naturalnej, odrzucania słabszych osobników. pozostałe maluszki wyglądają naprawdę ładnie, mają z godziny na godzinę coraz bardziej pękate brzusie i są coraz bardziej żwawe. mam nadzieję, że już żaden więcej nas nie opuści.
|
|
|