W kupie raźniej - szczury są stadne - Opinie na temat posiadania kastrata w stadzie samic
wuwuna - Śro Maj 19, 2010 19:42
Cola, ale jak samica ma tak często rujkę to oznacza, że ma problemy hormonalne i o ile zdrowie pozwala powinno się ją wykastrować. Bo z czasem może przerodzić się to np. w gruczolaki czy inne problemy z układem rozrodczym.
A samiec po katracji ma niski poziom testosteronu i wcale nie musi się samicami interesować a one nim.
I większą ilość samców traci.
Niamey - Śro Maj 19, 2010 21:11
Na przykład mój Ja mam kastrata dla własnej radości i cieszenia się kawałem chłopaka o wielkim smoczym łebku.
Layla - Czw Maj 20, 2010 04:41
Mój kastrat pod wieloma względami jest wyjątkowy
wuwuna napisał/a: | Cola, ale jak samica ma tak często ryjku | wunia, kocham cię
mamaKazia - Nie Mar 03, 2013 11:04
Kochani wiem że powinnam najpierw przeryć forum i doczytać , ale sprawa nagła.
Właśnie tuż przed łączeniem gnojków ( znaczy dwóch 6-7 tygodniowych chłopaków) okazało isę że jeden do ----dziewczyna.
Więcej szczurów mieć nie mogę, więc co radzicie zrobić? ciachnąć Kazia? Kiedy i w jakim wieku? Teraz skazane są na życie w osobnych klatkach , bo zegar biologiczny tyka i to szybko.
Poradźcie.
Jestem z Trójmiasta . Kto tutaj kastruje samce? Chodzi mi o sprawdzonego weta szczurzego.
nie chcę ich trzymać osobno przez całe życie , a więcej szczurów mieć nie mogę.
Normalnie jedna wielka pupppppa blada
Niamey - Nie Mar 03, 2013 12:31
mamaKazia, tutaj powinni być polecani lekarze. W trójmieście nie powinno być problemu z kastracją szczura, to dość prosty i mało inwazyjny zabieg.
To naprawdę nic strasznego
Irsa - Pon Mar 04, 2013 18:14
Hej mamaKazia, ja też jestem z Trójmiasta,z Gdańska, kastrowałam mojego szczurcia u p.doktor Bielskiej,ona niedługo wraca z macierzyńskiego do pracy,przyjmuje na Osowej w lecznicy,serdecznie Ci ją polecam. Mogę podać Ci więcej informacji na priva,zaufaj mi,jeśli chodzi o kastrację i w ogóle weta,to tam jest najlepsza lecznica w Trójmieście. Mam do nich pełne zaufanie i tylko w ich ręce oddam moje szczurki w razie choroby.
Karena - Pon Mar 04, 2013 22:11
Irsa, tutaj jest cały wątek poświęcony lecznicy
http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=2214
Gamabunta - Śro Lis 20, 2013 12:28
Widzę, że tutaj od dawna cisza. To może ktoś mnie poratuje.
Od dłuższego czasu zastanawiam się nad dołączeniem do moich panienek kastrata, teraz tylko jeszcze zbieram informacje i poluję na klatkę do dołączenia. Tylko zastanawiam się czy moje ogoniaste tego wykastrowanego pana nie zjedzą. Shiro jest dość dominująca i często się z Fuki bije, nie są to jakieś super sprzeczki z rozlewem krwi i tak dalej, ale mimo wszystko. Z innymi szczurami nie miały styczności, dlatego boję się reakcji na łączenie. I jeszcze jedno, myślicie, że w ramach gdyby łączenie nie przebiegło zbyt pozytywnie i pan kastrat nie wkupiłby się w łaski moich wredot to jest szansa, że uda mi się znaleźć taką adopcje czy coś, żeby w razie czego go zwrócić tam skąd go wzięłam? Nie chcę robić niczego bezmyślnie, ale też nie mam jak tego sprawdzić, dlatego boję się, że wezmę sobie faceta, on nie przypadnie mojej parce do gustu i będę miała jednego, smutnego szczura osobno.
Irsa - Sob Sty 18, 2014 15:51
W naszym stadku mam od dawna kastrata,obecnie już niedługo dwulatka, Pepina oraz sześć panienek w wieku od 16 do 2 miesięcy. Żyją w zgodzie,harmonii,spokoju przynajmniej jeśli chodzi o ich podejście do Pepina i Pepina do nich. Bo baby jak to baby, kłócą się między sobą nieraz ostro. Pepin jest jednak alfą i jemu żadna nie podskoczy ani się nie sprzeciwi. Nową, małą pannę też ustawił na odpowiedniej pozycji,oczywiście przy wsparciu panien. Dla mnie to dobry układ,kastrat i samiczki. Gamabunta, nie martw suię na zapas, mówię Ci, panny na pewno nie zrobią krzwdy kastratowi, one się tłuką między sobą a gdy pojawi się nowy członek stada, hierarchia będzie ustalana na nowo. M ówię Ci to z własnego doświadczenia.
|
|
|