To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Ogonowy offtopic - Sklepy zoologiczne godne polecenia

babli - Sob Paź 10, 2009 10:41

Ten z kurakiem czarnym, tak ?
Anouk - Sob Paź 10, 2009 20:14

Tak, tak ;) Ach, dzięki że o nim wspomniałam, byłabym zapomniała. Wkurza mnie tam to, że tenże kurak jest w akwarium dużym, w Katowicach taki kurak po sklepie goni i dziobie w stopy :P
Martuha - Wto Paź 13, 2009 13:31

Legnica,Kakadu na lotnisku ;] duży wybór wszystkiego,zwierzaki są zadbane i co najważniejsze pani pracująca w TOZ-ie stworzyła kącik adopcyjny,gdzie można przynosić bezdomne zwierzaki,którym szukają domków-fajna opcja,nigdy nie spotkałam się z czymś takim w sklepie zoologicznym :]
babli - Wto Paź 13, 2009 13:39

Off-Topic:
Ja ostatnio widziałam kuraka jak zapierniczał po sklepie.. ;)

Mangusta - Pią Paź 16, 2009 13:34

Martek napisał/a:
-fajna opcja,nigdy nie spotkałam się z czymś takim w sklepie zoologicznym :]
w Lublinie na Wolskiej też jest taki kącik.
Nakota - Pią Paź 16, 2009 19:45

Martek napisał/a:
Legnica,Kakadu na lotnisku ;] duży wybór wszystkiego,zwierzaki są zadbane i co najważniejsze pani pracująca w TOZ-ie stworzyła kącik adopcyjny,gdzie można przynosić bezdomne zwierzaki,którym szukają domków-fajna opcja,nigdy nie spotkałam się z czymś takim w sklepie zoologicznym :]

Taki sam kącik jest też w Galerii Dominikańskiej we Wrocławiu ;)

zbychzz - Czw Kwi 08, 2010 19:24

Olsztyn aligator - w holu marketu REAL - ODRADZAM !
L. napisał/a:
Mała Mi, nie zgodzę się z Tobą.
Mały wybór karmy np. nie ma prestige.
A to co sie dzieje na serio ze zwierzętami to koszmar, chciałam tam interweniowac SPSem. A wiedza pan i panów sprzedających masakra.
Podejscie ? Jak sie szczura rozmnozy to te co oswojone to jednego akwarium i na sprzedaz, a te co dzikie na węża. Albo wszystkie najlepiej dla węza i to nic, że samica mieszka ze stadem, to nic ze potrzebuje białka. Troche suchej wystarczy.

cytuje siebie:
Cytat:
Nie cały tydzień temu będąc na zakupach w olsztyńskim realu, w poszukiwaniu karmy, która już moim dziewczyną się konczyła zaszłam zaciekawiona nowo powstałym sklepem zoo na terenie real'a.
Zauwazyłam max 6 tygodniowe szczurki kłębiące się w dwóch średnich rozmiarów akwariach.
Podeszłam do pani ekspedientki i zapytałam się w jakim wieku są szczurki:
- jeden ponad 2 miesiące drugie o miesiąc starsze.
wydało mi się to nie realne patrząc na ich skromne posturki
zapytałam się czy są rozdzielone płuciami ?
- nie
następnie zapytałam się czy jest owa pani świadoma, ze szczurzyce mogą zajść w ciąże w wieku 4 tyg. - na co otrzymałam wstrząsającą mnie odpowiedz..
- nawet gdyby oseski pójdą na karme, taki dzisiejszy los szczurów. Dlatego w jednym akwarium są bardziej oswojone szczurki, w drugim mniej, te mniej oswojone są przeznaczone na karmówke.
Pani ekspednientka powiedziała to jakby mówiła o ziemniakach, po czym ja z oczami na wierzchu wyszłam ze sklepu i stwierdziłam, ze już tam nie wróce, chyba że jakoś uda mi się ocalić te malenstwa..



A sklep nazywa sie Aligator.

Jedyny plus to niskie ceny.


też się nie zgodzę na pozytywną opinię. Kupiłem tam zwierzątko, które okazało sie być chore. Gdy umówiłem sie z kierownikiem sklepu aby zwrocić zwierzaka to na umówiony dzien przyjechał gbór nawalony i z chamskimi odzywkami stwierdził że ma mnie w tyłku i nie ma zwrotów. Oczywiście później stwierdził że i może by przyjął królika ale najlepiej wtedy jakbym go po d***ie całował na kolanach prosząc o przyjęcie. To też dało mi zachęte do wycieczki do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i teraz zobaczymy jak ten prostak bedzie gadał.
Ogólnie ten sklep ja ODRADZAM !

Layla - Pią Kwi 09, 2010 14:12

zbychzz napisał/a:
Kupiłem tam zwierzątko, które okazało sie być chore. Gdy umówiłem sie z kierownikiem sklepu aby zwrocić zwierzaka
Rozumiem, że to źle, że sklep robi źle sprzedając chore zwierzęta. Ale gdzie Ty miałeś sumienie oddając chore zwierzę do sklepu? Biorąc zwierzę, czy z adopcji, czy ze sklepu - jest to często ruletka, jeśli chodzi o zdrowie. Na Twoim miejscu poszłabym i nagadała, ale w życiu bym nie oddała zwierzęcia. Poza tym o ile wiem, zwierzęta nie podlegają zwrotom.
Sysa - Pią Kwi 09, 2010 17:48

Layla, niestety wielu ludzi traktuje zwierzęta jak rzeczy... Często się słyszy: "czy jak ten chomik będzie mnie gryzł albo znudzi się dziecku, to mogę go zwrócic?"... :/ Albo próby wymiany zwierzaka na "ładniejszego"...
Gdy ludzie słyszą, ze zwierzę nie jest rzecza i nie podlega zwrotom to często się obruszają...

Mangusta - Pią Kwi 09, 2010 18:32

podlega zwrotom jak każdy "przedmiot" zakupu. sklep może zaznaczyć że zwrotów nie przyjmuje, ale jeśli zwierzę jest chore to kupujący tak czy siak ma prawo żądać reklamacji.
Sysa - Pią Kwi 09, 2010 18:35

Mangusta, ale też kupujący widzi, co kupuje. I jeśli sklep ustali, ze zwrotów nie przyjmuje,a na zwierzęta nie uwzględnia reklamacji, to ma prawo sobie takie zasady ustalić i kropka.
sachma - Pią Kwi 09, 2010 18:42

tylko że takie zwroty są bardzo nieetyczne. jak ja się cieszę że tacy ludzie nie trafiają do hodowców... szkoda tylko że tacy w ogóle istnieją..
dudzia - Pią Kwi 09, 2010 18:44

Co do sklepów i przedmiotowego traktowania zwierząt.

W Galerii Dominikańskiej w Kakadu (Wrocław) jak kiedyś kupowałam szczurka (tak miałam 3 szczurki z zoologa i nawet dalej mam jednego z nich, ale uprzedzam ataki- nie zamierzam już nigdy mieć z takiego źródła!) i pytałam czy mają kontakt często z człowiekiem i czy mają w zwyczaju gryźć, uslyszalam "jak będzie gryzła to proszę przyjść- bez problemu wymieniamy na inną". stałam jak wmurowana. nie wiem jak sytuacja wygląda teraz - to było jakieś półtora roku temu, ale facet pracujący tam powiedział to tak jakby to było na porządku dziennym co mnie zszokowało. Gaja jest dalej ze mną i jeszcze mnie nie ugryzła, choć do innych już tak dobrze nastawiona nie jest :) osobiście nie oddałabym zwierzęcia z tego powodu- to dla mnie jak dziecko, miłość bezwarunkowa choć czasem bywa ciężko i 'niewygodnie'. Nie bywam tam zbyt często, prawie nigdy nie widze tam szczurków, ale jak już były to nie widzialam podziału na płcie.

Byłam ostatnio w Kakadu w Młynie koło Korony we Wrocławiu, wszystko kupiłam co miałam na liście i oczywiście poszłam oglądnąć zwierzaki- szczurki były rozdzielone tylko na zwykłe i dumbo, nie widzialam podziału na płcie.
Za to w samej Koronie też jest zoologiczny- poruszać się w nim nie ma jak, osobiście zwierząt tam nie widziałam (nie udało mi sie przejść do końca sklepu taki ścisk miedzy regałami :/ ), ale mój brat gdy kupował jakieś 3-4 lata temu koszatniczkę, poszedł tam i chociaż nie miał wielkiego doświadczenia co do gryzoni powiedział, że zwierzęcia tam nie kupi- zwierzaki miały strasznie brudno i wyglądały niezdrowo oraz dziko i agresywnie sie zachowywały. ale to było 3 lata temu- nie wiem jak teraz.

Byłam też w zoologicznym w Pasażu Grunwaldzkim we Wrocławiu. były 3 akwaria (?) ze szczurkami- samice, samce i trzecie nieoznaczone.. nie wiem co to ostatnie miało znaczyć. aczkolwiek obsługa tam ciągle jest przy zwierzętach, mają czysto (przynajmniej jak ja byłam a byłam w odstepie 2 dni i zakażdym razem czysto). niestety w przeciwieństwie do Kakadu nie udałoby mi się skompletować wszystkiego czego potrzebowałam do nowej klatki. No i chwile po wejściu od razu ktoś podszedł się zapytał czy coś pomóc znaleźć i pomoc była że tak powiem 'pod ręką', ale nikt za mną nie chodził.

Byłam też pare razy w życiu w zoologicznym Anakonda sie nazywa bodajże na Kiełczowskiej we Wrocławiu. Wydaje mi się on strasznie nastawiony na zysk. cokolwiek nie zapytam zawsze dostaje odpowiedz taka jak 'mogłabym chciec uslyszeć', wiec sprzedawcom nie ufam kompletnie. Pewnego dnia spytałam czy mają czasami szczurki (nie widzialam ich w sklepie) i facet przyniósł mi nagle z jakiegoś zaplecza szczurka :| nie było możliwości sprawdzenia jak żyją co jedza ile ich jest itp. i to nie bylo raz kiedy pytalam o szczurki i słyszałam że są w sklepie ale nigdy nie widziałam jak żyją (przeważnie z ciekawości pytałam, choć przyznam się że raz kupiłam i nie wiem jak tam żyła ale wydaje mi się że bardzo źle. przez 2,5 roku kiedy była u mnie nie dała sie nigdy wziac na rece a poglaskanie jej graniczylo z cudem, miała odruch gryzienia co popadnie, jak wściekła, zero jakiegokolwiek udomowienia, nie była zbyt młoda jak do mnie trafiła.)

tyle moich wywodow na temat zoologów:) nigdy wiecej zwierząt z zoologicznego.

zbychzz - Sob Kwi 10, 2010 07:42

Layla napisał/a:
zbychzz napisał/a:
Kupiłem tam zwierzątko, które okazało sie być chore. Gdy umówiłem sie z kierownikiem sklepu aby zwrocić zwierzaka
Rozumiem, że to źle, że sklep robi źle sprzedając chore zwierzęta. Ale gdzie Ty miałeś sumienie oddając chore zwierzę do sklepu? Biorąc zwierzę, czy z adopcji, czy ze sklepu - jest to często ruletka, jeśli chodzi o zdrowie. Na Twoim miejscu poszłabym i nagadała, ale w życiu bym nie oddała zwierzęcia. Poza tym o ile wiem, zwierzęta nie podlegają zwrotom.

hej o czym ty piszesz ? Ruletka czy zwierzaczek bedzie chory czy zdrowy ??? Obowiązkiem spzedawcy jest przebadanie każdego zwierzaczka - wyobraź sobie sytuację że kupujesz chorego zwierzaczka z zakaźną chorobą (mało prawdopodobne ale możliwe) i co wtedy dzieje się w domu ?

Layla - Sob Kwi 10, 2010 07:59

zbychzz, mówiąc ruletka mam na myśli to, że nie wiesz, czy zwierzę okaże się chore (są wszak różne choroby). Warunki panujące w sklepach sprzyjają rozwojowi chorób, i to jest jeden z powodów, dla którego nie powinno się brać zwierząt ze sklepów. Poza tym zwierzę z niepewnego źródła powinno w domu odbyć kwarantannę w innym pomieszczeniu. Nie mam pojęcia jednak, jak można chore (zdrowe też) zwierzę oddać w tak paskudne warunki, z jakich się je wzięło. Owszem, w sklepie aferę zrobić należało, ale oddać? To żywe zwierzę, nie zabawka :roll:

PS W zoologu, w którym kupuję karmę jest wywieszony paragraf, na który powołuje się sklep zabraniając zwrotów zwierząt.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group