Pytania, porady i dyskusje - Weterynarz też człowiek
Oli - Wto Sty 26, 2010 13:52
demonia napisał/a: | ewentualnie przywrócił akcję serca | w jaki sposób? może defibrylatorem? u tak małych zwierząt przywrócenie akcji serca graniczy z cudem, a Twoja szczurcia się udusiła, co było bezpośrednią przyczyną zgonu, wieć przywrócenie akcji serca jest tu sprawą drugorzędną. Może miała obrzęk płuc, może się zwyczajnie zakrztusiła. To mogłaby rozwiać sekcja, ale teraz i tak się tego nie dowiemy.
demonia napisał/a: | Człowiek pędzący ze zdychającym zwierzakiem raczej nie myśli w pierwszej kolejności o tym, żeby pytać o specjalistę z danej dziedziny. | ja pytam, myślący człowiek mający zwierzę o którym wie, że nie każdy wet się na nich zna też pyta.
Wampiwor - Wto Sty 26, 2010 13:53
Ej, proszę, nie karmcie, to do niczego mądrego nie prowadzi, a jedynie podnosi ciśnienie wszystkim. Żadna za stron nie zmieni zdania, jak widać
Anonymous - Wto Sty 26, 2010 13:54
Powiedz mi jakie to ma znaczenie kiedy o tym piszę? Nie zmienia to faktu jaki nastąpił.
Ja opisałam swoją sytuację, a Wy możecie przyjąć to do wiadomości, a możecie zwyczajne przemilczeć sprawę i traktować to jak uważacie, ale czepianie się mnie w ramach obrony lecznicy to już przesada.Od dawna krąży zlł opinia o tej lecznicy, tylko nikt tego nie mówi na głos, poprostu przekazuje pocztą pantoflową, a jak w końcu ktos to napisał to jest wdeptany w ziemię za to, ze powiedział prawdę.
W takim razie powiedzenie jest prawdziwe, ze prawda w oczy kole.
Anonymous - Wto Sty 26, 2010 13:59
Wampiwor napisał/a: | Ej, proszę, nie karmcie, to do niczego mądrego nie prowadzi, a jedynie podnosi ciśnienie wszystkim. Żadna za stron nie zmieni zdania, jak widać |
MAsz rację, każdy z Nas przedstawia swoje zdanie, a mnie nie chodziło o debatę i zmienianie mojej opinii.Jedni będą polecać, a inni nie będą i chyba powinno się szanować zdania i opinie obu stron, prawda?
Oli - Wto Sty 26, 2010 14:00
demonia napisał/a: | ale czepianie się mnie w ramach obrony lecznicy to już przesada | krzywdzisz wszystkich lekarzy w tej lecznicy, jesteś niesprawiedliwa i tego się czepiamy
KrzysKoz - Wto Sty 26, 2010 14:02
Droga Oli,
Jesli szef by od Ciebie tego wymagał, żebyś wzięła pieniądze za to, że komuś umarł szczur na progu Twego gabinetu i Ty szybko stwierdziłaś zgon, to moim zdaniem powinnaś zmienić szefa. Dobry biznes, też i klinika weterynaryjna, na dłuższą metę nie osiągnie powodzenia, jeśli nie będzie naprawdę dbała o klienta. Jestem przekonany, że nie biorąc żadnych pieniędzy za stwierdzenie zgonu, wykazując trochę empatii zyskałabyś Ty i Twój szef klienta, który by przyszedł do Was z kolejnym zwierzakiem i który by Was polecał.
Stracilibyście tej nocy 20 zl, ale w zamian dużo byscie zarobili w przyszłości.
Droga Demonio,
Rozumiem Twoje oburzenie, ale mam jedno pytanie - rozmawiałaś z szefem tej kliniki?
Ja miałem nieciekawe przejścia z kliniką w Poznaniu (opisane w innym poscie) i odwazylem sie i wylalem swoje zale zarowno pani doktor jak i pani dyrektor tej placowki.
Chcialem zeby ode mnie uslyszeli, co im zarzucam. Zrobilem to kulturalnie, ale stanowczo i w oczy - nie doszło do awantury, mam nadzieję, że to co powiedziałem da im trochę do myślenia.
Oli,
mówisz że nikt się nie rzuca, jak płaci za wejście do ludzkiego lekarza. Ja bym się rzucał - jeśli bym uważał. że lekarz zlekceważył mnie i moją chorobę, i żądał za to dużo pieniędzy, to bym mu nie zapłacił. Co więcej, poszedłbym do szefa kiliniki, i z nim porozmawiał.
Martwi mnie takie podejście, "dużo ksiązek przez 6 lat wkuwałam, więc teraz drżyjcie maluczcy i grzecznie płaćcie, bo mi się należy"
Otóż sam fakt skończenia studiów nie jest i nie może być gwarancją zarobków. Pokaż że dużo wiesz, pokaż że jesteś dobrym lekarzem, zbuduj sobie bazę lojalnych klientów, a na pewno zarobisz i to dużo. I tego Ci szczerze życzę.
Anonymous - Wto Sty 26, 2010 14:04
[krzywdzisz wszystkich lekarzy w tej lecznicy, jesteś niesprawiedliwa i tego się czepiamy[/quote]
Przykro mi, że tak wyszło
KrzysKoz - Wto Sty 26, 2010 14:09
Sorry, cos mi się rozmnożyły akapity w poscie powyzej...
Oli, jeszcze jedno, mówisz, że Demonia jest niesprawiedliwa, bo być może w tej Klinice inni lekarze są ok.
Problem polega na tym, iż na opinię o klinice pracują wszyscy lekarze. Jeśli w zespole znajdzie się ktoś, kto nie spełnia standardów, to pozostali lekarze i szef powinni dać mu jasno do zrozumienia, że jego zachowanie musi się zmienić.
I nie mogą się dziwić, że ich opinia też została zszargana.
Dlatego też uważam że Demonia powinna pojść do szefa i o sytuacji opowiedzieć
A jeśli, tak jak wspomniałaś wcześniej, zachowanie lekarza wynikało z oczekiwań szefa, to tym bardziej jej negatywna opinia jest uzasadniona.
Oli - Wto Sty 26, 2010 14:10
KrzysKoz napisał/a: | "dużo ksiązek przez 6 lat wkuwałam, więc teraz drżyjcie maluczcy i grzecznie płaćcie, bo mi się należy" | źle mnie zrozumiałeś. chodzi o to, że w Polsce bardzo dużo ludzi uważa, że jeśli weterynarz stwierdzi, że jego zwierzę jest zdrowe, czy stwierdzi zgon po przyjeździe do lecznicy to nie powinien wziąć ani grosza, bo przecież "nic" nie zrobił. A tak nie jest, bo stwierdzenie zgonu, czy stwierdzenie braku choroby jest użyciem swojej wiedzy. Jak człowiek idzie do lekarza i ten mu mówi, że jest pan zdrowy, proszę co najwyżej jakieś witaminy wziąć itp. to nie krzyczą, że bezczelny bierze pieniądze, tylko niemal mówią, że dobry lekarz, bo nie naciągnął na drogie leki, tylko stwierdził, że jest się zdrowym. Oto tutaj chodzi, że wet, tak jak i lekarz zdobywa swoją wiedzę przez lata studiów po to , by mieć z niej profity w przyszłości. Na świecie się to docenia, chociażby w Wielkiej Brytanii, w Niemczech - tam mało kto ubliża wetowi, że wziął kasę za stwierdzenie, że zwierzak jest zdrowy, a w Polsce mało kto tak nie zrobi.
babyduck - Wto Sty 26, 2010 14:13
I na tym kończymy, bo się zrobiło troszkę za gorąco. Temat o specyfice pracy weterynarza zostanie wydzielony i otworzony za kilka dni, kiedy wszystkim opadną emocje.
ginger08051989 - Wto Wrz 28, 2010 10:21
Cola, sorry że się wam wpycham w rozmowę... ale Ci zazdroszczę tej możliwości studiowania weterynarii...
Eh... to moje wielkie marzenie od kiedy skończyłam 8 lat:(
Cóż... życie chyba nie daje nam tego co chcemy tylko to co dla nas ma...
Mam za sobą 3 cudowne lata technikum wet...
Kredka na baterie - Wto Wrz 28, 2010 11:03
ginger08051989, a dlaczego nie możesz studiować weterynarii? Wiem, że nie zawsze ma się to czego się chce, ale jeśli bardzo czegoś się pragnie to powinno robić się wszystko by osiągnąć cel. Ja tak robiłam i mi się udało
agacia - Wto Wrz 28, 2010 12:06
Cola, nie wiem jak jest w Olsztynie, ale pewnie podobnie jak we Wrocku duży odsiew jest na początku, a później to już tylko lepiej. Pod koniec studiów naprawdę trzeba się postarać i nic nie wiedzieć, żeby nie zdać czegokolwiek. Ostatnio prof. od mięsa powiedział, że on najchętniej na każdym roku oblałby z 70 osób, ale po 5 roku to już nie wypada i miałby problemy z dziekanem jakby tak zrobił, więc puszcza wszystkich. Poskutkowało to tym, że na egzamin wystarczyło tylko przyjść, żeby dostać 3.
Kredka na baterie - Wto Wrz 28, 2010 12:27
agacia, we Wrocławiu studiuje siostra mojego kolegi ale nie wiem czy jest na 4 roku czy na piątym W każdym razie słyszałam, że ciężko bardzo..
Mangusta - Wto Wrz 28, 2010 13:26
w Lublinie jako że mamy jedną z najlepszych wet w Polsce to i mocno męczą. Znajoma jest już na piątym roku a nigdy nie było żeby nie miała kampanii wrześniowej, poprawek lub całego poprawiania przedmiotu, dodatkowo jeśli się jakichś przedmiotów nie zda na początku to się nie ma wstępu na kolejne, jest mnóstwo "wejściówek" i innych tego typu, bardzo dużo praktyki.
|
|
|