Mioty urodzone - rok 2008 - "El" Emerald Moon - 3 urodziny :)
vedzion - Czw Lip 31, 2008 22:10
No to ja jeszcze raz dołączam się do kciukania. Mam nadzieję, że wszystkie klusie dadzą radę dopchać się do cyca i wszystkie będą tak silne, żeby przeżyć. Mam nadzieję, że Holy da radę je wszystkie wykarmić.
A to, że Holy liże po rękach, to z pewnością wyraz jej miłości i wdzięczności za pomoc.
Myślę cały czas o Holy i jej maleństwach i modlę się, żeby wszystkie przeżyły.
Matrix - Czw Lip 31, 2008 22:34
kciukam aby wszystko było dobrze z mamą i maluchami
Mam nadzieję, że jak wrócisz, to będzie jeszcze lepiej niż przed wyjazdem
Anonymous - Pią Sie 01, 2008 07:37
L., przesyłam mnóstwo ciepłych myśli i tyle samo kciuków
L. - Pią Sie 01, 2008 08:06
Holiśka na razie radzi sobie super, jestem dla niej pełna podziwu.
Na szczęście nie myśli tylko o kluchach i wychodzi żeby coś zjeść.
Dzisiaj prawie wszystkie malce zastałam przy cycu, ale za to wszystkie w gnieździe.
Nie chciałam więc ruszać mamusi to dałam jej kaszki na łyżeczce
Prabacia (tj. moja mama) po powrocie z zagranicy przeraziła się, że będzie musiały tyle prezentów kupić na święta dla prawnucząt
A prapradziadkowie (tj. moi dziadkowie) dowiedzą się dzisiaj ; d hyhy
Kurczę ona na serio ma wiele roboty z tymi kluchami, czasami chciałabym ją wyręczyć.
Layla - Pią Sie 01, 2008 08:26
L., niestety twój cyc nie nadaje się dla kluch
vedzion - Pią Sie 01, 2008 09:28
Wspaniale! Cieszę się, że Holy jest taka dzielna i tak sobie radzi.
No i wspaniałe jest to, że babcia jest dumna, a pradziadkowie na pewno też będą szczęśliwi!!!
Jak ja odwiedzam moja mamę z Viniem, to zawsze słyszę od progu : " chodź mój wnuniu, zobacz co babcia dla ciebie kupiła..."
To cudowne uczucie, wiedzieć, że rodzina podziela miłość do zwierzaków. W ogóle, zawsze ludzi poznaje po ich stosunku do zwierząt. Ktoś, kto brzydzi się zwierząt i po każdym kontakcie z nimi leci na łeb, na szyję umyć ręce mydełkiem, nigdy nie wyzbędzie się swoich nawyków i zawsze będzie uważał, że zwierzaki są tylko siedliskiem chorób i zarazków. Mam w rodzinie taką siostrę cioteczną, która tak strasznie brzydzi się psów, że kiedy urządzała u siebie rodzinną wigilię, zabrakło na niej tylko mnie z mężem - bo nie potrafiliśmy zostawić Vinia i Lusi samych w wigilię. A u siostry ciotecznej, niestety dla psów wstęp jest wzbroniony.
No dobra, to trochę nie na temat. Ale emocje mnie roznoszą w związku z powiększoną rodzinką u L., więc tak sobie trochę pozwoliłam popłynąć w dygresyjkę
Na szczęście moja rodzinka jest absolutnie zwariowana na punkcie zwierzaków
Nie mogę się już doczekać fotek maluszków i Holy. Ale będę grzecznie czekać, bo im dłuższe oczekiwanie, tym większa radość.
Trzymam dalej kciuki i myślę cieplutko!!!
Mona - Pią Sie 01, 2008 12:26
Nio tak, długie oczekiwanie wzmaga apetyt ale co za długo to niezdrowo
Jak widzę Holiśka dzielnie sobie radzi, cwana bestyjka oby tak dalej!
dalej kciukam za kluchy!
Vedzion, zgadzam się z tobą całkowicie! Nie rozumiem jak można nie lubić zwierząt! To jest dla mnie nienormalne. Ja też mam całkiem uzwierzaczoną rodzinkę. Każdy kot, pies, szczur czy co tam jeszcze przywlokę traktowany jest jak jeden z pełnoprawnych domowników, a moi rodzice skłonni by byli prędzej pozbyć się mnie niż zwierzaka
Justka1 - Pią Sie 01, 2008 12:51
L. napisał/a: | Kurczę ona na serio ma wiele roboty z tymi kluchami, czasami chciałabym ją wyręczyć. |
Wydaje mi sie,ze za pare dni bedziesz tak czy inaczej musiala jej pomoc i wyreczac .
Ja juz od 2 dni pomagam,w koncu taka w tym nasza rola .
Ja np myje dzieci i wyprozniam,a ona czesc tylko i karmi.Podsadzam do cyca te slabsze,ktore nie moga sie dobic .
Oczywiscie wytrwalosc w nie spaniu to podstawa .
Kciukam za maluchy .
L. - Pią Sie 01, 2008 13:20
Justka1, idzie jej na serio dobrze
Dzisiaj liczyłam znów, wszystkie są i wszystkie mają pełne brzuszki!
Dodam, że na pierwszy bardzo szybki rzut oka jest kilka jasnookich (reszta ciemnookie), oraz nieznacznie, ale jednak przeważają panowie
Jest więcej rex'ów niż standardów, ale w miare fajnie się to rozłożyło ;d i są trzy niezidetyfikowane malce tj. nie wiem czy to rex, czy coś innego, bo mają krótsze wąsiki niż pozostałe rexy
Layla - Pią Sie 01, 2008 13:21
L. napisał/a: | wszystkie są i wszystkie mają pełne brzuszki |
I tak trzymać!
L. - Pią Sie 01, 2008 13:35
Off-Topic: | Layla, ale mój cyc jest większy więc mogłoby się przyssać kilka |
vedzion - Pią Sie 01, 2008 13:42
Maluszki mają pełne brzuszki!!! Holy jest mega dzielna!!! Cieszę się i raduję ogromnie!!!
Umieram z ciekawości, ile jest tych malców, a najbardziej to marzy mi się, żeby chociaż jednym okiem na te słodziaki zerknąć. Oczekiwanie na krycie przerodziło się w oczekiwanie na narodziny, a teraz na oczekiwanie na oględziny!!!
A dziś w nocy to śniły mi się szczurki!
gratis - Pią Sie 01, 2008 21:05
L., szok! Bo jak, że to już? Ale ten czas płynie trzymajcie się wszyscy!
myaku - Sob Sie 02, 2008 08:24
Ozesz! To juz niedlugo przeciez beda do odbioru :d No, miesiac jeszcze, ale to szybko minie. Trzymam kciuki za udane maluchy
L. - Sob Sie 02, 2008 21:09
Podobno u Holy dobrze, karmi dzieciaki, sama się rusza więc żyje.
|
|
|