Mioty urodzone - rok 2014 - Zirrael Rattery miot D2
Neverestin - Wto Gru 30, 2014 15:33
Dwalin to super-wielko-szczur i to nie wiem jakim cudem, bo wydaje się niejadkiem i jest żywą torpedą, wszędzie go pełno
Nietoperrr... - Wto Gru 30, 2014 21:19
Duszek,najmniejszy z miotu,za to odwagi w nim tyle,jak w stadzie lwów
Niczego się nie boi,jest towarzyski i przyjacielski,kocha wszystkich,nawet moje 4 koty,ku ich niezbyt euforycznemu zadowoleniu...Trochę zdezorientowane są całą tą jego miłością i spoufalaniem się bez pytania Jedynie łyse kociszcze mega zadowolone,ma kompana do zabaw i szczęśliwy biega za szczurzym ogonem
---
---
--
Pyl - Wto Gru 30, 2014 21:32
O rany! Jaki piękny duet
vika - Wto Gru 30, 2014 21:52
cudne, a jak duży jest Duszek?? ile on waży???
Nietoperrr... - Wto Gru 30, 2014 22:39
vika,jest spory,ale nie gruby,ma taką sportową sylwetkę.Nie mam wagi,bo pożyczona,ale jak na chłopaka,to waży tak akurat Mam w stadzie chłopaczka o sylwetce wysportowanej samiczki,mam grubaska i mam mega grubasa,on jest tak zaraz po tym "sportowym samiczkowym",czyli tak idealnie
limomanka - Śro Gru 31, 2014 00:58
Nietoperrr..., uwielbiam Twoje koty Fantastyczne fotki
Neverestin - Nie Lis 01, 2015 10:22
Dwalin ok. 670g miłości
nezu - Nie Maj 15, 2016 22:22
Odświeżam, ale nie z powodu dobrych wiadomości...
Dobromirek niestety opuścił nas i podreptał za Tęczowy Most 12 maja bieżącego roku. Miał 2 lata i 16 dni.
Dobruś od kiedy skończył rok, miał problem z zatkanym kanalikiem łzowym w lewym oku. Podejrzenie padło na ciało obce, bo poza porfirynieniem i łzawieniem przez rok nic złego się z tym oczkiem nie działo. Radził z tym sobie dobrze, niestety widok sprawiał mało przyjemny, oko notorycznie zalewało się porfiryną. Było zakraplane, w przypadku zauważenia początków stanu zapalnego/zaczerwienienia okolic kącika oka krople były z antybiotykiem, miał to oczko regularnie przemywane. Niestety, na krótko przed 2 urodzinami stan zapalny był szybszy i gwałtowniejszy niż moja reakcja, maluszkowi zrobił się ropień na pyszczku, na linii kanalika. Ropień został oczyszczony w lecznicy na tyle na ile pozwoliło (paskudne) miejsce, wdrożono leczenie. Przyjmował antybiotyk miejscowo, drugi iniekcyjnie + przeciwzapalne i przeciwbólowe. Miał też zakraplane i przemywane oczko, jak zwykle. Niestety, ropień był na tyle rozległy i do tego stopnia penetrował kości policzka i pyszczka Dobromira, że antybiotyk miał utrudnione zadanie, nie był w stanie uporać się z infekcją dostatecznie szybko. Okoliczne tkanki, bez przerwy podrażniane wypływającą ropą w końcu uległy dysplazji i zaczęły przerastać jako guz. To był wyrok, od tego czasu Dobromirek był leczony paliatywnie, podtrzymywany tak długo, jak chciał żyć, miał apetyt i chęć do walki. 12 maja zaczął mieć duszności. Nowotwór przerósł oba nozdrza i Dobruś nie mógł oddychać swobodnie inaczej niż pyszczkiem, a u szczurka oddychanie pyszczkiem to męka... Mój maleńki wyraźnie miał już dość.
Zdecydowałam się, że nie będę tego przeciągać. Wraz z naszą panią doktor pomogłyśmy Dobrusiowi przejść na drugą stronę...
To za wcześnie i serce wciąż mi pęka na milion kawałków jak o tym myślę, ale to były najpiękniejsze dwa lata mojego życia.
Dobrek był cudownym szczurem, wspaniałym alfą o mocnym charakterze, dla mnie był najcudowniejszym misiem na świecie, oazą cierpliwości, laleczką, lizawką, tulidłem. Aniołem w szczurzym ciele!
Basia, dziękuję Ci za niego z całego mojego serca.
To była najwspanialsza przygoda i największy dar, móc mieszkać z nim pod jednym dachem.
Neverestin - Wto Sty 17, 2017 11:28
W piątek 13 odszedł Dwalin - sekcja wykazała, że po prostu zasnął, miał 2 lata 8 miesięcy i 17 dni, ogólnie cieszyliśmy się bardzo dobrym zdrowiem, a jak reszta rodzeństwa?
Karena - Wto Sty 17, 2017 12:20
Neverestin, Przykro mi
Przynajmniej dzięki sekcji wiesz, że po prostu dożył swojego wieku, nie cierpiał i nic nie mogłaś zrobić, bo po prostu zasnął. Jedna z lepszych (o ile można w przypadku śmierci pisać cokolwiek pozytywnego) możliwych form odejścia naszych ogoniastych. Tulę...
|
|
|