To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

O szczurach ogólnie - KnAS, czyli Klub (nie)Anonimowych Szczuroholików

Martini - Sob Gru 22, 2012 14:08

valhalla napisał/a:
Ostatnie szczury adoptowałam we wrześniu 2011


No właśnie, proponuję, żeby pierwszy post uzupełnić o info o wzięciu ostatnich szczurów przez poszczególnych członków Klubu :lol:

valhalla - Sob Gru 22, 2012 14:15

Martini, ale to moje ostatnie adoptowane ;) Tzn. "po bożemu" znalezione przez dział adopcyjny, przemyślane, planowane. Taka mocna to ja nie jestem...

Ostatniego szczura przygarnęłam jakoś 3 miesiące temu... nie od razu wiedziałam, że zostanie. Właściwie były dwa, co do których zdecydowaliśmy się je zostawić, jeden odszedł. Teraz mam na DT brata mojego Mlekołaka, ale mam naprawdę szczere chęci go oddać w dobre ręce :)

Martini - Sob Gru 22, 2012 14:17

valhalla, no to zmieńmy na "przygarnięcie":P . Albo pojawienie się szczura w gospodarstwie domowym...
PACZEK - Sob Gru 22, 2012 14:34

valhalla, Ty nie nadajesz się do "leczenia" :)
Nie masz świadomości że to GMR :lol: jak każdy nałogowiec najpierw musisz sobie uświadomić "nałóg" :)

My też mamy problem bo jak oddać biedaki "wyciągnięte" :(
Strach że ktoś może je próbować znowu skrzywdzić jest ogromny a większość dobrych znanych nam domków też jest "zaszczurzona" (lub raczej "zazwierzęcona" :) ) "do oporu".
Tak naprawdę starczyło by nam stadko jedno-płciowe może 5-7 szczurasków. Tyle że tak jak napisała valhalla, to "one" nas wybierają.
Tak jesteśmy szczuroholikami!
Tyle że to nie chęć "posiadania" szczurka tylko raczej dania mu szansy na dom.

valhalla - Sob Gru 22, 2012 14:52

PACZEK, zależy w jakim pojęciu GMR ;) Ja przez GMR rozumiałam zawsze szukanie szczurów po forach, wybieranie najładniejszych, najmilszych i ogólnie takich, co przypadły do serca... a ja w momencie, kiedy przyjeżdża do mnie szczur na DT, jeszcze nie wiem, czy zostanie, więc nic sobie nie wybieram :P

Nie jest ze mną tak źle. 20 szczurów w sumie miałam na DT (nie w jednym momencie oczywiście), z czego tylko 5 zostało na stałe ;)

Martini - Sob Gru 22, 2012 15:03

PACZEK napisał/a:
Tyle że to nie chęć "posiadania" szczurka tylko raczej dania mu szansy na dom.


Nie z mojej strony. Jest cała masa powodów, dla których mam szczury swoje i tymczasy, ale bez chęci "posiadania" nic bym nie zrobiła. Nie lubię się bawić w męczennicę :mrgreen:

PACZEK - Sob Gru 22, 2012 15:28

Martini napisał/a:
Nie lubię się bawić w męczennicę :mrgreen:

A to nadinterpretacja :)
Sam fakt że szczurki z nami są to dla nas powód do radości.
Tyle że istnieją problemy np. wybiegów które przy jednym stadzie były u nas całodobowe :) .

[ Dodano: Sob Gru 22, 2012 15:35 ]
valhalla napisał/a:
Ja przez GMR rozumiałam zawsze szukanie szczurów po forach, wybieranie najładniejszych, najmilszych i ogólnie takich, co przypadły do serca...

To i my nie mamy GMR :mrgreen:
valhalla napisał/a:
a ja w momencie, kiedy przyjeżdża do mnie szczur na DT, jeszcze nie wiem, czy zostanie, więc nic sobie nie wybieram :P

To prawda :) Przecież napisałem że "to one wybierają Ciebie" :) błąd polegał na tym że to one wybierają Was :P !

nubijka - Sob Gru 22, 2012 16:41

Nazywam się nubijka, choruję od roku i 8 miesięcy, ale mam swój mały sukces- od kilku miesięcy (od śmierci Dużej Bliźniaczki) nie wzięłam żadnego ogona i tak już w najbliższym czasie zostanie, mimo, że często ręka mi drży nad klawiaturą, kiedy przeglądam wątki adopcyjne i działy "oddam".
W przyszłości moje stado docelowe będzie liczyło max 4 szczury- na pewno samice.
Obecnie mam 10 ogonów- 9 samic i 1 samca (w okresie chwały było ich 11 sztuk), przez mój dom przewinęło się sporo DT-ciaków (nie liczyłam).

Dlaczego chcę mieć 4 ogony? mając 3 stada problemem dla mnie są:
- koszty usług weterynaryjnych i lekarstw,
- za krótkie wybiegi (czas wybiegowy muszę teraz dzielić na 3 stada),
- zbyt mała ilość czasu poświęcana "szczurzej jednostce",
- częste sprzątanie 3 klatek (a mimo to i tak czuć szczury w całym mieszkaniu),
- częste choroby związane z podawaniem różnych lekarstw o różnych porach dnia

A dlaczego mogłabym ich mieć 100? BO KOCHAM SZCZURZE PYSZCZKI, OGONY, ŁAPKI, BRZUSIE I NIETUZINKOWE CHARAKTERY- KAŻDY JEST INNY :) ))))))))

Oli - Sob Gru 22, 2012 17:00

valhalla, i Ty twierdzisz, że nie masz GMR? :> :lol: masz, tylko osobliwą jego formę :D
Ninek - Sob Gru 22, 2012 17:33

Nazywam sie Nina i choruje od maja 2006r. Choroba rozwinęła sie u mnie dość szybko. W apogeum miałam 28 własnych szczurów. Myślałam, że tak wielkie stado skutecznie wyleczyło mnie ze szczuroholizmu. Myliłam sie. Po 7 miesięcznej abstynencji, w maju 2012r, znowu zaczęłam brać...
Na szczęście wyleczyłam sie z GMR i moja choroba nie przybiera już agresywnej formy.
Lecze się tymczasami. Dotychczas leczenie okazuje się być skuteczne.

valhalla - Sob Gru 22, 2012 17:38

Oli napisał/a:
valhalla, i Ty twierdzisz, że nie masz GMR? :> :lol: masz, tylko osobliwą jego formę :D

Jeśli poszerzymy definicję GMR, to jak najbardziej mam ;) Ale już od dawna nie szukam szczurów, wręcz się bronię przed braniem kolejnych ;)

Z planów adopcyjnych wyleczyła mnie liczba klatek. Tylko co mnie może wyleczyć z miłości, która przychodzi niespodziewanie? Trzem agresorom prawie się udało... ale jednak nie do końca.

Cegriiz - Sob Gru 22, 2012 18:22

Nazywam się Cegriiz. Na szczuroholizm choruję od 1,5 roku, kiedy dowiedziałam się, że w dużych klatkach można mieć dużo szczurów. Przez rok miałam tylko dwie samiczki, później weszłam na Allo i przepadłam.

W ciągu pół roku doszczurzyłam się o 6 samiczek posiadając 8 szczurów na stanie. Później GMR przystopowałam z racji braku pracy i pieniędzy.
Za kolejne 2 miesiące postanowiłam być Domem Tymczasowym gdyż sądziłam, że to moje zapędy adopcyjne powstrzyma. Ale nie pomogło.

W tej chwili posiadam na stanie 9 szczurów i 4 klatki.
Jeden do adopcji, oddanie w styczniu- niekastrowany samiec (jakby był samiczką to pewnie by został u mnie :twisted: )
Drugi samiec kastrat, świeżo przeze mnie adoptowany- był u mnie na DT.
Oraz 7 moich samiczek będących w dwóch klatkach.

Staram się nie przygarniać nowych szczurów, ale nie wiem co będzie kiedy mi któraś odejdzie...

Nakasha - Sob Gru 22, 2012 18:31

Nazywam się Nakasha, szczury mam od lipca 2004 r, ale choruję na GMR od 2006 r.

Do tej pory było ze mną 90 moich własnych szczurów. 74 są już za tęczowym mostem...

Do tego mnóstwo tymczasów, kilkaset maluszków z miotów, kilka starszych szczurów, które przyjechały do mnie od współwłaścicieli...

Bywało, że miałam na raz ok 60 ogonów w domu. Moich własnych było maksymalnie 38.


GMR wyleczyło się samo, gdy 1,5 roku temu one zaczęły masowo odchodzić. Tzn. zawsze miałam liczne stada, ale tyle ich nigdy nie odeszło w tak krótkim czasie. Lata 2011 i 2012 to... trudne lata pod tym względem.

Koszty utrzymania też się do tego przyczyniły.

I, w moim wypadku, chęć skupienia się na hodowli, na selekcji linii i szczurów, więc mocno ograniczyłam tymczasowienie i adopcje kundelków czy szczurów niehodowlanych.

Chociaż nawet teraz mam 1 tymczaskę...


Kiedyś... było łatwo. Bo ten jest śliczny, a tamten potrzebuje pomocy, a tego nikt nie chce, a tego mi żal... Co za różnica, 37 czy 38? Żadna.



Ale teraz bardzo uważam, by ilość ogonków była zgodna z moimi możliwościami czasowymi i finansowymi. Pomaga też to, że nie mogę mieć niehodowlanych szczurków. W końcu wygrał rozsądek.

Fora internetowe... zachwyty nad maluchami, różnorodność odmian, masa kolorowych zdjęć, prośby o pomoc, o dom stały, rzewne historie. Nawet internetowe rady i wsparcie w trudnych chwilach. To stwarza atmosferę dobrą do "brania" coraz to nowych. I łatwo stracić nad tym panowanie.

Czasem rachunki od weta są wstrząsem, czasem wiele śmierci. Czasem wstrząsu nie ma, tylko GMR zamiera powoli i nieustannie.

Jakkolwiek jest w Waszym przypadku, trzeba pilnować siebie - swoich uczuć, silnej woli. Nie może być tak, że masa nowych szczurów zaspokaja potrzeby emocjonalne, daje cel w życiu, itp.


Potem wahadło - od wielu do całkowitej rezygnacji... nie jest zdrowe.

Lepiej mieć kilka, dopieszczać je, dawać im to, co najlepsze. :) Nie mniej. :)

Więc życzę wszystkim potrzebującym siły i wytrwałości. :kciuki:

Oli - Sob Gru 22, 2012 18:46

Nakasha, koffam Cię :serducho: :mrgreen:
Nakasha - Sob Gru 22, 2012 20:07

Oli, :D :serducho:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group