To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

O szczurach ogólnie - KnAS, czyli Klub (nie)Anonimowych Szczuroholików

AngelsDream - Śro Paź 02, 2013 10:34

wilczek777, w końcówce roku będzie kilka miotów (jeśli wyjdą), potem pewnie chwila spokoju, jeśli tylko wytrwasz, łatwiej będzie, gdy zaczniesz omijać Mioty planowane/Mioty urodzone i dział Oddam.
limomanka - Śro Paź 02, 2013 10:38

A ja znalazłam sposób na swoje gmr. Adoptowałam Pana Mysza - 4-miesięczną myszkę z laboratorium. Owszem, początkowo popadłam w gmm, ale po konsultacjach z mysimi hodowcami zdecydowałam, że nie będę próbowała dołączać kolejnego samca przy tak dużej dunie.
Korzyści:
* Pan Mysz jest malutki - mam na stałe w domu malutkiego szczura i już nie patrzę z zazdrością na wszystkie mioty, potrafię odmówić sobie wysłania ankiety, szukam domu dla maluszków, zamiast je przygarniać.
* Pan Mysz jest albinosem i spełnia moje wymagania co do jasnego szczura w stadzie.
* Przy tak wielu odmianach kolorystycznych myszek i dostępności rasowców (hodowle znacznie bliżej mnie, niż szczurze), nie mogę przygarnąć nowych, ślicznych myszek, bo Pan Mysz nie zniesie konkurencji.
* Mysz żyje podobnie długo jak szczury, miewa podobne choroby - jest suplementem kolejnego członka mojego stada.

Oczywiście nie namawiam nikogo do domyszenia się . Chciałam się tylko pochwalić, że - mimo, iż zmieszczę w klatce ok. 10 sztuk - nie myślę wcale o doszczurzeniu. To moje wielkie zwycięstwo, mimo złamania postanowień przy adopcji Fenka.

wilczek777, trzymam kciuki za udaną terapię :kciuki: :kciuki: Sama wiem, jakie to trudne. Polecam poczytać posty Ebii - bardzo Ją podziwiam za postawę i myślenie.

Pyl - Śro Paź 02, 2013 12:08

wilczek777, witaj i trzymaj się mocno.

Parę pomocnych myśli:
- Z Twojej klatki maluchy nawieją między prętami.
- 7 to piękna i szczęśliwa liczba - chyba nie chcesz adoptować (lub kupić) 8 czy 9 malucha "na nieszczęście"?
- Czy chcesz, aby dopisać Twoje deklaracje do pierwszego posta? Jeśli tak to jakie? Grudzień? 7 sztuk? Konkretne odmiany? Tylko to ma być TWOJE postanowienie, a nie odgórne bany.

wilczek777 - Śro Paź 02, 2013 20:45

Pyl, do grudnia żadnych nowych ogonów - na święta dopiero mogę zacząć się zastanawiać. Nie prędzej!

[ Dodano: Czw Paź 03, 2013 10:37 ]
Już wiem co podsyca mój GMR... Wystarczy zerknąć na ostatnie foto w moim temacie.
Nieco ponad 3 miesięczny Miętus jest większy niż półroczne Berisy. Brakuje mi po prostu jakiegoś maluszka! Tym bardziej będę odporna na wyrośnięte słodziaki bo chcę małe dzidzi. Najlepiej te obserwowane od żelka :)

Noxa - Sob Paź 05, 2013 11:01

Złamałam się, po raz pierwszy od roku się złamałam. Znowu wracam do magicznej granicy "9". Tak po prawdzie złamał mnie wiek większości moich chłopaków, połowa ma już skończone dwa lata... Ale to tylko usprawiedliwienia chyba, bo w końcu miałam czekać aż liczebność stada się zmniejszy, a teraz znowu na to nie pozwalam. Ale ten jest wymarzony, idealny, od dawna chorowałam na takiego... Pociesza mnie fakt że to nie jest przypadkowe doszczurzenie, przynajmniej nie tak do końca. Wymówi, ciągle wymówki... :roll:
A nowa, wielka klatka, z duuużą ilością wolnego miejsca bynajmniej nie pomaga w walce z nałogiem :roll:

Mogłabym prosić, żeby w pierwszym poście wpisać, że nie będę się doszczurzała aż chłopaków nie będzie czterech? Myślę że to mogło by pomóc, taka publiczna deklaracja.
I że nigdy więcej dwóch stad.

mmarcioszka - Sob Paź 05, 2013 11:47

Łamię się.
Wczoraj drugi raz w ciągu miesiąca pękło mi serce i chyba szukam jakiś substytutów do załatania go... Miałam się doszczurzyć dwoma maluchami na początku roku, w styczniu/lutym, w wyjątkowym wypadku pod koniec grudnia. Jednak jak patrzę na 4 szczury w klatce, to strony z adopcjami i planowanymi miotami same mi się otwierają. Obiecałam sobie, że nigdy nie będę próbowała zastąpić szczura innym, a co próbuję zrobić teraz?
Zdrowy rozsądku ratuj mnie!

wilczek777 - Sob Paź 05, 2013 12:38

Noxa ja dopiero co blokowałam GMR i widzisz jakie efekty są... Ale poszłam na mocny układ z japro i teraz naprawdę muszę się pilnować. Jeśli nie spełnię warunków to nie mam co wysyłać ankiet do hodowli. Mam ban na milion rzeczy ale warto było dla tego jednego słoneczka potarganego.
Ebia - Sob Paź 05, 2013 14:37

Dziewczyny, dacie radę.
mmarcioszka, ja powiem tak od siebie - masz 3 młode szczurzynki. Są zbliżone do siebie wiekowo. Czy między nimi i dwoma kolejnymi różnica wieku nie będzie zbyt zbliżona? Sama wiesz najlepiej, czy możesz i ile możesz, ale czy w przyszłości Twoje serduszko nie będzie zbyt narażone na podobne przeżycia do tych teraz? :glaszcze:

AngelsDream - Sob Paź 05, 2013 14:45

mmarcioszka, a może warto poczekać?

Ja się nie ugięłam dla K2 SR i rudzielców od nezu. To niewielki sukces, ale wiem, że tak naprawę w niedługim czasie i tak się doszczurzę, więc się pilnuję.

Oluś - Sob Paź 05, 2013 15:32

A mi serce pęka przez te rudzielce od nezu. Kocham wszystko co łyse i wszystko co rude. Ale nie mogę. No po prostu nie mogę się doszczurzyć... Teraz jest zbyt gorący czas. ;(
AngelsDream - Sob Paź 05, 2013 15:40

olus_165, doskonale rozumiem. :glaszcze:
mmarcioszka - Sob Paź 05, 2013 15:52

Ebia, dlatego planowałam się doszczurzyć na zimę (dziewczyny mają teraz 7,5miesiąca i 4miesiące).
Choć właściwie, analizując wiek szczurów, które odeszły w tym roku, to jest spora rozpiętość(1,5roku, 1rok 11miesięcy, 2lata, 2lata 8miesięcy, 2lata 10miesięcy), bo żadna nie odeszła stricte z powodu wieku.

AngelsDream, zdecydowanie warto poczekać. Sama nie wiem, co mi do łba strzeliło z tym GMR teraz :roll: Powstrzymam się (już nie raz sobie udowodniłam, że mogę), ale nie mogę wcale zrozumieć swoich emocji aktualnie, skąd pomysł doszczurzenia i to tak od razu...

Pyl - Sob Paź 05, 2013 21:23

To ja napiszę tylko wspierająco - dziewczyny, trzymajcie się, bo się da. Mimo, że jeszcze rok temu taka myśl nie przemknęłaby w ogóle przez moją głowę (była by absolutnie absurdalna, wręcz niedorzeczna) to udało mi się nie spojrzeć łakomie na młodziutkie BEWy, które pojawiły się na orgach. Po prostu popatrzyłam i powiedziałam nie. I kropka. Żadnego szaleństwa, zaglądania co chwila do wątku, rozpamiętywania. Mam dwa kochane stada, potrzebują mnie i mojego czasu. Nie ten moment na maluchy. Więc nie biorę.
Emi2410 - Nie Paź 06, 2013 12:27

Widzę, że to idealne miejsce dla mnie.

Szczury mam od 2010 roku. Najpierw była Felcia, dotarło do mnie, że nie powinna być sama, więc zamieszkała u nas Gapcia. Fela jednak innych szczurów nie akceptowała. Żeby Gapcia nie była sama zaczęłam myśleć nad kolejnym ogonkiem. Tak pojawiła się u nas Bunia. Urodziła 7 maluszków, miała zostać jedna panienka z miotu. Zostały trzy. A więc miałam 6 szczurów. Powiedziałam sobie stop, wystarczy. Ale pod koniec roku dopadło mnie GMR. Pojawiło się ogłoszenie z Krakowa, małe śliczne dumbolce. Przepadłam, tak pojawiła się u nas Lusia. 4 miesiące później adoptowałam następne dwa ogony, Oliwkę i Jagódkę. Co w efekcie dało nam kupno większej klatki na taką ilość ogonów. Na jakiś czas się uspokoiłam, jednak po odejściu Felki pękłam i przygarnęłam Cynkę. Niedługo po tym odeszła Gapcia, byłam przybita i nie chciałam nowych szczurów. Jednak po trzech miesiącach przygarnęłam Toffie, miała być na DT (wcześniej miałam kilka dtciaków, jednak byłam na tyle silna żeby żaden u mnie nie został). Z DT zrobiło się DS. Później nowych ogonów nie było. Stado się zmniejszało. W te wakacje miałam adoptować łysolkę Molly, ale została w Warszawie. Potem miała być Miszka, ale długo nie mogliśmy znaleźć transportu, a znalazł się domek bliżej. Stwierdziłam, że skoro się nie udało, to to nie jest moment na nowe szczury. Na DT miałam teraz wziąć panienkę z Wrocławia. Pod wpływem impulsu powiedziałam, że pewnie zostanie na DS. Ciągle walczę z myślami, bo serce chce, a rozum nie pozwala. Chcę zrobić sobie przerwę w przygodzie ze szczurami, zaczęłam nową szkołę i na tym teraz muszę się skupić. Wczoraj postanowiłam, że Clavi nie zostanie na DS. Myślę, że to mój mały sukces, bo postąpiłam zgodnie z rozsądkiem. Niestety ataki GMR dopadają mnie średnio parę razy w miesiącu. :roll:

To tyle mojej historii, mam nadzieję, że będziemy się wspólnie wspierać w walce z GMR. :wink:

Pyl - Pią Paź 11, 2013 09:39

wilczek777, Noxa, to co ja Wam teraz mam wpisać w deklaracje? :|

mmarcioszka, trzymaj się mocno. Po to tu jesteśmy, żeby się nie nakręcać. Bo to nie pomaga.

Emi2410, witaj! Serce zawsze ma swoje zdanie, ale nasza doba nie jest z gumy, a finanse zazwyczaj również, więc decydując się na kolejnego ogona musimy uwzględniać również zdanie rozumu. I dla naszego dobra i dla dobra tych ogonów, które mamy już pod opieką i za które jesteśmy odpowiedzialni.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group