To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

O szczurach ogólnie - Uszczurawianie rodziny/przechodniow/znajomych

Nik - Pią Gru 04, 2009 21:47

Off-Topic:
No właśnie, też o tym myślałam i doszłam do tego samego wniosku :roll: . A jak do nich napisać? Na maila (jeśli tak, to jaki?) ?

kociarnia - Pią Gru 04, 2009 23:13

Off-Topic:
tu coś masz tam niżej jest mail http://www.toz.pl/index.p...aki=zwierz%EAta

Nik ale zbierać na szczura to chyba możesz bez "wiedzy" rodziców. To nawet lepiej jak będziesz mieć jakąś kasę w zanadrzu bo nie będzie argumentu "a kto za to wszystko zapłaci?"

Nietoperrr... - Pią Gru 04, 2009 23:38

Off-Topic:
Kurcze,współczuję wszystkim młodym osobom,które w rodzicach mają anty-szczurzy mur...Sama jestem mamą dwójki dzieci i szczerze mówiąc,nie wyobrażam sobie życia bez ogonów...Ale może to dlatego,że za młodu stoczyłam wiele bitew z rodzicami i wywalczyłam sobie ogony?...Długo,mozolnie,uparcie,ale w końcu przekonałam...

Lila - Pią Gru 04, 2009 23:41

Moi rodzice nie brzydzą się szczurków. Mama powiedziała, że jeśli będę się nimi zajmować to się zgadza.
gratis - Sob Gru 05, 2009 00:00

moja mama sama ma gmr :P

przeraziła ją tylko masa Equusa zalbiowego dzisiaj :P

Nik - Sob Gru 05, 2009 00:27

Kociarnia, ja zbieram i zbieram, o to się nie martw :mrgreen: . Mam już ok. 140 zł, uzbierałam to z kieszonkowego (i inicjatywy babci :P ) przez X miesięcy. Chciałabym mieć szczury pod koniec roku szkolnego, więc obliczyłam, że mogę uzbierać ok. 450 zł przy odkładaniu prawie całego kieszonkowego :] . Lila, moi też nie. Tata to się w sumie nie udziela w tych sprawach, mój motyw przewodni to mama, jednak ona się nie chce zgodzić ze względu na to, że one szybko umierają, a ja potem chodzę jak ta sowa. No i kiszka.
gratis - Sob Gru 05, 2009 00:38

Nik, ale to jest normalna reakcja rodziców, której nie przełamiesz - martwią się o swoje dziecko.
z moja mamą musiałam sobie o tym pogadac, bo ona miała dośc mojego płaczu przez kilka dni i nie chodzenia do szkoły bo każdego ranka bolała mnie głowa od płaczu itd. itp.
Więc trzeba się na to przygotowac - obustronnie. Rodzicielka mi już puściła hasłem, że jeśli tak mają wyglądac pożegnania, to ona szczurów nie chce. A M. brakuje tak samo i mnie i jej - co przeglądam jego zdjęcia, a ona widzi ekran w laptopie to jest "ooo Maticzek" :)

Nik - Sob Gru 05, 2009 02:49

Ja wiem, wiem. Tyle że z nią się nie da nawet pogadać, chyba muszę zaczekać na jakiś odpowiedni moment, ale w sumie już czekam na niego od 5 miesięcy. Nic na nią nie działa, a dodam, że jest tak, jak ja, miłośniczką wszelakich zwierząt, a ogony lubi. Miałam szczurę, jednak trafiła do mnie od koleżanki, która na stałe wyjechała za granicę. Mama po prostu nie miała wyjścia, bo Julia wiedziała, że znam się na zwierzakach i zapewniłabym Suzuki[*] (to nie ja dałam jej tak na imię :roll: ) dobre warunki. Suzia była moim małym przyjacielem, kimś, kogo potrzebowałam, a teraz mi tego bardzo brakuje. I chociaż mam 5 zwierzaków, nadal jest tak jakoś pusto. Kiedy zaczęłam czytać to forum, to uświadomiłam sobie, że Suzia nie miała u mnie tak bajecznie, ponieważ dowiedziałam się, że ogonki muszą mieć gatunkowe towarzycho. Miała niewielką klatkę, jednak była wyjątkowo małym okazem i było jej tam w miarę wygodnie. Teraz mam wyrzuty sumienia. Chciałabym mieć szczury, bo jak już pisałam, brakuje mi tego, i chciałabym być też wzorem dla innych posiadaczy gryzoni, tak, żebym mogła być z siebie dumna (no, może ciutkę przesadziłam :oops: ) i szerzyć wiedzę o nich, aby każdy mój znajomy zapewnił im dobre warunki. Chciałabym jakkolwiek wynagrodzić gryzonie, za to, że są.
Lila - Sob Gru 05, 2009 13:34

Nik, mam nadzieję, że twoja mama zgodzi się na szczurka. Przecież chce żebyś była szczęśliwa. Ja też miałam ciężko ze zgodą mamy. Nie wierzyła, że szczurki mi się nie znudzą. :) Powodzenia w przekonywaniu.
Nik - Sob Gru 05, 2009 16:42

Dzięki. A mama jeśli już, to ma się zgodzić na szczurKI, a nie na szczurKA, bo chcę, żeby miały jak najlepiej. Na jednego to i ja się nie zgodzę :P .
Lila napisał/a:
Przecież chce żebyś była szczęśliwa.
Tak, tyle że ona właśnie myśli, że przez to szczęśliwa nie będę (chodzi o ich nieuchronnie zbliżającą się śmierć).
Lila - Sob Gru 05, 2009 17:32

Właśnie to miałam na myśli. :) Ja też nigdy nie trzymałabym szczurka samotnie.
Nik - Sob Gru 05, 2009 18:35

Myślę, że nikt zarejestrowany na tym forum nie trzymałby szczura w samotności, z wyjątkiem, gdyby to było konieczne. Dlatego uwielbiam to forum :serducho: . Tu zawsze najważniejsze jest dobro i wygoda zwierząt, a nie ich właściciela.
Anonymous - Nie Gru 06, 2009 11:23

Ostatnio widziałam w zoologu takie wspaniale 2 ogony :serducho: (wiem,że się z zoologów nie kupuje xD Tylko patrzyłam) Tak wystawiały ryjki przez pręty jak do nich mówiłam <333 Piękne były. Wprawdzie zwykłe kapturki, ale miały swój urok.
Anonymous - Nie Gru 06, 2009 11:31

A ja po wczorajszej jakże zacietej rozmowie z rodzicami przywiozłem sobie z czeladzi trzeciego ogona :) A z rana nie chcieli nawet słyszeć nic na temat kolejnego a tu proszę :)
Nik - Nie Gru 06, 2009 12:32

Off-Topic:
A w tym zoologu, o którym wcześniej pisałam, to szczurki nawet nosków nie mogą przez pręty wystawić, bo prętów nie mają. Zresztą, nawet gdyby miały, to są zbyt apatyczne, żeby cokolwiek zrobić. Żal mi bardzo tych zwierząt, było np. ok.20 królików i z 5 świnek morskich w jednym akwarium o wymiarach/na oko/:1 metr na 40cm. Jestem na etapie rozmowy z mamą, żeby wysłać maila do TOZu.

A wracając do tematu, to chciałabym Was zapytać, czy macie pomysły na ten 'odpowiedni moment', w którym miałabym zacząć z mamą taką rozmowę na temat szczurów (jak-też nie wiem). Wiem, że każdy rodzic jest inny, ale niektóre sposoby działają na różne typy :wink: .



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group