To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Mioty urodzone - rok 2007 - Miot "L" Rat's Troop

AngelsDream - Śro Wrz 24, 2008 10:18

Olimpia, Viss, :lol:

Loki nie przyjął perueczki z entuzjazmem.

Anonymous - Śro Wrz 24, 2008 10:19

Pewnie się zgrzał biedak. :D
nezu - Pon Lis 03, 2008 16:52

Larry dziś zginął... z mojej winy. Zabiłam go..
Nie wiem czy wybaczę to sobie kiedykolwiek...

Bedę pewnie do końca życia winić się za tę śmierć, bo nie ma wytłumaczenia. Nie ma wyjaśnienia... Zabiłam go.
Mogłam przewidzieć.. Mogłam być ostrożniejsza.
Byłam u nich, dolewałam świezej wody, pakowałam polarek, bo u nas trochę chłodno i dosypywałam świeże żarełko... Gadałam trochę do nich, jak zwykle, jak zawsze. Myślałam czy już zabrać ich na wybieg, czy może później..
Nie zwróciłam uwagi, nie zauważyłam że mój wiecznie aktywny łysy przytulaczek wymknął się z klatki. Nie wiem kiedy... może jak ładowałam polarek.. Nie wiem..
Plątał mi się pod nogami, miałam spódnicę i tego nie widziałam..
Chciałam przenieść ciężar z jednej nogi na drugą i się trochę przesunąć, łatwiej mogłabym wtedy operować przy miskach..I podniosłam jedną stopę żeby się przesunąć a on mi się wtedy pod te nogę podsunął.. Nie zdążyłam. Po prostu nie zdążyłam zareagować. Rozeptałam go.. Rozdeptałam Larrysia..
Nie miał szans, nawet nie drgnął. Krótki, zduszony pisk...

Jestem mordercą...
Ja wiem że to nic nie zmieni ale przepraszam sachma...
I chyba najlepiej będzie jak po prostu zniknę z tego forum bo i tak już nikomu w oczy nie spojrzę..

Anonymous - Pon Lis 03, 2008 16:59

nezu, brak słów na pocieszenie, ale wiem jak się czujesz, wiem, że sobie nie wybaczysz, bo kto by potrafił. Dlatego tylko tulę, mocno i ciepło. :przytul: :przytul: :glaszcze:
Takie wypadki się zdarzają. I koniec. :( :glaszcze: :glaszcze:

Dla Larrysia [']

Oli - Pon Lis 03, 2008 17:05

O mój Boże, nezu nawet nie wiem co napisać. :( Nie umiem kompletnie znaleźć słów pocieszenia dla Ciebie, bo tak jak pisze Viss takie wypadki się zdarzają, ale jest to straszne. :przytul: :przytul: Nawet nie wyobrażam sobie jak się czujesz. Tylko proszę Cię, nie znikaj stąd. :przytul: :przytul: :przytul:
Layla - Pon Lis 03, 2008 17:10

Nezuś, jak zadzwoniłaś, nie wiedziałam co Ci powiedzieć, słowa nic nie zmienią, nie pocieszą ;( Tak czasem bywa, one są takie szybkie, takie nieprzewidywalne. To wypadek, tragiczny, straszny wypadek. Mógł się zdarzyć u każdego... Tulę mocno... :glaszcze:

['] Biegnij gdzie tylko zechcesz, łysolku...

Kagero - Pon Lis 03, 2008 17:12

nezu napisał/a:
Jestem mordercą...
nezu, nie jesteś. to był wypadek i mógł się zdarzyć każdemu, zwłaszcza przy takiej ilości szczurków do upilnowania. wiem, że Cię to teraz nie pocieszy, ale tak jest. tulę mocno :przytul:
magnes - Pon Lis 03, 2008 17:52

nezu, :kciuki: to nie Twoja wina, nie mogłaś tego przewidzieć :glaszcze: nie wiem co moge napisać, bo to itak niczego nie zmieni, wyobrażam sobie jak sie czujesz ;( :glaszcze: :glaszcze:
(*)

Fauka - Pon Lis 03, 2008 18:17

nezu, mordercą ejst ten, który robi to świadomie. Wypadek tragiczny, sama nie wiem co bym w takiej sytuacji zrobiła. Ale myśląc o reszcie stadka i o innych naprawdę warto zostać na forum, nie wiem co więcej napisać [']
AngelsDream - Pon Lis 03, 2008 18:23

Jest mi przykro... :glaszcze: dla ciebie nezu i dla sachmy.
Tatyka - Pon Lis 03, 2008 18:34

nezu, tak się zdarza. Wypadek. Sama wiem, że ciężko sobie to wybaczyć... mi wyskoczył mój piękny welon i zdeptałam, przez co było mi szkoda... a co dopiero szczur..

dla Larrysa (*)

wuwuna - Pon Lis 03, 2008 18:50

nezu, szczerze współczuję Ci tego co się stało :(

Nie odchodż nie wolno Ci. Musizz żyć dla reszty oni Cię wszyscy potrzebują my też :glaszcze:


Czasem wystarczy chwila nieuwagi .....coś strasznego ;(

Larryś biegaj sobie szczęśliwie z przyjaciółmi

Anouk - Pon Lis 03, 2008 18:54

nezu, :glaszcze: Nie jesteś mordercą, tak się czasem zdarza. ;( (*) Na drogę dla Larry'ego
Justka1 - Pon Lis 03, 2008 20:10

Biedny Larry.. :( (*)
sachma - Pon Lis 03, 2008 20:43

[*] dla mojego kochanego wnuka... :cry:

Aga :przytul: wiem ze juz pisalam i mowilam ci to wiele razy, ale ciagle czuje ze to do ciebie nie dotarlo.. to nie byla niczyja wina.. tragiczny wypadek.. nie mozesz sie obwiniac.. odpocznij.. odsapnij.. i wracaj pelna optymizmu i sil...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group