Mioty adoptowane - Szczurki z Olsztyna- zbóje i zbójniczki,które skradły <3
Layla - Pon Sie 17, 2015 07:46
Krecik nudzi się w izolacji Ponadto wkurza go, że muszę zrywać z miejsca po ropniu strupy, żeby się goiło a nie żeby tam się znowu ropa zbierała. Smaruję penawexalem oraz płuczę octeniseptem, jest coraz lepiej. Z rany po guzie wygryzł jeden szew, ale się goi ładnie.
Layla - Pią Sie 21, 2015 08:46
Alban po kontroli. Szwy usunięte, rana po guzku świetnie się zagoiła. Rana po ropniu jeszcze w trakcie gojenia, ale jest ok, ropa się nie zbiera, a PanaVeyxal zlikwidował martwą tkankę (świetna maść z enzymami, polecam na ropnie). Jeszcze ma pobyć osobno na ligninie aż rana będzie zagojona.
Pechowo wychodząc z chorobówki na łóżko uszkodził łapkę i lekko spuchła - dostał leki p/bólowe i ma nie ganiać.
Ratanka - Nie Sie 30, 2015 22:21
Layla, dziękuję za relacje na bieżąco o kreciku i za opiekę nad nim
Całusy dla stada
Layla - Śro Wrz 16, 2015 14:39
Jak zwykle tylko ja piszę Co u grubasów, są jakieś foty? Moje zdrowe, tylko Bono jest wrednawy i mnie użarł uszkadzając nerw. Hrabia niedotykalski.
Biała - Śro Wrz 16, 2015 21:04
Iskierka ma się dobrze, tylko będziemy się umawiać na wycinanie guza i chciałabym przy okazji kastrację.
Rysiaczek - Czw Wrz 17, 2015 10:55
Moje też dobrze, tylko są podłe i wstrętne. Strasznie męczą starszego kolegę, któremu już niezbyt dużo życia pozostało. Niedobruchy.
Layla - Wto Wrz 29, 2015 07:06
Bono splątany i pobudzony jednocześnie. Źle mi to wygląda i przysadkowo Dziś wizyta, dam znać.
Layla - Wto Wrz 29, 2015 18:54
Przysadka. Będziemy walczyć.
Rysiaczek - Wto Wrz 29, 2015 19:44
Trzymam kciuki!
Ratanka - Wto Wrz 29, 2015 22:47
Kciuki przeogromne!
Layla - Śro Wrz 30, 2015 07:44
Dziękujemy za kciukasy. Jest poprawa, zobaczymy na ile. Cieszymy się z każdego dnia. Dziś był zdecydowanie bardziej sobą, bo z furią wyrwał mi ogórka z ręki Nie mam pojęcia ile da radę, ale na razie jest ok, je suchą karmę, chodzi po klatce.
Layla - Pon Paź 05, 2015 18:11
Będziemy się jutro żegnać.
Pyl - Pon Paź 05, 2015 22:51
Layla, tak się pogorszyło?
Layla - Wto Paź 06, 2015 07:13
Pyl, bardzo bardzo. Poprawa była bardzo zauważalna, po czym nagle w ciągu kilku godzin zesztywniały przednie łapki. Szczur nie chce nawet chodzić po klatce, jedzenie trzeba mu dawać pod pyszczek. Nie widzę sensu męczyć, nawet po zwiększonej dawce nic się nie działo. Poprawa trwała tydzień
Pyl - Wto Paź 06, 2015 15:14
Layla, smutno Być może jakiś wylew się przyplątał - to częste przy guzach przysadki, a na to żadna kabergolina nie pomoże I jest nagłe, więc pasuje. Eh...
|
|
|