Mioty urodzone - rok 2008 - Miot A of Anahata: 25.12.2008 r. =)
Keira - Pią Sty 09, 2009 23:17
O rany Nakasho nawet nie wiesz jaka to frajda takie zdjęcia swoich przyszłych szczurasów zobaczyć Niesamowicie szybko rosną
Nie mogę się napatrzeć
Anubis trochę jak ksiądz z koloratką będzie wyglądał jak dorośnie
A dziś cały dzień się męczyłam z urządzaniem klatki, jutro wyprawa do OBI po pozostałe rzeczy - nie chcę wszystkiego zostawiać na ostatnią chwilę
Nakasha - Sob Sty 10, 2009 11:47
Wszystkie blutki są czarnookie
Akio i Ariel mają czerwone oczy, a Amber ma oczy ruby (dzisiaj otworzył). Kolor ruby jest bardziej przygaszony niż u mojej Gyori i są leciutko rozjaśnione (to ten czynnik rozjaśniający, który poniosła Miyu...), ale i tak widać, że to ruby a nie red
Porobię podwójne fotki dla osób, które biorą po 2 ogonki pewnie dzisiaj
Bulletproof, noo
Keira, to super, jak już zrobisz klatkę, wrzucisz fotki achh i czy mogłabyś założyć na tym forum temat o maluchach? byłabym bardzo wdzięczna
Badoha - Sob Sty 10, 2009 12:51
Nakasha Małe kluseczki są piękne - rozkochałam się we wszystkich
irmina85 - Sob Sty 10, 2009 19:17
są przecudne słodziuchne brak słów
Lara - Nie Sty 11, 2009 09:33
Buahaaaaaa! Jak one rosną.. jakie są pieńkniutkie! No nie wyleczę się z blutków, wszystkie mają takie pysie, cudeńka wcielone! Az zazdrość bierze że się takiej gromadki mieć nie może
Nakasha - Nie Sty 11, 2009 15:55
Maluchy już rozrabiają na całego - ich ulubioną rozrywką jest uciekanie mamie z gniazda (Miyu je zagrania z jednej strony, a one zwiewają z drugiej ), gryzienie dla rodzeństwa ogonków i kotłowanie się ewentualnie ganianie mamy - mama wychodzi z gniazda coś zjeść, a one gonią za nią i dalej się przyciskają do jej sutków małe pijawki
A gdy je wyjmuję z diuny, zbiorowo iskają, podgryzają i liżą moje dłonie, a gdy się przytulam - wsadzają mi pyszczki do uszu, do ust, do nosa (ała!), do oczu, ciągają za włosy, itp. Pewnie za 2 - 3 dni przeniosą się już do klatki
Co ciekawe, Miyu nie dość że nie zeszczuplała przez to ciągłe karmienie, to jeszcze utyła Waży 385 gram. Szalona A pochłania w ekspresowym tempie wszystko, co jej włożę do diuny, a co jest jadalne
Aparat padł, ładuje się, więc fotki będą dopiero jutro
landrynka - Nie Sty 11, 2009 20:59
Fajnie jest tak obserwować ich rozwój . Jak powoli zaczynają brykać
Off-Topic: | Cytat: | Aparat padł, ładuje się, więc fotki będą dopiero jutro |
to może przy okazji i kapturaski się załapią na focenie |
Keira - Pon Sty 12, 2009 10:45
Nakasha napisał/a: | Keira, to super, jak już zrobisz klatkę, wrzucisz fotki achh i czy mogłabyś założyć na tym forum temat o maluchach? byłabym bardzo wdzięczna |
Pewnie że założę temat a w klatce już jest masa rzeczy, ale wydaje mi się, że powinno być jednak więcej półek i takiego stabilnego miejsca do siedzenia i spania... muszę coś jeszcze skombinować.
Już się nie mogę doczekać na zdjęcia z dziś
Nakasha - Pon Sty 12, 2009 11:01
Keira, polecam tarasy ferplasta dla fretek i zwykłe koszyczki do kupienia np. w Auchan, można to fajnie poprzyczepiać do klatki
nutaka - Pon Sty 12, 2009 20:38
Łomygy jakie one cuuuuuuuuudne
Anonymous - Pon Sty 12, 2009 21:35
dobra, gdzie te foty?
Myszowa - Wto Sty 13, 2009 11:10
mataforgana napisał/a: | dobra, gdzie te foty? |
To ja się dołączę, !
Keira - Wto Sty 13, 2009 18:43
Czekamy i czekamy
Nakasha - Śro Sty 14, 2009 11:34
Niektórzy z Was może wiedzą, ale były pewne problemy z naszymi szczurzastymi tymczasami i nie miałam czasu na focenie... A mój mąż pracuje m.in. jako fotograf i wczoraj wieczorem zabrał mi aparat mam nadzieję, że dzisiaj uda mi się dossać do aparatu
Maluszki rozrabiają na całego biegają, skaczą, kotłują się, męczą Miyu, kradną jej jedzenie (już jedzą stały pokarm i piją wodę!), skaczą po niej, itp. Ich ulubioną zabawą stało się włażenie mi do rękawa i gryzienie moich srebrnych pierścionków i naszyjników
Miyu już nie broni maluszków i gdy ja się z nimi bawię, ona pędzi do misek trzyma wagę, ciągle ma 385 gram
[ Dodano: Sro Sty 14, 2009 20:04 ]
Anubis nie żyje....
Krecik... nie żyje....
Zmarł... 3 godziny temu....
Udusiła go moja siostrzenica.... Przyszła do nas w odwiedziny młodsza siostra ze swoją córką... z Niką... oglądałyśmy razem szczury... Poszłam do kuchni po sok dla Niki... Moja siostra mówiła, że odwróciła się do komputera tylko na chwilę....... Nika złapała Anubisa i ścisnęła go... zmiażdżyła mu płuca....
Nika... ma tylko 3,5 roku, ale moja siostra..... odwróciła się na chwilę?... po prostu nie rozumiem tego................
Nie rozumiem........
Ale Anubis nie żyje..... dusił się na moich oczach....................
Mąż obiecał, że zrobi coś ze zdjęciami i je tu umieści, bo ja... zrobiłam im zdjęcia.... dzisiaj im zrobiłam zdjęcia! Dla Anubisa... biegającego razem z innymi maluchami.. skaczącego... i już go nie ma.............
Nie mogę... nie mogę w to uwierzyć......
L. - Śro Sty 14, 2009 21:19
tak mi przykro..
to strasznie okropne i smutne
|
|
|