Mioty urodzone - rok 2011 - Miot OWOCOWY SunRat's - rezerwacje str 5
Agusia - Pon Paź 03, 2011 20:07
A to mój śliczyny, kochany, rozsądny, grzeczny, wymarzony Ugliś
Pyl - Pią Paź 07, 2011 15:39
heniok, nie wiem czy zaglądasz czasem do mojego wątku (a spróbuj nie zaglądać ), ale na wszelki wypadek masz dobry człowieku do poczytania: tutaj i tutaj
pszczoła - Wto Paź 11, 2011 23:28
Ja zawsze zaglądam
Pyl - Śro Paź 12, 2011 10:31
pszczółka,
To i u Owocków mam pytanko o wagi - jak tam u rodzeństwa? Gruszek wczoraj ważony 210g - taka glizda mała, sznurówka z kształtu
A Gruszek jeszcze tylko dziś na antybiotyku
emileczka - Śro Paź 12, 2011 10:39
Nasza Truskaweczka waży 205g
Leonidia - Śro Paź 12, 2011 12:00
Noni 202g
Szczupła dzida z bardzo ostrymi pazurami (wręcz igłami)
kurza.mugda - Czw Paź 13, 2011 17:43
Chłopcy ani na chwilę nie tracą energii, żywotne z nich diabełki!
Niestety Durian cały czas kicha, nie jakoś bardzo dużo, ale jednak. Przyjechał do mnie zakichany, przez jakiś czas nie kichał i znowu zaczął. Mam tylko nadzieję, że mu szybko przejdzie.
Leonidia - Czw Paź 13, 2011 18:37
Ja Wam mówię, to Keikowe dziedzictwo to kichanie.
Jeśli któryś owocek nie kicha to znaczy, że poszedł w tatę.. lub sąsiada
Pyl - Czw Paź 13, 2011 18:39
kurza.mugda, a masz szansę ich zważyć? Na zwykłej kuchennej wadze. I trzymam kciuki za nie-kichanie!
Gruszek ma przedłużony antybiotyk - po wizycie u dr Kasi znów się nieco rozgruchał Ustaliłam, że jak mu przejdzie to nie jadę już na żadną kontrolę.
neko6277 - Czw Paź 13, 2011 19:13
Suika też kicha, ale niezbyt często. Nie grucha, ani nie słychać nic w płuckach, więc to chyba odziedziczyła Obie profilaktycznie dostają vibowit. Niestety nie mam możliwości ich zważyć, ale według mnie są takie akurat, nie za duże nie za małe, chociaż Suika jest mniejsza od siostry, niewiele ale jest.
quagmire - Pią Paź 14, 2011 08:36
Pyl napisał/a: | rozgruchał |
a nie rozkichał?
emileczka - Pią Paź 14, 2011 08:54
kurza.mugda napisał/a: | Przyjechał do mnie zakichany | dziwne, bo u nas nie kichał.
Keiko, kicha i to dość mocno, ale nie zawsze, drogi oddechowe czyste, wetka mówi, że przyczyną kichania może być nadmierna produkcja łez które spływają do nosa. Może u jej dzieciaków też tak jest. Miała robione rtg i w płucach czysto.
Jak macie możliwość to pójdźcie do weta z maluchami, aby sprawdził czy drogi oddechowe czyste.
quagmire - Pią Paź 14, 2011 09:50
Leonidia napisał/a: | Jeśli któryś owocek nie kicha to znaczy, że poszedł w tatę. |
W tatę nie, tata nie kicha.
Pyl - Pią Paź 14, 2011 10:42
quagmire napisał/a: | a nie rozkichał? | Masz rację, jak zawsze.
Dziś już lepiej, rano kichnął może ze dwa razy.
quagmire napisał/a: | Leonidia napisał/a: | Jeśli któryś owocek nie kicha to znaczy, że poszedł w tatę. | W tatę nie, tata nie kicha. | No to właśnie w tatę, bo tata nie kicha
Leonidia - Pią Paź 14, 2011 11:44
Pyl napisał/a: | quagmire napisał/a: | Leonidia napisał/a: | Jeśli któryś owocek nie kicha to znaczy, że poszedł w tatę. | W tatę nie, tata nie kicha. | No to właśnie w tatę, bo tata nie kicha |
My jutro z Noni na kontrolę, ale jakiejś mega poprawy to nie widzę..
zobaczymy chociaż czy płucka czyste. Dam znać.
|
|
|