kartofel - Sob Lis 05, 2011 22:39 Donoszę, że Ódzia waży 300g - tylko 50g mniej od naszej rocznej Kiri Kiri - i ma w nawyku podgryzanie i ciągnięcie za uszy. Charakterek małej terrorystki. Do tego wykorzystuje każdą ze starszych 'sióstr' podczas ich rujek. Poza tym - milusia. Majszczur - Nie Lis 06, 2011 10:57 Terenia (Óciecha-Terecha EM) - 250g (dokładnie tyle ile jej półtora miesiąca młodsza koleżanka Ropuszka SR) Szczuplutka i niezwykle energiczna eksploratorka ekstremalna. Jako jedyna ze stada wchodzi na najwyższe półki, wspina się po pionowych rurkach i firankach. Od pewnego czasu robi podchody do stołka Alfa i sądzę, że to kwestia tygodni kiedy nastąpi detronizacja naszej obecnej Alfy... Ma upierdliwy zwyczaj ciągnięcia koleżanek za ogony. Ciekawska, odważna (swoją bezczelnością stresuje moje koty  ).
Niezwykle proludzka. Żeby zostać naleśniczkiem przeszkadza jej tylko wmontowany w pupę motorek. Wg ostatniego przeglądu wet - zdrowa choć drobna. Mao - Nie Lis 06, 2011 14:34 To i ja coś dodam od siebie, jak już tak wszyscy lecą. Óshi - 256g 
Z tego co widzę jest dosyć podobna do Tereski. Alfa nam się pochorowała, Ósh wyczuła moment i... dostała ciężkie bęcki od bety, z rzucaniem o pręty jednocześnie, więc pewnie poczeka, aż całkiem urośnie 
Za to wobec ludzi (czyt. mnie przede wszystkim) jest bardzo grzeczna, nie ma nic przeciwko krótkotrwałemu wzięciu na ręce, trzymaniu jak lalkę i mizianiu brzuszka 
L. - Nie Lis 06, 2011 17:05 Cuda
ale te ciągnięcia za ogonek widać już tak zostały ;p niepokorne. Wag dziewczyn swoich nie pamiętam, ale są zupełnie inne. Ómcia jest zdystansowana, typ raczej obserwatora, cicha, ale ciekawa świata. Woli szczury od człowieka, ale nie ma nic przeciwko temu drugiemu. Zazwyczaj trzyma się innego szczura. I jest drobnej budowy. Poziomka to zdecydowanie typ ekstrawertycznego eksploratora, który uwielbia człowieka. Wszystko ją ciekawi i związku z tym, że młodszy wiek charakteryzuje się zwinnością w końcu ktoś zaczął przebijać Visienkę. Więc Poziomka jest wszędzie pierwsza tuż za nią Viśnia, która jedna potrafi ją przebić doświadczeniem. Ale młoda się szybko uczy. Zdecydowanie większa od Ómci, ale typ sportowca, który mam nadzieje szybko się lekko zaokrągli 
Mao - Czw Lis 10, 2011 10:28 Óshi umarła 
O 9 zawieźliśmy ją na kastrację. Dostała niedużą dawkę narkozy, nie zaczęli jej jeszcze operować. Dokładne wyniki sekcji podam po weekendzie, na razie tyle, ile się dowiedziałam przez telefon: lewa komora blada, nieco zniekształcona, anemiczna. Zdaniem naszego weterynarza wygląda to na zawał, niemniej dobrze byłoby, gdyby właściciele rodzeństwa Óshi obserwowali swoje szczury, zwłaszcza w sytuacjach stresowych. L. - Czw Lis 10, 2011 12:25 ... [*] ja nie wierze.. * * Jestem pewna, że to nie jest ze strony Vivaldiego. Jeśli chodzi o Jagodę to także nie ma żadnych przesłanek do tego, więc najprawdopodobniej jest to pechowy przypadek osobniczy, coś na tle stresu. Nie mniej i tak jestem na etapie dowiadywania się co tam w Czechach słychać. W sprawie samej Óshi szczegółowe informacje będą za tydzień. A wszystkich prosiłabym o zrobienie maluchom RTG a jeśli jest możliwość (z tego co wiem mają ją warszawiacy) to również EKG. nezu - Czw Lis 10, 2011 14:06 Ólryk miał robione USG i rtg klatki piersiowej 2 tygodnie temu, przy okazji badań okresowych chorego serduszka Casparowa (zbadałam wszystkich chłopców). Nie było żadnych odstępstw od normy ani zniekształceń serduszka czy innych narządów. Osłuchowo też w normie. Niestety w Malborku i okolicach nie ma aparatury ekg dla szczurów, niemniej na tę chwilę wszystko wskazuje na to że mam zdrowego szczura. To tak jakby ktoś pytał. Ólryś jest rozbrykanym szczurem wyścigowym, on nie chodzi, on biega.
Bardzo mi przykro z powodu Óshi... 
kartofel - Czw Lis 10, 2011 15:37 Przykro nam z powodu Óshi. 
Ódzia nie wydaje się mieć żadnych problemów tego typu - rzadko się spina i stresuje - jest bardzo wyluzowana, aczkolwiek też robi wszystko jak strzała, błyskawica. dziedz10 - Pią Lis 11, 2011 22:24 Tak mi przykro z powodu Óshi
Dostałam rodowód - dzięki po dolegliwościach Ózika nie ma śladu. Biega jak szalony, chociaż go pilnuję żeby nie skakał z wersalki (wetka mówiła że to raczej nie zaburzenia neurologiczne były tylko od bolącej łapki objawy) jest wesoły, ciekawski, ale na rękach nie usiedzi musi być ciągle w ruchu. Nieustannie próbuje strącić Likiera z pozycji alfy, ale kończy się to jak zawsze laniem
L. - Sob Lis 12, 2011 12:16 dziedz10, dzięki za informacje. to w sumie dobre wieści. dajcie też wszyscy znać jak badanie RTG i osłuchowo u maluchów
ja z moimi laskami idę po niedzieli. Majszczur - Pon Gru 26, 2011 15:07 Życzenia świąteczne dla Babci od Tereni ![:]](images/smiles/krzywy.gif ":]") ... 380g 
L. - Pon Gru 26, 2011 18:46 My niestety nie mam fot ;D Ale Babcia, babcia biologiczna, ciotka, mama i siostry również życzą "Wesołych" 
Mao - Pon Gru 26, 2011 21:21 Hm, a Jagodzianki nie mają już przypadkiem pół roku? 
Ych, jak ten czas leci... z wagą włącznie. L. - Pon Gru 26, 2011 21:25 Mają, mają, dokładnie 24 grudnia skończyły 6 miesięcy
Majszczur - Pon Gru 26, 2011 21:52 naprawdę  niemożliwe
|
||||||
