Mioty urodzone - rok 2008 - Miot "M" Rat's Troop - FOTY str.7
gratis - Pon Lut 04, 2008 19:36
Super odeślę na następny dzień
Jezi - Pon Lut 04, 2008 19:52
i jak maluchy?:)
sachma - Pon Lut 04, 2008 20:54
A maluchy nie za dobrze.. sa duze i rosna rosna i rosna.. a byly takie slodkie.. a teraz to banda wrednych rozrabiakow ktora po nocach nie daje spac
no to zaczynamy...
Makabra to kochana ale strasznie bojazliwa szczurka, jak przy czlowieku to wtulona jak na nowym terenie to przerazona i bardzo niepewna, powoli sie przyzwyczaja, ale nie jakas wariatka, taka bardziej spokojna, drobniutka
Maine i Montana - Montana troche masywniejsza, odwazniejsza i wieksza rozrabiara, Maine mniejsza, ale rownie psotliwa, szczegolnie upodobala sobie siedzenie pod wlosami ;)szczerze powiem ze bez porownania wielkosci nie potrafie ich rozroznic
Mefisto i Mars - Mefisto to prawdziwy diabel, Marsik jest spokojniejszy i o wiele ladniej wspolpracuje z czlowiekiem, Mefik tylko by biegal i biegal. Marsik to taki urodzony przywodca stada - silny i konsekwentny ale spokojny - rozstawia braci jak chce
Milo - filigranowy chlopiec, smukly, mozna by go mylic z panienka, jest bardzo delikatny, nie wolno go zbyt brutalnie traktowac bo sie zamyka, o ile Mefisto czy Matrixowi nie przeszkadzaly silowe zabawy z moja reka o tyle on sie wystraszyl tarmoszenia i trzeba bylo tulic i calowac i przepraszac
Matrix - taki drugi Mefisto! rozrabiak totalny, spryciaz i uparciuch, kiedy sie przyzwyczai do czlowieka jest bardzo odwazny i chetnie siedzi na ramieniu czy wlazi na czlowieka, do nowych osob podchodzi z duzym dystansem.
Morfeusz - taki maly lizus, zawsze mial najlepsze miejsce do spania miedzy doroslymi dziewczynami, nie lubi zdjec, nie lubi przewracania na plecy, zabawa w ktorej przegrywa jest zla zabawa, ale taka w ktorej wygrywa jest super
Matrix - Pon Lut 04, 2008 20:59
a co to za szczury w ogóle są? Bo chyba nie ta gromadka maleńkich pełzaków? Podmieniłaś!
Wieeelkie takie i szczurowate A jaki już facet z Synka
No a Matrix z Mefistem niech tak trzymają, zrobią małą mafię
gratis - Pon Lut 04, 2008 21:00
Łooo... Dzięki Sachma, tego było trzeba
No! Mówiłam, przecież mówiłam, że to już będzie totalna banda diabłów w domu
bo ja mam już takie szczęście do zwierzaków nietypowo obdarzonych energią (pies mi się pomalutku po 6 latach życia zaczyna wyciszać, ale tak tyciu-tyciu )
Łosoś - Pon Lut 04, 2008 21:42
Są przecudowne A Makabra taka rozkoszna, jak przyjedzie do domku, oswoi sie, zapozna z Chupaką to pewnie i rozbryka Już ja ją tu ośmiele ehh nie mogę się doczekać, śliczna taka mała kruszynka... sachma a jak rozróżniasz Makabre od Maine i Montany?
sachma - Pon Lut 04, 2008 22:10
Łosoś, szczerze? musze miec je obok siebie to rozroznie Montana najbardziej masywna a Maine jest podobna do Makabry, ale jest krótsza i grubsza a ostatnio sie zastanawiam nad pomalowaniem którejś z nich pazurkow lakierem...
Jezi - Pon Lut 04, 2008 22:38
Oo ale chłop z mojego Morfeusza. A spoookojnie, moi chłopcy już go nauczą że życie to nie tylko wygrana wychowają go
Matrix - Pon Lut 04, 2008 22:52
Tak spojrzałam na te fotki Morfiego jak był maleńki...i teraz wygląda jakby zbrązowiał
Śliczne masz te maluchy..
hefi - Wto Lut 05, 2008 06:33
jak kluchy urosły
słodkie są maleństwa
Semena - Wto Lut 05, 2008 09:42
Moje rozczochrańce! Pięknoty! Cieszę się, że są tak różni Dla kazdego coś dobrego. A my już wszystko ustawilismy w klateczce, willa gotowa na przyjęcie gospodarzy. Ciekawe co mąż powie, jak foty zobaczy
sachma - Wto Lut 05, 2008 12:49
Milo - standard, velveteen agouti self - filigranowy chlopiec prawdopodobnie bedzie szukal domku. malce jest spokojny ale nie miziasty, lubi siedziec na czlowieku ale nie koniecznie byc glaskanym
Dory - Wto Lut 05, 2008 13:04
Dałam ciała. Zawaliłam na całej linii ! Jestem na siebie okropnie wściekła!!!
Moja mama... moja kochana, cierpliwa, kochająca szczury mama... powiedziała nie. Chce mnie maksymalnie ukarać za coś, co nie jest zależne ode mnie. Dała mi jeszcze nadzieję, postawiła mi 1 warunek - szczurek ma być pieszczochem.
Jest mi źle Zawiodłam hodowcę, ośmieszyłam się, upokorzyłam, wyszłam na niesłowną.
I moje kochane maleństwo... moje marzenie... mój piekny velveet agutek, moja piękna klusia
Jedyne co mi pozostało, to przeprosić... ale to tylko słowo. Przykro mi
Proszę, trzymajcie kciuki... dziś jeszcze spróbuję ją przebłagać...
nezu - Wto Lut 05, 2008 13:11
Dory, ale o co chodzi do licha?
Za co ja mam trzymać kciuki niby?
Wiesz sama że pojęcie strachliwości i delikatności u szczura z hodowli jest zupełnie inne niż takie samo w pojęciu szczura ze sklepu czy po przejściach. Jak ja mam ci oddac Otella, jak twoja mama strzela takie fochy? A jak jej się coś w nim nie spodoba?? oO'
sachma - Wto Lut 05, 2008 13:16
moi drodzy za chwile rozesle wam moj nr konta - prosilabym zeby do czwartku wieczorem najpozniej do piatku rano znalaza sie tam bezzwrotna zaliczka (50% ceny szczura) - jesli pieniazkow nie bedzie na koncie nie zabieram ze soba malcow do warszawy. w tytule przelewu prosze wpisac imie szczurka za ktorego pieniazki sa wplacane.
Przykro mi ze tak pozno, ale sytuacja sklonila mnie do o wiele mniejszego zaufania.
W razie jakich kolwiek klopotow prosze o kontakt telefoniczny - nr tel tez wysle w PM.
Osoby ktore nie beda osobiscie przy odbiorze malcow musza przekazac pieniadze osobie odbierajacej albo wplacic calosc na konto.
Jezi i łosoś podajcie mi dokladna date odbioru malcow - co do godziny to sie dogadamy.
|
|
|