To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Wystawy szczurów rodowodowych - XVII Ogólnopolska Wystawa Szczurów Rasowych w Warszawie

Layla - Pon Gru 03, 2012 12:38

Ach no tak, zapomniałam o tym całkiem, zwracam honor.
Bel - Pon Gru 03, 2012 12:38

AngelsDream napisał/a:
Layla, przecież właściciel nie może stać przy ocenie.
ale po co ma tam stac? to sędziowie nie poradzą sobie z duną na stoliku? nie wystarczy przynieśc i odejśc na kilka metrów, poczekac aż skończą i zabrac?
quagmire - Pon Gru 03, 2012 12:43

Bel, ale tak jest, a przynajmniej tak być powinno.
Jedynie przy porównaniach pomocnicy trzymają szczury i muszą stać, by jednocześnie pilnować, żeby odnieść właściwego szczura do właściwej klatki - to nieuniknione.
W sobotę duny nosiła pszczółka i Pioterk Devony.
A w niedzielę pszczółka, Pyl i ja.

AngelsDream - Pon Gru 03, 2012 12:44

Bel, ocena czasem trwa długo. Nie wiem, czy to by zdało egzamin. Poza tym ja np. mam bardzo dobry słuch, mogłabym słyszeć ocenę z kilku metrów nawet, mam sobie kupić zatyczki czy stać z rękami na uszach? :D
AngelsDream - Pon Gru 03, 2012 12:45

quagmire, i ja nie widziałam, żeby ktokolwiek z nich "grzebał" w dunach.
Bel - Pon Gru 03, 2012 12:45

quagmire, skoro w sobotę nosiła pszczółka i Piotrek to ja napiszę wprost : Co przy stole sędziowskim non stop robiła aneczka i czemu ładowała ręce do każdej duny w zasięgu jej wzroku nie dezynfekując uprzednio rąk?!
pszczoła - Pon Gru 03, 2012 12:46

taivas, nie używaj liczby mnogiej :P My jako pomocnicy zawsze dezynfekowaliśmy ręce, a z tego co zrozumiałam problem mógł (nie musiał) dotyczyć jednej osoby...

Poza tym, ogromnie się cieszę że byłam na tej wystawie :serducho: Miło było poznać nowe osoby i spotkać się ze starymi znajomymi :)

Ogromne dzięki dla Pyl, za wszystko :*

AngelsDream - Pon Gru 03, 2012 12:49

Bel, w takim razie, skoro do asystowania były wytypowane inne osoby, to Twoje pytanie jest na miejscu. W dodatku, jeśli "grzebanie" miało miejsce w trakcie oceny (a miało?), to czy stół sędziowski reagował? Chyba wypadałoby tę kwestię omówić - nie wiem - tu lub na forum SHSRP - na przyszłość. Żeby nie było tak, że ja małym dzieciom zabraniam dotykać szczurów, bo trzeba wpierw umyć ręce, a potem ktoś, kto powinien wiedzieć, czemu to ważne i wie, olewa sprawę.
Bel - Pon Gru 03, 2012 12:52

AngelsDream, grzebanie miało miejsce w każdym możliwym momencie. I mogę przeprosic jezeli osoby pomagające poczuły się urażone ale chodziło konkretnie o aneczkę, bo to ją widac było przy każdej dunie na stole. Personalnie się zrobiło ale takie rzeczy są wg mnie niedopuszczalne.
AngelsDream - Pon Gru 03, 2012 13:02

Bel, żeby nie było niedomówień, ja jestem Ci bardzo wdzięczna i za to, że dzięki Twojej interwencji zwrócono mi uwagę na wystawie i za to, że napisałaś na forum. Osobiście nie widziałam, ale to, że nie widziałam, nie znaczy, że nie miało miejsca. :roll:
quagmire - Pon Gru 03, 2012 13:02

Bel, omówimy i poprosimy sędziów o reakcję na przyszłość.
taivas - Pon Gru 03, 2012 13:12

pszczółka napisał/a:
taivas, nie używaj liczby mnogiej :P My jako pomocnicy zawsze dezynfekowaliśmy ręce, a z tego co zrozumiałam problem mógł (nie musiał) dotyczyć jednej osoby...


Używam, bo w sumie nie wiem, do kogo odnosi się zarzut, tzn już wiem, więc już nie będę używać. ;D

A co do aneczki, to jak siedziała koło nas to zawsze dezynfekowała ręce, zanim wyciągnęła jakiegokolwiek szczura, nawet sama przypominała o tym innym, zanim ktoś jakiegoś dotknął, jestem tego świadkiem. Natomiast nie wiem, co się działo przy stole sędziowskim, wiec się nie wypowiem.

EpKee - Pon Gru 03, 2012 14:57

Było zacnie, sobotni melanż również bardzo przyjemny :D Dobrze było niektóre nicki do mordek podopasowywać :P
L. - Pon Gru 03, 2012 15:10

To nie komfortowa sytuacja, ale sądzę, że należałby ją poważnie omówić.


Moje szczury poszły do oceny jako pierwsze (miały numerki 1-5) i akurat wtedy ja je niosłam. Aneczka była przy stoliku sędziów i wtedy nie zdezynfekowała rąk, ale paluchy przez pręty próbowała wcisnąć. Zwróciłam jej wtedy uwagę po raz pierwszy, że sobie tego nie życzę.

Niestety ale byłam świadkiem nie jednokrotnie jak Aneczka wsadzała ręce do diun przy stoliku sędziów i jak te diuny nosiła. Może i mało grzecznie, ale jak zauważyłam, że dzieje się tak ze szczurami A&AD, od razu AD zawołałam, aby kontrolowała kto wsadza ręce do jej diuny.

Przykładowo ja (jak pewnie większość, o ile nie wszyscy wystawcy) nie życzę sobie aby ktoś poza sędziami/asystentami dotykał bez mojej zgody moje szczury. A nawet osobą noszącym wole moje dziewczyny podawać z klatki osobiście (co chociażby Pszczółka bardzo ładnie pamięta już od Wro i zawsze mnie prosi :uscisk: ). I tu już nawet nie chodzi o zaufanie, bo tak jak dziewczyny pisały - jesteśmy dorośli i takiego zachowania po innych się spodziewamy - tylko m.in o kontrole nad tym co się dzieje z moimi zwierzętami.

Ktoś chce popatrzeć, przytulić, pomiziać moje panie, a ja mam wolną chwilę, gdy mogę z tym kimś usiąść i pogadać - proszę bardzo - do znudzenia. I o ile dobrze pamiętam (jeśli nie to przepraszam, ale masa ludzi) Dory potrafiła to zrobić. Chciała, dostała, wymacała ;]

AngelsDream - Pon Gru 03, 2012 15:22

L., bo w sumie to takie logiczne podejście. Przecież nie wszystkie szczury muszą tak samo lubić nieznajome osoby, a dochodzi jeszcze kwestia higieny. Escher przeszedł na wystawie przez szereg osób, każdorazowo nawet jedynie głaszczący go ludzie myli ręce lub je przecierali środkiem pod moim okiem.

aneczka, nie miej ludziom za złe, że się część burzy. Bo burzy się nie dlatego, że ma jakieś fanaberie, tylko ze względu na dobro swoich zwierząt. Czasem wystarczy tylko podejść i poinformować.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group