To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Mioty adoptowane - [Miot] Maluchy, czyli Pylątka - nikogo już więcej nie oddam

harpoonka - Sob Gru 11, 2010 01:44

Ach, muszę napisać.
Pylątko jest przekochane! Żywe i słodkie, pakuje mi się na ręce, mimo że mnie jeszcze nie zna ;) Przyjechał razem z Lancelotem i się chłopaczki zaprzyjaźniły;) Siedzą dzisiaj razem w osobnej klateczce, jutro będziemy łączyć. Najbardziej mnie rozczula, jak Lancelot chodzi za Pylątkiem krok w krok, naśladując go :mrgreen: :serducho:
Jak ja mam takiego szczura mamie oddać? Już go pokochałam :|

Pyl - Sob Gru 11, 2010 01:55

harpoonka napisał/a:
Pylątko jest przekochane! Żywe i słodkie, pakuje mi się na ręce, mimo że mnie jeszcze nie zna ;)
No właśnie, harpoonka, w tym jest mój problem - ich się nie da nie kochać :wink: a potem smutno jak się je oddaje :(

harpoonka napisał/a:
Najbardziej mnie rozczula, jak Lancelot chodzi za Pylątkiem krok w krok, naśladując go :mrgreen: :serducho:
Starszy prawie-braciszek :lol:

harpoonka napisał/a:
Jak ja mam takiego szczura mamie oddać? Już go pokochałam :|
Albo szybko albo wcale :P
I nie pytaj jak Ty masz go oddać, ale jak to Lancelot zniesie :|

harpoonka - Sob Gru 11, 2010 02:00

Ja Lancelotka zapoznam jeszcze na początek z Xellosem, żeby się później nie czuł samotny, jak starszy prawie braciszek pójdzie do nowego domku. I będzie mu raźniej kogoś znać zanim dołączę go do większej grupy.
Mam nadzieję, że będzie dobrze. Lancelot to też taki ludzki przylepa, ale widać, że trzyma się Pylątka i bardzo mu ufa (mimo że spędzili razem tylko podróż z Wrocławia do mnie).

Pyl - Sob Gru 11, 2010 02:13

Widać, że Pylątko zostało uznane za "szczura godnego zaufania" (czyżby z braku innego obiektu pod ręką? :lol: ) Wnioskuję, aby na następnej wystawie szczurów rasowych ustalić taką kategorię :P

No i dawaj znać jak tam jutro. Czy ma już może imię?

Nisia - Sob Gru 11, 2010 02:35

Pyl napisał/a:
Małe szczurki nie biorą się z powietrza, w kapuście się ich nie znajduje, bocian ich też nie przynosi... :wink:

Naprawdęęęę???? ;)

harpoonka - Sob Gru 11, 2010 10:18

Pyl, imienia jeszcze nie ma, ale ja mam przeczucie, że i tak będę na niego mówić Pylątko :mrgreen: :serducho:

Po południu lecę do mamuśki, mówiła, że do tego czasu wyczyści klatkę porządnie i będzie gotowa na łączenie ;) Porobię fotki i wstawię, żebyś zobaczyła, jak się maluch dogaduje z innymi ;)

Ps. Wiesz, że on jest prawie tak duży, jacy są jego nowi koledzy Remik i Agutek? :] Prawie ;P

Pyl - Sob Gru 11, 2010 12:38

harpoonka napisał/a:
mam przeczucie, że i tak będę na niego mówić Pylątko :mrgreen: :serducho:
Że też nikt wcześniej na to nie wpadł :lol: Imię jest wolne :P

harpoonka napisał/a:
Porobię fotki i wstawię, żebyś zobaczyła, jak się maluch dogaduje z innymi ;)
Już Cię kocham!!! :serducho:

harpoonka napisał/a:
Wiesz, że on jest prawie tak duży, jacy są jego nowi koledzy Remik i Agutek? :] Prawie ;P
Moje kochane MALEŃSTWO :P :serducho:

A tak w ogóle to już wiem czemu hodowcy nie oddają takich dużych szczurów. Oni je celowo głodzą, żeby były bardziej pociesznymi maleństwami, bo co za radocha dostawać od razu dużego, wyglądającego na dorosłego szczura :lol: :lol: :lol:

harpoonka - Sob Gru 11, 2010 13:11

Kochana, na razie tyle, bo nie chcę nowicjuszy stresować fotkami. Przedstawiłam ich obu mojemu stadku, bo jednak do mamy Pylątko idzie jutro (dzisiaj nie miałybyśmy czasu na dobrze przeprowadzone łączenie i pilnowanie, czy nic się nie dzieje. a u mnie cały czas ktoś będzie w domy, żeby trzymać rękę na pulsie).

Imię zostaje - ogłaszam, że pylątko zostało ochrzczone Pylątkiem :mrgreen:



Fotki są z początku, Pylątko trochę przestraszone, ale już jest lepiej :)

Pyl - Sob Gru 11, 2010 13:23

harpoonka, dziękuję za wieści i foty!

Moje :serducho:
Masz najpiękniejsze imię w całym stadzie Pylątek! Pylątku, wierzę, że jak dorośniesz będziesz dzielnym nieustraszonym Pylem :mrgreen: :serducho:

A jutro będę trzymać kciuki za docelowy domek i łączenie.

/Edit
A on nie powinien nazywać się Płaszczak? :P

Pyl - Sob Gru 11, 2010 14:02

No to kochani - nadszedł chyba ten czas, żeby napisać, że wszystkie maluchy są już w docelowych domkach (no, Pylątko, czyli dawne M4, w prawie docelowym :wink: ) Została tylko Pylka, która czeka na zdrówko u przyszłej koleżanki, ale jeśli okaże się, że łączenie nie jest wskazane to Pylka zostaje u mnie.

Także temat ten w dziale "oddam" już zdecydowanie nie pasuje - bardzo proszę o przeniesienie do "Naszych szczurów" :mrgreen:

No i mimo, że w domku pustka i tęskno za maluchami to bardzo się cieszę z nowych domków, mam nadzieję, że maluchy będą zdrowo się chować i będą Wam dawać mnóstwo radości. Mam nadzieję, że co pewien czas ktoś coś napisze w tym wątku o moich kochanych Pylątkach...

wuwuna - Sob Gru 11, 2010 15:31

harpoonka, co to za zielona rura i gdzie ją kupiłaś? Wygląda rewelacyjnie!
karraska - Sob Gru 11, 2010 16:39

Na duszy mi lżej, gdy słyszę takie wieści!!! Cieszę się, że wszystkie szczurki mają kochające domki!!!

Pyl, dobrze się spisałyśmy :mrgreen:

Pyl - Sob Gru 11, 2010 16:45

I co karraska, warto było się w ogóle zastanawiać czy wyciągać je wszystkie i martwić czy znajdziemy im domki? :wink:
A jak będziesz znów mieć jakąś zapyloną bidę do odchowania to dawaj znać - mi już tęskno do tupotu tych małych łapek i kanarkowych pisków w sypialni :P

karraska - Sob Gru 11, 2010 21:51

Nie warto było się martwić! Zwłaszcza, że uwinęłyśmy się z tym dosłownie w dwa miesiące!!! Poza tym nikt się nie oparł Pylątkom i Mollątkom. Takie przekochane szkraby. Dwóch zostało u mnie. :mrgreen: Swoim postem wprawiłaś mnie w świetny nastrój :wink:
harpoonka - Nie Gru 12, 2010 02:08

wuwuna, niestety nie jestem w stanie ci powiedzieć, bo dostałam ją od mamy. Pierwotnie nawinięte na nie były nici ;)

Pyl, Pylątko już w docelowym domku :) Mama wróciła do domu wieczorem i przedstawiła Pylątko Remikowi i Agutkowi, bo moje paskudy zaczęły być niemiłe :roll: Lancelota zaakceptowały bez problemu, ale Pylątek zaczął trochę uciekać i piszczeć, co rozzłościło moje stadko i wolałam rozdzielić, bo po co się męczyć?
U mamy maluch czuje się dobrze. Żadnych wojen, przyjaźń od początku znajomości, z czego bardzo się cieszę :mrgreen: Zapomniałam wziąć aparatu na łączenie, ale w najbliższym czasie postaram się zrobić jakieś fotki :)

Pozdrawiam :mrgreen:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group