To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Higiena i pielęgnacja - Czyste zwierzęta? Nauka korzystania z kuwety

SkyUpsideDown - Pią Maj 06, 2011 21:37

moje mają żwirek wyłącznie w kuwecie i to je nauczyło zaatwiać poważniejsze sprawy tylko tam ;) uparcie sprzątałam każdą kupkę z klatki do kuwety. chociaż to zależy od szczurka, bo jak odszedł jeden z nich, to okazało się, że ten, który wcześniej potrafił zasiurać cały hamak i w tym spać, to teraz schodzi z wszystkim do kuwetki właśnie :) ale hamak i tak piorę co tydzień przy sprzątaniu klatki. nie wiem jak z samiczkami, bo nigdy nie miałam, ale chłopakom tego nie idzie przetłumaczyć zazwyczaj...
A kiedy biegały po pokoju, to uparcie sobie strzelały kupki na jedyny malutki dywanik jaki miałam w pokoju. Taka kuwetka pokojowa ;)

Nashi - Pią Maj 06, 2011 22:11

[quote="karraska]Z czego masz zrobione hamaki? Może z badzo grubego polaru? Obecnie przerzuciłam się z niego na dość przewiewną bawełnę. Przeważnie siuśki albo wysychają, albo przelatują. Co nie zmienia faktu, że często wymieniam hamaki.[/quote]
Wyposażenie póki co jest właśnie z polaru, ale raczej średniej grubości. Szczury jakoś nie pływają we własnym moczu, plusem za to jest szybkość wysychania wypranego polaru. ;) Ale teraz mają powieszony rękaw uszyty ze starej bawełnianej koszuli nocnej - zobaczymy, jak się sprawdzi. A może nauczą się siuśkać poza spanko?... <trzyma kciuki> :]

Priscilla - Wto Maj 31, 2011 08:33

Mój Czesiek załatwia się w rogu klatki na parterze. Mam kratkę nad kuwetą i do niej wpadają bobki:). Sam sobie wybrał to miejsce i jeszcze nie zdarzyło się by nakupkał gdzieś indziej. Parę dni temu dołączyły do niego dwa kolejne chłopy i od razu zaczęły załatwiać się dokładnie w tym samym miejscu:). Niestety gorzej z sikaniem - wprost uwielbiają lać sobie spokojnie z samej góry na wiszący poniżej koszyczek:) nie mówiąc już o domku, z którego wiecznie musi unosić się zapaszek moczu:), mimo iż wymieniam szmatki i papierowe ręczniczki codziennie! Ale chyba taki już ich urok:).
karola - Wto Maj 31, 2011 08:54

Priscilla, to ja Ci zazdroszczę tych bobków w jednym miejscu. Moje dziewuchy robią gdzie popadnie :roll: O spaniu w zalanych hamakach nie wspomnę... Ale jak sama zauważyłaś
Priscilla napisał/a:
taki już ich urok

kite - Wto Maj 31, 2011 09:10

ja porobiłam dziurki w koszyczkach i sputniku żeby przelatywało bo sobie basenik robią. ale hamaki to już standardowo codzienna wymiana. i to baby są, niby powinno mniej śmierdzieć
Nashi - Wto Maj 31, 2011 10:44

A ja muszę się pochwalić - już od jakiegoś czasu nie zauważyłam żadnego bobka na hamakach, na półkach zdarza się sporadycznie - wszystkie lądują w pojemnikach ze żwirkiem lub w kuwecie. A i z siuśkami jest zdecydowanie lepiej, mam teraz czarne szmatki, więc plam nie widać, ale zdecydowanie nie pachną moczem. Nie wiem, jak dały się przekonać, po prostu któregoś dnia zaczęły dbać o porządek i higienę. <duma>
Teraz pracujemy nad spełnianiem potrzeb fizjologicznych przed wyjściem na wybieg i powrotach do klatki w razie "potrzeby". :D

kite - Wto Maj 31, 2011 10:51

moje nigdy nie kupkały w miejscach gdzie śpią ani na półkach. zawsze albo kuweta klatkowa albo mała narożna ze wskazaniem na małą
Priscilla - Wto Maj 31, 2011 15:00

Karola, to że robią w jednym miejscu to rzeczywiście super sprawa ale jest jedno ale: przy trzech męskich potworkach w rogu codziennie pojawia się naprawdę spora kupa kup:) co wygląda przerażająco:)!

Kite, chyba zgapię z Ciebie ten pomysł z dziurkami w koszyczkach bo rzeczywiście mi się potopią chłopaki:)!

kite - Wto Maj 31, 2011 18:15

Priscilla jeśli masz wiertarkę to wiertarką. ale nie przebijaj gwoździami bo popęka plastik. ja użyłam śrubokrętu rozgrzanego pod gazem. ma wygodną rączkę która się nie nagrzewa. jak na chwilę obecną smrodku nie czuć. ale nie wiem czy to przez dziurki połączone z częstym przemywaniem czy nowy nabytek-chipsi jabłkowe ;)
pszczoła - Wto Maj 31, 2011 19:44

nie ma potrzeby wiertarki używać :P ja rozgrzałam śrubkę (może być śrubokręt, gwóźdź itp.) przez chwilę nad świeczką i poszło gładko, bez ostrych krawędzi ;)
karraska - Wto Maj 31, 2011 19:49

Priscilla, ja sprzedałam pomysł kite :P
pszczółka, powiem Ci, że przy robieniu dziurek w 4 koszykach, 2 domkach i rurze jest po prostu szybciej. Poza tym mogłam sobie regulować wielkość dziurek. W rogach większe a na środku mniejsze a gęściej. Też wszystko ładnie gładko mi wyszło.

Priscilla - Wto Maj 31, 2011 21:46

Dzięki wam za dobrą radę:), dziurki zrobione - precz z kałużami moczu:)!
dudzia - Śro Cze 01, 2011 00:24

nie wiem jak u was ale u mnie się o wiele gorzej sprawdzały koszyczki z dziurami. łatwiej mi było wytrzeć siuśki z plaskiej powierzchni, niż odczepiać co chwile koszyki by je umyć- przy przecieraniu półek ciężko dostać się do tych dziurek i w efekcie koszyki śmierdzą. o sputnik się nie martwię bo dziewczyny tam sobie trociny zawsze ładują więc jest nie olany :) . u mnie kupkają tylko do kuwety ze żwirkiem zbrylającym (kuweta na samym dole od małej klatki włożona), a sikają wszędzie. chociaz ostatnimi czasy zauważyłam że podczas wycierania wnętrza rur, chusteczka jest czysta więc chyba tam się oduczyły :) z czego się bardzo ciesze bo wkładanie ręki w celu wytarcia, do olanej rury, nie było niczym przyjemnym :D
karraska - Śro Cze 01, 2011 08:38

dudzia, dziurki właśnie mają zapobiec gromadzeniu się moczu. U mnie wszystko ładnie przelatuje na dół. Nic mi się nie kisi, mam na myśli zasikany ręcznik papierowy, szmatki. Poza tym to nie jest kilka dziurek, ale dosłownie durszlak :lol: Dziurki są małe (3-4mm) i nie mam problemu z ich wycieraniem Przy sześciu samcach to ważne, bo uwielbiają spać warstwowo. Dlatego Ci, którzy leżą na spodzie mają jako taki przewiew. Jedynie półki mam zasikane, ale to się zmieni, bo planuję zrobić takie ażurowe z pleksi.
dudzia - Śro Cze 01, 2011 11:10

może mam takie odczucia dlatego ze moje bardzo niewiele sikają na koszyki półki itp. zazwyczaj żadnej kałuży nie ma tylko chusteczka mega żółta podczas wycierania. i u mnie nie miało co przelatywać przez dziurki a za to na krawędziach tych dziurek zbierało się i śmierdziało. musiałam codziennie pod bieżącą wodą szczotką myć bo inaczej się tego wyczyścić nie dało. ale faktycznie jak są kałuże to lepiej dziurasy.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group