Asica21 - Wto Kwi 03, 2012 17:12
Szkoda dzieciaka, aż łzy się cisną....ale daliście mu szansę być z wami i na pewno było mu dobrze. [*] Hanami - Wto Kwi 03, 2012 17:34
Odszedł, ale zostawił swój ślad na ziemi i w pamięci. radzioo81 - Wto Kwi 03, 2012 17:42 przykro mi Henioki z powodu Bidusia... 
wuwuna - Wto Kwi 03, 2012 18:28 Dla małej Bidki (*) emileczka - Śro Kwi 04, 2012 07:40 Kami, jaki słodki domek z koszyczków aneczka1-13 - Śro Kwi 04, 2012 07:40 I ja postawię świeczkę [*] Szkoda malucha.
Zizollo - Śro Kwi 04, 2012 10:14 chłopaki uwielbiają moją duuużą bluzę na wybiegu wczorajszym musiałam ja zdjąć bo tylko w niej by buszowały i po mnie a po łóżku wcale 
Bonzo się zmęczył wybiegiem i przyciął komara pośrodku moich nóg(siedziałam po turecku) 
ogólnie są kochaniutcy  i całuśni że ho ho 
emileczka - Śro Kwi 04, 2012 20:43 Zizollo, to nieźle ich wymęczyłaś skoro Bonzo zasnął. Szczury z miotu B2 dają chetnie i buziaki i gryzaki
Melman - Czw Kwi 05, 2012 01:37 Samiczka Be Ready, plus miotowa towarzyszka podróży, która jutro jedzie do nowego domku. Wszystko ok, zapoznają się z nowym małpim gajem, przytulać się będziemy dopiero jutro, dziś nie chcemy już dodatkowo stresować. 
Pozdrawiam Magdalena emileczka - Czw Kwi 05, 2012 05:36 Melman, cieszę się, że dojechałyście. Chyba macie większą klatkę  ledwo widać w niej szczury
cheldorado - Czw Kwi 05, 2012 09:37 Jakie malutkie są w tej klatce  A dzisiaj porywam tę miotową towarzyszkę podróży do siebie, już nie mogę się doczekać!
Zizollo - Czw Kwi 05, 2012 09:49 emileczka a wczoraj była zmiana Bolo się ululał w rękawie od bluzy ![:]](images/smiles/krzywy.gif ":]")
Melman - Czw Kwi 05, 2012 13:03 Większą od tej Waszej mniejszej. Myślę że będzie im w takiej lepiej jak czasem będą zostawać na weekend same. No i jakieś zabaweczki musimy powykminiać. Twoja samiczka cheldorado jest bardzo odważna ciekawska i szybka. Nasza bardziej pasuje do mojego charakteru, sprawdza, wyczaja gdzie jest bezpiecznie, a jak jej sie tam znudzi to szuka kolejnego miejsca... bezpiecznego
cheldorado - Pią Kwi 06, 2012 11:12 I Blair już w domu, a dziś rano zaczęłyśmy poznawać się z resztą stada Troszę niewielkich pisków, ale ogólnie jest grzeczna i pozwala się ustawić starszym pannom (na razie ;p). Dziewuszka jest cudowna i podbiła serca wszystkich domowników, mój TŻ ją ubóstwia, wczoraj wieczorem zasnęła najpierw mi pod koszulką, a potem u niego w rękawie. 100% brak stresu przy kontaktach z ludźmi Bardzo dziękuję za cudeńko oraz Melmanowi za transport do Wrocławia No i niech wszystkie B2 dzieciaki rosną duże w nowych domkach Bo Blair to jak na razie ćwierć-szczura, ale ma jeszcze duuużo czasu na rośnięcie
Kami - Pią Kwi 06, 2012 13:42 My też dziś po pierwszym spotkaniu z Potterkami. Małe bardzo odważne, szczególnie Batalia była dość natarczywa i skakała im po głowach i plecach. Duże dość długo nie reagowały, ale w końcu małej się oberwało, Bitwie przy okazji też. Od razu się uspokoiły i po jakiś 30 minutach w brodziku wyglądało to tak :
    
|
||||||||||
