Oli - Nie Sty 09, 2011 17:34 Nakasha, małym zwierzętom przy uderzeniu o coś pęka rdzeń kręgowy, a tego nikt nie przeżywa. robiono kiedyś badania odnośnie kary śmierci i stwierdzono, że obcięcie głowy (przerwanie rdzenia kręgowego) jest najszybszą i najbardziej bezbolesną, czyli tym samym najbardziej humanitarną formą śmierci. jest to naprawdę mało prawdopodobne, że zwierzę przeżyje. Nakasha - Nie Sty 09, 2011 17:55 A ja widziałam filmiki z hurtowni, gdzie uderzano zwierzęciem o kant stołu (konkretnie chomikiem) i ono jeszcze potem żyło, niestety. Oli - Nie Sty 09, 2011 17:59 a co oznacza, że żyło? jakie były ku temu przesłanki? czasem wystarczy ogłuszyć, by zwierzę straciło przytomność (to tak jak z człowiekiem - jak jest nieprzytomny to nie czuje bólu, nie jest świadomy). wiem, że może to trochę wyglądać, że bronię ludzi uśmiercających gryzonie dla węży, ale prawda jest taka, że częściej rzekome cierpienie gryzoni jest wyolbrzymiane z samego faktu, że nie lubi się węży, a nad wyraz kocha gryzonie, co uważam, że jest niesprawiedliwe. osobiście uważałabym się za złego weta traktując lepiej jedne zwierzęta, a inne gorzej. Nakasha - Nie Sty 09, 2011 18:14 Jak chomik piszczy i sapie, to chyba żyje? Mi się nie podoba sposób uśmiercania poprzez walenie zwierzęciem o stół. 
[ Komentarz dodany przez: babyduck: Nie Sty 09, 2011 19:05 ] Wycięłam złośliwości. Bel - Nie Sty 09, 2011 18:18 Dla mnie to jest niehumanitarne.Zupełnie jak uśmiercanie karpia poprzez odcinanie mu na żywca głowy,czy waleniem rybą o pomost w celu ogłuszenia jej.Zwierzęta jakie posiadamy w domu nie powinny wymagać od nas karmieniem ich innymi żywymi zwierzętami czy zwierzętami w taki sposób przez nas uśmiercanymi.Więc jeżeli wąż wymaga takiego menu to może warto się zastanowić czy nie lepiej,żeby sobie sam polował w dżungli czy gdzie to to żyje niż mieszkał u nas w domu i skłaniał nas do bestialstwa 
Niamey - Nie Sty 09, 2011 18:24 To temat o pochodzeniu zwierząt ze sklepów zoologicznych, więc proszę skończyć offtop Mangusta - Nie Sty 09, 2011 18:32
Nakasha - Nie Sty 09, 2011 18:47 Ja nie mam nic przeciwko karmieniu zwierząt innymi zwierzętami (w końcu mam koty i je karmię), ale przerażają mnie niektóre sposoby zabijania. I z chęcią dowiedziałabym się o nich czegoś więcej. 
Niamey - Nie Sty 09, 2011 18:57 Po raz drugi proszę o zakończenie offtopu, jeśli chcecie rozmawiać o kocim jedzeniu, to jest temat o kotach Gienia - Pią Mar 04, 2011 00:07 Chciałabym się Was zapytać co myślicie o pochodzeniu tych szczurków? http://www.kameleonsklep.pl/2011/02/21/szczurki/ Jest to Białostocki zoologik Niamey - Pią Mar 04, 2011 00:23 Gienia, ale w zasadzie co możemy sądzić o ich pochodzeniu? Ładne szczurki, ale najprawdopodobniej pochodzą od rozmnażacza, który mnoży zwierzęta bez uważania na ich zdrowie i dobrostan. To trochę tak, jakbyś zobaczyła w sklepie szczeniaki w typie rasy i zastanawiała się skąd pochodzą - jedno jest pewne - żaden porządny hodowca nie oddałby swoich pociech do sklepu. Nakasha - Pią Mar 04, 2011 10:20 Szczury są brane z hurtowni, giełd zwierzęcych i od rozmnażaczy, a następnie dalej rozmnażane w sklepie (w miniaturowych klateczkach) na zapleczu lub u pracowników w domach, bez zachowania jakichkolwiek zasad świadomego rozmnażania (m.in. samice mają w kółko mioty). Gienia - Pią Mar 04, 2011 12:33 tak z ciekawości zapytałam  No cóż czekam na odpowiedz hodowli sunrats:)
Nakasha - Pią Mar 04, 2011 12:43 Gienia, sklep sprawia dobre wrażenie, bo niby starają się rozdzielać szczury płciami i je leczyć, ale z ich rozmnażaniem nie jest tak różowo: przy mnie właścicielka odbierała dwa szczurki dumbo, brata i siostrę i wrzuciła je razem do klatki, żeby się rozmnażały.... 
Cholina - Pią Mar 11, 2011 11:19
z adopcją jest problem bo zazwyczaj szczury są dorosłe, a ja wolę małego ze względu na łatwość oswojenia. Poza tym problem stanowi także transport. W pobliżu jak i w moim mieście nie ma nikogo kto chciałby oddać szczury (młode), a daleka podróż jest ogromnym stresem dla zwierzaka. Co więcej, szczurki z zoologicznego też czekają na właścicieli
|
||||||||||
