Zobacz temat - Miot G Emerald Moon

To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
	Alloszczur Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Mioty urodzone - rok 2007 - Miot G Emerald Moon

Mała Mi - Pon Mar 03, 2008 10:34

wszystkiego naj naj naj wszystkim G-iekom życzę!!! no i piszcie co u nich!

Andzia - Wto Kwi 01, 2008 19:29

A ja chciałam przypomnieć że dziś nasze Gigantyczne i Genialne maluchy mają pół roku

Jak ten czas szybko leci :roll:

W każdym razie wszystkiego naj naj naj :urodziny:

dużo zdrówka!!! A ja ide tulić, miziać i całować mojego Genta... moje serduszko!!!

Naciol - Wto Kwi 01, 2008 19:30

Właśnie miałam pisać

Sto lat grubasy, oby żyło się wam jak najszczęśliwiej i najdłużej.

[ Dodano: Pon Lip 21, 2008 22:21 ]
Co u maluchów?

Andzia - Wto Wrz 30, 2008 23:11

Wszystkiego naj naj naj dla solenizantów :urodziny:

Miot Gigantycznie cudownych potomków Gofiaka kończy dziś roczek

Zdrówka dla wszystkich
Ja jeszcze raz dziękuje hodowli bo dostałam cudownego przyjaciela którego kocham całym serduszkiem :serducho:

Gent wszystkiego naj naj mój najjaśniejszy promyczku...
Urodziny będziemy świętować w sobote

i mam nadzieje że uda się zrobić jakieś fotki

persefona4 - Śro Paź 01, 2008 08:25

Anonymous - Śro Paź 01, 2008 09:20

Sto lat, sto lat :urodziny:

Anonymous - Śro Paź 01, 2008 09:21

Juz rok?

Jaacieee..
Jeszcze 3 lat przynajmniej! :urodziny:

H. - Śro Paź 01, 2008 09:47

Andzia, ależ to przeleciało ;D
Najlepszego wszystkim dzieciaczkom

Lavi - Śro Paź 01, 2008 12:01

zywym_trudniej - Śro Paź 01, 2008 15:55

Jejku, już? Wymiziać wnuczki ode mnie i oczywiście życzonka :urodziny:

Andzia - Śro Paź 01, 2008 23:39

No leci leci ten czas

Gent jest już dużym poważnym panem :serducho:

Matrix - Czw Paź 02, 2008 16:31

Nakasha - Wto Kwi 07, 2009 17:47

1 kwietnia maluchy skończyły 1,5 roku

Dzisiaj odeszła Geda.

Geda niedawno przeszła ciężką i długą operację - miała usuwany gruczolak przy dolnym, lewym sutku, mięśniaka na macicy i samą macicę z jajnikami. Wybudzała się długo. Przez pierwsze 4 dni chodziłam z nią na kroplówki i glukozę. Potem jej stan się poprawił - normalnie jadła, biegała, wracała do siebie, chociaż z trudem przybierała na wadze i była ciągle wychudzona. Rany się zabliźniły.

Dzisiaj znalazłam ją nieprzytomną i niekontaktującą. Mimo podanych zastrzyków przeciwwstrząsowych, antybiotyków i glukozy, odeszła.

Przyczyną śmierci było pęknięcie ropnia i krwotok wewnętrzny. W jej brzuszku formował się niewielki ropień, który pękł - nie wiadomo, z jakich powodów. Wykrwawiła się do jamy brzusznej.

[*]

[ Dodano: Pią Paź 02, 2009 23:20 ]
Gyori Emerald Moon skończyła 1 października 2 lata!