Rozmnażanie - Jak się przygotować na ciążę i poród samicy?
fen - Pią Sie 26, 2011 00:16
MrsCiapecznik napisał/a: | nie ma możliwości demontażu tego jednego pięterka z kratki | ; )
Jak napisała mmarcioszka, przede wszystkim spokojnie
Włóż do domku trochę szmatek, papierowych ręczników, chusteczek itp. Co masz pod ręką. Ten domek u góry... Nie wiem moja też próbowała coś takiego zrobić ale jej wszystko zniosłam chamsko na dół. Ryzykowne ale większym ryzykiem będzie jak żelki spadną faktycznie przez odstępy na dół bo zrozumiałam, że masz półkę z prętów?
Możesz spróbować wejście domku zakryć trochę, żeby przypominało jej coś w stylu bezpiecznej nory. Takiego miejsca gdzie nikt nie będzie zakłócał jej spokoju.
MrsCiapecznik - Pią Sie 26, 2011 00:21
Mała siedzi obrażona na górze, nie chcę jej znowu wyciągać, bo widać że ma ostre skurcze i jest zestresowana. Żwirek czyściutki bo dzisiaj sprzątałam a przed chwila wygarnęłam wszystkie kupki, chusteczki jej za sekundę wkładam ale szmatkę może też zostawię żeby miała swój zapach ? chciałam ściągnąć pięterko, ale potrzebne tu będą kombinerki i facet i trzeba by rozbierać całą klateczkę. klatka jest jakoś 25x35x60 więc jak jej zagrodzę tam wejście to będzie w ogóle mikro...
~~ baba się teraz w misce położyła i nie chce zejść na dół... kurde nie wygodna ta klatka cholernie, ale szczerze to jak zaczeła sie dogadywać z ogonami to miałam zamiar ją na dniach wkładać do klatki dziewczyn a tu bonus sie okazał
fen - Pią Sie 26, 2011 00:25
Chociaż zagrodzić tą półkę na, nie wiem 3 dni...
Kurcze ciężko, że tak na ostatnią chwilę ale jakoś sobie poradzi z tym. Tylko ważne, żebyś faktycznie jej teraz szybko przygotowała gniazdo.
Ja byłam zmuszona przenieść w drugim dniu cały miot do innego domku, panika była olbrzymia, stres pewnie też ale po paru minutach poszła je karmić w nowym domku.
Więc przede wszystkim skup się na tym, żeby nie zaczęła rodzić na takiej kratce bo małe pospadają wszystkie i będzie tragedia.
MrsCiapecznik - Pią Sie 26, 2011 00:46
zaczęła oglądać dół, ale próbuje przenieść papier na górę. Kurde no, zagrodzę jej to wejście, tylko boje się że będzie jeszcze większy stres dla niej jutro odetnę to piętro czy coś, dzięki wielkie za wsparcie, mam nadzieję że wszystko się powiedzie a najlepiej jakby rano zaczęła rodzić
mmarcioszka - Pią Sie 26, 2011 00:51
za małą.
Jeszcze raz powtórzę: WYMIEŃ ŻWIREK I SZMATKI NA HUSTECZKI I PAPIEROWE RĘCZNIKKI dla dobra maluchów-higieniczniej, nie dostanie im się do dróg oddechowych pył i matce łatwiej zrobić z nich gniazdo, a Tobie je wymienić(po porodzie będą zakrwawione ). Spróbuj coś wymyślić z tą półką-jeśli nie uda Ci się jej zdjąć/zagrodzić może przymocuj do nie i dookoła niej jakiś karton, żeby w razie czego maluchy nie wypadły... I przede wszystkim nie denerwuj się, tak jej nie pomożesz!
MrsCiapecznik - Pią Sie 26, 2011 01:03
Robię co mogę, w klatce są już chusteczki i piętro zagrodzone mała ma mikro miejsca ale na pare dni musi dać radę. Miska, butelka na dole a młoda tylko kombinuje jak wejść na górę i prycha na książkę, która nie pozwala jej wejść. zaczyna strasznie piszczeć więc coś się chyba dzieje. Jejku, strasznie krzyczy i nie może uwierzyć że nie da się na górę
MrsCiapecznik - Pią Sie 26, 2011 01:08
Oby wszystko dobrze poszło, na razie je, ale oby z nerwów nie powywalała maluchów albo nie zjadła klusek. Mam nadzieję że nie da rady tam jakoś wejść w nocy, chyba się kładę do łóżka i będę obserwować, czeka mnie nieprzespana nocka ale może do jutra mała wytrzyma. Trzymajcie kciuki rano napiszę!!
mmarcioszka - Pią Sie 26, 2011 01:09
Spokojnie, będzie dobrze. Ona sama sobie poradzi. Jest zdenerwowana, bo zagrodziłaś jej górę, ale za chwilę zrozumie, że już tam nie wejdzie i zacznie robić gnizado na dole. Nie denerwuj się, zostaw ją w spokoju, niech się już nie denerwuje, bo to jej na zdrowie nie wyjdzie Zaglądaj do niej delikatnie, po cichu, co jakiś czas-jak się już poród zacznie wogóle ją zostaw, a za jakiś czas tylko delikatnie wymień jej husteczki na czyste nie dotykając maluchów.
Powodzenia!
MrsCiapecznik - Pią Sie 26, 2011 01:19
Wiem, wiem z higieną dam radę i z małymi jak już te pare dni będą miały tylko niech ta mama w końcu do domku wejdzie bo patrzy się na mnie błagalnie aby ją wypuścić z tego karceru zgasiłam światło i po cichutku siedzę to już zaczęła oglądać 'łóżeczko' będę ją z wyra obserwować aby się nie denerwowała.
Pierwszy raz będę maluszki miała, szkoda tylko że całkowicie niezaplanowane, na szczęście dzisiaj przeczytałam chyba wszystko w tym temacie na forum...
Dziękuję Wam, do rana, liczę na pomoc!
mmarcioszka - Pią Sie 26, 2011 01:28
Będze dobrze. Dużo kciuków za przyszłą mamusię i kluseczki
A Ty spać, bo jutro będziesz nieprzytomna i nwet nie zauważysz maluchów! Dobranoc
MrsCiapecznik - Pią Sie 26, 2011 07:12
Dziękuję za pomoc!
Mała urodziła około 4-5 w nocy w gniazdku na dole Obudziły mnie dopiero przed 6 wrzaski maleństw, było w zasadzie po sprawie, mamka sprzątała resztki łożyska i krwi.
Było 9 szkrabów, niestety jedna dziewczynka nie przeżyła. Prawdopodobnie mamusia ją przydusiła, bo kluseczka nawet mleka zdążyła się napić
8 wygląda zdrowiutko, różowe, pomarszczone i krzyczą jak tylko mogą
Mama natomiast mnie zaskoczyła, bo była całkowicie ufna, najpierw mnie obwąchała potem zajęła się 'swoimi sprawami' i pozwoliła mi wyciągnąć tą biedaczkę oraz wymienić pare chusteczek na suche po czym jak zobaczyła, że grzebię jej w gniazdku to wybiegła szybciutko na siusiu i obleciała klatkę czy ktoś nie uciekł, po czym wróciła do obowiązków i dała się normalnie głaskać za uszkiem i już widziałam, że przysypia
ale się bidulka nie wyśpi bo co zasypia to jakiegoś brzdąca przygniecie, ten się drze i bidula wyskakuje jak z procy i patrzy gdzie się krzywda dzieje
Layla - Pią Sie 26, 2011 07:20
MrsCiapecznik, cieszę się, że wszystko ok - co zamierzasz zrobić z małymi? Masz opcje: odchowujesz i JUŻ szukasz domów, lub usypiasz miot u weta (bardzo to ciężkie, lecz nie ma wtedy kolejnych szczurków szukających domu). Sama musisz zdecydować. Jeśli chcesz szukać domków, jak najszybciej rób foty i ogłaszaj na forum.
http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=4397 - to taki temat o możliwościach.
PS: Nie kumam niemożliwości demontażu piętra, kombinerki w łapę i działamy Najważniejsze, że małe są na dole.
MrsCiapecznik - Pią Sie 26, 2011 08:10
Myślałam, aby uśpić część i kilka malców zostawić ale jest ich tylko 8. Na 4 mam domek i nie będę miała chyba serca iść z 3-4 maluchami do uśpienia. Gdyby było 15 to tak, bo nie dałabym rady z tyloma, ale na chwilę obecną pozostaje mi szukać domku dla 4 kluseczek
Co do klatki to jest mała i dostęp do piętra jest tylko od dołu i górą przez malutkie drzwiczki, więc musiałabym jej znowu dach znad głowy ściągać, hałasować i rozgiąć te pręciki, bo ta klatka była kupiona wiele temu i to jest taka chomikowa bardziej
Mamka trzyma się świetnie jadła mi z ręki, nawet wyszła na chwilę z klatki bo wypatrzyła chusteczkę obok na podłodze
kefija - Śro Paź 12, 2011 12:26
Witam serdecznie, po przeczytaniu tego tematu mam lekki niedosyt dotyczęcy diety samicy ciężarnej.Może ktoś napisze coś więcej na ten temat ewentualnie podeśle link .Mam jeszcze pytanie jaki wpływ na ciężarną samicę może mieć jazda samochodem. Planuję wyjazd który niestety wypada w trzecim tygodniu ciąży. Transport odbyłby się w dotychczasowej klatce i trwałby ok.1,5 godziny.Czy to może spowodować komplikacje...Drugie pytanie to powrotna droga -już z oseskami ..Ta sama trasa ,czas i klatka.Maluchy tuż po urodzeniu.Czy lepiej szukać rozwiązania pozwalającego urodzić samiczce w domu?Pozdrawiam wszystkie ogonki.
aneczka1-13 - Śro Paź 12, 2011 18:16
Raczej lepiej szukać rozwiązania żeby urodziła w domu. Podróż z oseskami może nie być dobrym pomysłem.Nie powinny być przenoszone przynajmniej przez pierwszy tydzień.
Poprawiłam literówkę - karola
|
|
|