O szczurach ogólnie - Samiec czy samica? - jakiej płci wybrać szczura?
wuwuna - Wto Sie 11, 2009 13:36
Layla napisał/a: | Moje samce sikają poza klatką, bo znaczą teren, pamiętaj, że ja mam dwa stada. | No ja też mam dwa stada. I Raggae z jajami nie znaczy terenu.
Layla - Wto Sie 11, 2009 13:40
wuwuna, to chyba kwestia indywidualna U mnie Omar znaczy najbardziej, mnie oblewa strugami. Z kolei Cola mówiła, że na nią nie lał, za to dziewuchy na nią sikały Cieszę się, że samce cieszą się popularnością, pamiętam, że kilka lat temu było inaczej - wszyscy chcieli samiczki, bo nie mają "tych okropnych jajek"
wuwuna - Wto Sie 11, 2009 13:46
Layla napisał/a: | wuwuna, to chyba kwestia indywidualna | dokładnie
A co do jaj. Też kiedyś mi się nie podobały. Ale było minęło i nie prawda. Teraz sobie nie wyobrażam nie mieć chłopców już.
Olcccccia - Czw Sie 20, 2009 10:34
Ja mam dziewczynki i sa pieszczoszkami a olinka to nauczyła sie dawac mi buzi jak ja biore na rece
amaaa - Sob Sie 22, 2009 22:43
Ja mam dwóch chłopców nigdy nie miałam samiczki i chwalę sobie samce są takie miziaste ale zastanawiam nad tym aby nastepnym razem zrobić żeńskie stadko
Olcccccia - Pon Sie 24, 2009 13:34
No ja tez mysle że moje nastepne stadko to beda chłopacy
Antek - Pią Sie 28, 2009 19:37
Ogólnie to tak:
Samce się bardziej lubią miziać, i są bardziej spokojne, JEDNAK często sikają i częściej trafiają się agresywne okazy.
Samiczki są bardzo ruchliwe, czystsze , ale nieco trudniejsze do oswojenia.
Każdy ma plusy i minusy!!!
Devona - Pią Sie 28, 2009 22:54
Antek napisał/a: | JEDNAK często sikają | Częstotliwość sikania nie zależy od płci szczurka, to kwestia osobnicza. Antek napisał/a: | częściej trafiają się agresywne okazy | Najczęściej agresja u samców jest spowodowana burzą hormonalną, kastracja lub przeczekanie zazwyczaj dają dobre rezultaty. W przypadku agresywnych samiczek trzeba próbować innych metod, czyli ogólnie trudniej zapanować nad agresywną panienką, bo bojowy samiec po kastracji zamienia się zazwyczaj w potulnego misia . Antek napisał/a: | Samiczki są bardzo ruchliwe, czystsze , ale nieco trudniejsze do oswojenia. | Nie zgodzę się z tym, że są trudniejsze do oswojenia, moim zdaniem jest wręcz przeciwnie. Ogólnie najłatwiej oswoić szczura socjalizowanego z człowiekiem od urodzenia, ale w przypadku szczurków np. ze sklepu zoologicznego zauważyłam, że dziewczęta oswajają się dużo szybciej niż chłopcy.
Olcccccia - Sob Sie 29, 2009 17:59
Hm... Powiem wam, że moja pierwsza szczurcia z zoologa to jak ją wziełam to zachowywala sie tak jakby mnie znała od x czasu. Chodziła biegała odrazu jadła taka wesola była, natomiast tamte dwie szczurcie od ludzi były bardziej bojaźliwe, niespokojne, piszczały jak sie brało na rece.
No a z sikaniem to racja, to zalezy od szczurka, moja jedna szczurcia to zawsze jak siedze przybiega i mnie obsikuje, dwie pozostałe tego nie robia.
Dolly - Sob Gru 05, 2009 21:26
Moje dziewczyny były przytulaśne, Mikunia trochę bardziej i nawet jak ją wypuszczałam to się blisko mnie trzymała, a Dolly mniej, jak ją tylko wypuszczałam to od razu leciała na obchód terenu, ale zawsze (co do tej pory dziwi moją przyjaciółkę, mimo że widziała na własne oczy) przychodziła jak tylko ją zawołałam. Przytulała się, lizała i podszczypywała po obchodzie, ale w sumie też sporo.
Lila - Sob Gru 05, 2009 22:21
Ja wolę samiczki. Głównie ze względu na mocny zapach samców.
scorpio80 - Sob Gru 05, 2009 23:05
moj pierwszy ogonek to samiczka...potem były samce i samiczki..mam różne doświadczenia..dopóki nie pojawiły się dziewczyny byłam za chłopami bo lubię duże ogony a jak wiadomo samce mogą być poważnych rozmiarów..obecnie mam samiczk( przypadek tak sprawił ) i jedyny minus jaki zauważam to niszczenie każdej szmatki , książki , kabla..zbieranie materiałów na gniazdko .. tak naprawde to kocham każde ogony
Nakota - Nie Gru 06, 2009 00:14
Ja na początku miałam samiczkę, niszczycielkę totalną, toteż gdy miał być następny ogon to zapadła decyzja o wzięciu samca. Był wspaniały, inteligentny, wyjątkowy Po kilku latach postanowiłam się zaszczurzyć ponownie i chciałam samca, ale pan zamawiający wziął nie tę płeć co trzeba i tak oto mam znów dziewuszyska w domu. I zgadzam się, niszczycielki to one są, ale z Duszka to też niesamowity miziak
Jogi - Nie Lip 25, 2010 18:30
Zastanawiam się, czy samce rzeczywiście takie są, że same przychodzą się dopraszac o mizianko, zasypiają wszędzie..bo dużo osób tak mówi , ale nie wiem co o tym myślec.
Niamey - Nie Lip 25, 2010 18:45
Jogi, cóż, smutna prawda jest taka, że pewnie niektóre są takie, a niektóre nie
|
|
|