To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

O szczurach ogólnie - Jak znakować szczury?

Niamey - Pią Cze 17, 2011 14:00

rapson48, ale dla przeciętnego, dobrego właściela, te restrykcje nie są jakoś szczególnie odczuwalne na dziewięć szczurów mam trzy rodowodowe i jedyna różnica, jaką widzę, to to że nierodowodowym nie zawsze zrobię np. sekcję czy histopatologię. Na niektóre kundelki też mam podpisaną umowę adopcyjną, która zakłada, że nie będę ich rozmnażać, nie oddam osobom trzecim bez uprzedniej zgody wyadoptującego, itd. Zasady praktycznie te same ;)
Layla - Pią Cze 17, 2011 14:01

A poinformowanie raz na jakiś czas hodowcy "Pimpuś zdrowy/Pimpuś miał wycinanego guza, guz poszedł na badania" to chyba nie jest jakaś koszmarna fatyga ;)
Sysa - Pią Cze 17, 2011 14:03

rapson48, nie porównuj telefonów do żywych stworzeń...

Dla mnie meldowanie o stanie zwierzaka hodowcy jest wręcz pewną formą kultury.
I nawet patrząc po sobie, czasem nie mam czasu, żeby opisywać wszystko po kolei, a żaden hodowca mi nie stoi nad głową.
Według mnie, jeśli jest się osobą uczciwą, to nie ma co się bać umów. Chyba, że ma się pomysły o zarabianiu na szczurach.
Sekcję robisz, jeśli nie wiadomo na co szczur umarł. Odebrać można komuś szczura, gdy się nim źle zajmuje (nie z zachcianki hodowcy). Nie wiem jak można myśleć, że to złe...

I tak BTW, mam i psa rasowego... Hodowca, właściciel ojca psa, inni psiarze z rasy bardzo się interesują losami mojego psa. :P
Zdarzają się "cudowne hodowle" jakie opisujesz, ale to się zmienia na lepsze. I jeśli, dzięki temu ze zwierząt będą rezygnować ludzie nieodpowiedzialni i cwaniacy, to tylko lepiej dla zwierząt. Prawdziwy hodowca robi to hobbystycznie, nie dla kasy.

Niamey - Pią Cze 17, 2011 14:07

dla mnie to jest nawet miłe, że ktoś gdzieś tam interesuje się ich zdrowiem itp. Tak samo jak mam od kogoś adopcyjniaki i zostane zapytana "a co tam u szczurków", to się cieszę, że ta osoba się nimi interesuje.
W praktyce te obostrzenia nie są wcale kłopotliwe ani problematyczne ;) to transakcja wiązana - hodowca zbiera informacje, żebyś w razie problemów w linii mógł szybko zareagować i np. zacząć leczyć szczura na serce i w ten sposób wydłużyć lub nawet uratować mu życie

babyduck - Pią Cze 17, 2011 14:10

rapson48 napisał/a:
Przy psie rasowym kupuje psa, mam psa i nikt mi nie stoi nad głową i nie pyta "jak tam pies?"
No właśnie. A powinien.
AngelsDream - Pią Cze 17, 2011 14:17

Poza tym przy kosztach sekcji czy histopatologii często hodowca chce pokryć część kosztów. To też jest jakaś forma kultury/etyki hodowli.
rapson48 - Pią Cze 17, 2011 15:28

Zaciekawiło mnie kilka rzeczy: po co wymagać meldowania stanu zdrowia szczura, który nie jest hodowlany? Bo u psów do tego właśnie jest status hodowlany, jak pies nie jest hodowlany to nie ma biurokracji, ta dopiero zaczyna się przy zwierzętach do reprodukcji.

Niamey, jak to choroby w linii? Dopuszcza się rozmnażanie chorych linii?

Generalnie, nie zamierzam robić biznesu na szczurach ani nic w ten deseń - informacja dla tych którzy po tych pytaniach zaszufladkowali mnie już jako dręczyciela istnień żywych :lol: - staram się tylko rozwiać swoje wątpliwości co do kilku rzeczy i uznać/odrzucić autorytet szczurzego towarzystwa. Szczególnie zależy mi na obiektywnym określeniu zasad posiadania szczura rodowodowego i ich logiczności.

karola - Pią Cze 17, 2011 15:39

rapson48 napisał/a:
jak to choroby w linii? Dopuszcza się rozmnażanie chorych linii?
Nie. Jeśli choroba jest dziedziczna to linia nie jest prowadzona dalej. Ktoś już o tym tu wspominał. Niamey chodziło o to, że jeśli np. jeden ze szczurów ma wadę serca to właściciele jego rodzeństwa zostaną szybciutko zawiadomieni o takiej ewentualności i mogą podjąć odpowiednie kroki.
Layla - Pią Cze 17, 2011 15:42

rapson48 napisał/a:
po co wymagać meldowania stanu zdrowia szczura, który nie jest hodowlany?
Po to, że jego rodzeństwo/krewni mogą być hodowlani. Hodowca czuwa nad całością linii, dlatego MUSI mieć rzetelne informacje od właściciela.
babyduck - Pią Cze 17, 2011 15:58

rapson48, a jak 7 z 8 psów z miotu zachoruje na histicytozę, a jeden ze statusem "hodowlany" nie, to czy nadal powinien być rozmnażany?
Niamey - Pią Cze 17, 2011 15:59

rapson48, wbrew pozorom szczury to nie psy ;) i ich hodowla rządzi się innymi zasadami. Monitorowanie zdrowia całego rodzeństwa jest bardzo istotne dla sensowności hodowli. Tak samo bez robienia sekcji, nie da się prowadzić hodowli, która ma na celu lepsze zdrowie, a nie tylko kolorki. Przykład? Szczur ma problemy z oddechaniem i umiera. Wszystko wskazuje na to, że to po prostu ciężkie zapalenie płuc, a sekcja pokazała, że były zmany nowotworowe, które mogły mieć charakter genetyczny. I nie, nie rozmnaża się linii, o których wiadomo że niosą coś złego ;)

Dodam jeszcze, że przykład zaczerpnięty jest z amerykańskiej strony, gdzie poruszany jest temat tego, jak ważna dla pracy hodowlanej jest sekcja. Poważni hodowcy na całym świecie są zgodni co do jednego - bez wykonywania sekcji i histopatologii, można co najwyżej bawić się w "hodowlę".

rapson48 - Pią Cze 17, 2011 17:11

Niamey, oczywiście to posprawdzałem wszystko jak się dzieje w świecie... i niby się zgadza ale... 8) organizacje trzymające pieczę nie narzucają żadnych obowiązków na hodowcę [tym bardziej na właściciela] a jedynie zalecają :) a hodowca sam sobie ustala reguły. Poza tym nie ma oczywiście stosu papierów jakie w Polsce są wymagane do wypełnienia (nie tylko w wypadku szczurzej organizacji, ale w każdym... :| )

Jest taki oto formularz zgłoszeniowy (dla hodowcy!):

http://www.nfrs.org/breedersform.pdf

Mój błąd, są jeszcze 2 jakieś papierki, nie mniej zasad nie narzucają takich restrykcyjnych ;]

Niamey - Pią Cze 17, 2011 17:34

rapson48, porównaj sobie wielkość nfrs i shsrp ;) Jak będziemy mieć 200 hodowli, to być może stowarzyszenie też będzie dawało tylko zalecenia, a nie określone zasady. Ja nie mówiłam o nfrs, tylko o poszczególnych, odpowiedzialnych hodowcach, którzy mimo braku takich zaleceń, nie usypiają "nieciekawych" młodych, nie oddają "zużytych" szczurów, rozumieją wagę sekcji i jeszcze kilka innych rzeczy. W Polsce hodowców jest tak niewielu, że ich szczegółowe rozwiązania są jednocześnie ogólnymi zasadami obowiązującymi w całym stowarzyszeniu.

I nie do końca rozumiem o jakim stosie papierków mówisz? Póki co musiałam podpisać po jednym papierku na szczura, zarówno rodowodowego, jak i adopcyjnego ;)

rapson48 - Pią Cze 17, 2011 17:52

Ok, niech będzie jednak przymus zawsze średnio do mnie przemawia ;)

Tak z ciekawości zapytam - wie ktoś w jaki sposób przetrzymywane są wszystkie dane o szczurach rodowodowych? W postaci druków, plików tekstowych, dokumentów wordowych, arkuszy kalkulacyjnych?

Nakasha - Pią Cze 17, 2011 18:13

Cytat:
W postaci druków, plików tekstowych, dokumentów wordowych, arkuszy kalkulacyjnych?

Dokładnie w takich. ;) + posty na forach, e-maile i pw.

SHSR nie popiera pewnych praktyk, jak usypianie nieładnych maluszków, oddawanie reproduktorów jak nie są już "używane", rozmnażania w kółko tych samych szczurów, ignorowanie zdrowia w linii, stosowanie bezmyślnego inbredu, itp. i jest uważane, że takie praktyki są karygodne i niedopuszczalne. Nie wyobrażam sobie, aby ktoś, kto kocha zwierzęta i komu na nich zależy, robił takie rzeczy. :roll: Hodowle w Polsce MUSZĄ być amatorskie, a nie hurtowe. Muszą więc być zakazy. ;)

To, że inne kraje tego nie wymagają i dopuszczają takie zachowania nie powinno być przykładem, a wręcz odwrotnie...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group