Pytania, porady i dyskusje - Weterynarz też człowiek
Anonymous - Wto Sty 26, 2010 13:18
Oli napisał/a: | demonia napisał/a: | Czy przyłożenie stetoskopu i stwierdzenie śmierci jest badaniem? | TAk, bo nie po to siedzimy 6 lat na studiach, wkuwamy kilogramowe książki, by potem pracować charytatywnie. Jak jesteś taka mądra, to trzeba było samej stwierdzić zgon.
demonia napisał/a: | ale nie za samo dotknięcie zwierzaka. | aha, czyli jak wet stwierdzi, że zwierzę jest zdrowe to też nie wykazał się wiedzą? |
TAk właśnie myśląłam, ze Ci co tu najbardziej się na mnie rzucają to poprostu lekarze, którzy oczywiście bronią swojego kolegi.Moje gratulacje dla Was.I tak nie zmienicie mojego zdania i możecie sobie skandować na mnie, a ja i tak będę dalej głosić swoją rację i nie polecać tej lecznicy
Oli - Wto Sty 26, 2010 13:20
demonia napisał/a: | TAk właśnie myśląłam, ze Ci co tu najbardziej się na mnie rzucają to poprostu lekarze, którzy oczywiście bronią swojego kolegi. | Nie jestem lekarzem.
demonia napisał/a: | I tak nie zmienicie mojego zdania i możecie sobie skandować na mnie, a ja i tak będę dalej głosić swoją rację i nie polecać tej lecznicy | i to powinno być na pierwszej stronie, że jesteś niereformowalnym i niesprawiedliwym oraz nieobiektywnym człowiekiem i dlatego całej lecznicy nie polecasz.
Anonymous - Wto Sty 26, 2010 13:21
Oli napisał/a: | demonia napisał/a: | a jeśli tam jest taka roszada lekarzy to też "bardzo dobrze" świadczy o tej lecznicy. | nie powiedziałam, że jest roszada, ale mogła być, a tego się nie dowiedziałaś tylko psioczysz. I nie bronimy konowała tylko stereotypowych poglądów na temat weterynarzy, którzy powinni pracować za darmo, bo w końcu leczą tylko zwierzęta i nie mają żadnej wiedzy. Jak idziesz do lekarza, to jakoś nie krzyczysz na prawo i lewo, że za samo "dzień dobry" nierzadko płaci się 50-100 zł. |
Ale ja nie mówię, ze nie chcę płacić za pomoc zwierzakowi, nie żyjemy w czasach kamienia łupanego.Zapłacę każdą cenę ale uczciwemu lekarzowi, a nie takiemu, kóry za przekroczenie progu lecznicy bierze kasę.Sory, ale zastanów się nad tym, a nie piszesz, zeby tylko cos napisać
EpKee - Wto Sty 26, 2010 13:21
Poza tym, chyba nie w każdej lecznicy na nocnym dyżurze jest lekarz specjalista prawda ?? A to czy lekarz weźmie pieniądze to już jego wola, to jest jego zawód i na tym zarabia. Są lekarze, którzy potrafią nie wziąć pieniędzy za coś tak drobnego jak opisujesz.
Oli - Wto Sty 26, 2010 13:24
demonia napisał/a: | a nie takiemu, kóry za przekroczenie progu lecznicy bierze kasę. | powtórzę jeszcze raz - na nocnym dyżurze tak jest zawsze, że się płaci za przyjęcie pacjenta, a dodatkowo nie widzę różnicy w przyjęciu zwierzęcia przez lekarza weterynarii a przyjęciu człowieka przez lekarza ludzkiego. Ty widzisz? mam na myśli czysto finansową sprawę. jak u lekarza ludzkiego płaci się za wejście, to jakoś mało kto się buntuje.
I tak jak pisze EpKee, jechałaś na dyżur nocny, a nie do specjalisty.
KrzysKoz - Wto Sty 26, 2010 13:29
Droga Oli,
Jasne, po to człowiek się uczy, żeby mieć wiedzę i dzięki niej zarabiać.
Nie uważam że weterynarz ma pracować charytatywnie. Jak najbardziej powinien zarabiać i to tym więcej im jest lepszy.
Ale naprawdę jeśli sytuacja byłaby taka, że ktoś przychodzi do Ciebie z umierającym szczurem, a ty w parę chwil stwierdzasz zgon to chciałabyś jeszcze na tym zarobić? Nie możesz już nic zrobić, widzisz że właścicielka cierpi i przyszła do Ciebie jak po zbawienie, a ty zamiast ją pocieszyć, wykazać odrobinę empatii naprawdę zażądałabyś zapłaty?
Działając w ten sposób moim zdaniem nie zbudujesz sobie dobrej opinii. Pamiętaj, nie sztuka wyciągnąć od kogoś pieniądze, sztuka zdobyć jego zaufanie i zapewnić sobie jego lojalność, a za tym pójdą też i pieniądze, i to duże.
Anonymous - Wto Sty 26, 2010 13:30
Nie rozumiecie jak widzę sprawy.Ok, nie winię Was za to.
Nie pisałam na pewno o innych lecznicach, anawet to już mi się zarzuca.Temat dotyczy jednej konkretnej i mojej sytuacji, a skoro Wy tego nie akcepujecie to Wasza sprawa.
A tylko małpa jest niereformowalna, więc mnie to ine grozi.
Lavi - Wto Sty 26, 2010 13:32
Ale co dzień w przychodniach umierają zwierzęta! Myślisz, że każdy wet powinien podczas zgonu ustać, spuścić głowę i złożyć kondolencje? To niedorzeczne, bo ich praca nie polega na tym, żeby nie brać pieniędzy tylko dlatego, że właściciel cierpi. Jakby postępowali tak, jak Ty sobie to widzisz, to chyba weterynarz byłby najmniej zarabiającą osobą...
Oli - Wto Sty 26, 2010 13:34
KrzysKoz napisał/a: | Ale naprawdę jeśli sytuacja byłaby taka, że ktoś przychodzi do Ciebie z umierającym szczurem, a ty w parę chwil stwierdzasz zgon to chciałabyś jeszcze na tym zarobić? Nie możesz już nic zrobić, widzisz że właścicielka cierpi i przyszła do Ciebie jak po zbawienie, a ty zamiast ją pocieszyć, wykazać odrobinę empatii naprawdę zażądałabyś zapłaty? | Jeżeli mój szef tego wymaga to tak oraz w sytuacji, kiedy jestem na nocnym dyżurze. Ludziom się wydaje, że jak wet bierze kasę "za nic" to na pewno chce zarobić. A mało kto pomyśli, że te ceny mogą być narzucone z góry przez szefa lecznicy, który nota bene wcale nie musi według prawa być z wykształcenia lekarzem weterynarii. Dodatkowo fajnie jest móc w środku nocy przyjechać z ledwo żywym zwierzakiem do lecznicy, tylko ten lekarz tam siedzący mógłby być w domu, spać, ale siedzi w lecznicy i pełni dyżur żeby móc pomóc. Z wypowiedzi demonii wnioskuję, że gdyby jej powiedział, że się nie zna na szczurach to też by najechała tu na niego...
Anonymous - Wto Sty 26, 2010 13:34
JA nie mówię, ze mają pracować charytatywnie
Anonymous - Wto Sty 26, 2010 13:36
Oli napisał/a: | KrzysKoz napisał/a: | Ale naprawdę jeśli sytuacja byłaby taka, że ktoś przychodzi do Ciebie z umierającym szczurem, a ty w parę chwil stwierdzasz zgon to chciałabyś jeszcze na tym zarobić? Nie możesz już nic zrobić, widzisz że właścicielka cierpi i przyszła do Ciebie jak po zbawienie, a ty zamiast ją pocieszyć, wykazać odrobinę empatii naprawdę zażądałabyś zapłaty? | Jeżeli mój szef tego wymaga to tak oraz w sytuacji, kiedy jestem na nocnym dyżurze. Ludziom się wydaje, że jak wet bierze kasę "za nic" to na pewno chce zarobić. A mało kto pomyśli, że te ceny mogą być narzucone z góry przez szefa lecznicy, który nota bene wcale nie musi według prawa być z wykształcenia lekarzem weterynarii. Dodatkowo fajnie jest móc w środku nocy przyjechać z ledwo żywym zwierzakiem do lecznicy, tylko ten lekarz tam siedzący mógłby być w domu, spać, ale siedzi w lecznicy i pełni dyżur żeby móc pomóc. Z wypowiedzi demonii wnioskuję, że gdyby jej powiedział, że się nie zna na szczurach to też by najechała tu na niego... |
I tu się mylisz, gdyby się nie znał zrozumiałabym, bo wiem, ze nie każda lecznica przyjmuje te gryzonie.Ale przynajmniej postawiłby sprawę jasno
EpKee - Wto Sty 26, 2010 13:38
demonia napisał/a: | Nie rozumiecie jak widzę sprawy. |
Ależ rozumiemy - masz żal do całej lecznicy, bo trafiłaś na faceta, który wg Ciebie był chamski, że wziął pieniądze za to, że nie pomógł Twojemu szczurkowi.
Tylko skąd my mamy wiedzieć, że nie pomógł ? Piszesz, że szczurek się dusił. A skąd my mamy wiedzieć dlaczego się dusił? Tego już nie napisałaś. Może zwierzak był chory i już nic się nie dało zrobić, może już dojechałaś właśnie już niestety z ciałkiem i lekarz nie miał nic innego do roboty tylko stwierdzić zgon?
Piszesz, że cala lecznica jest zła, a byłaś u innego lekarza tam? Pytałaś się kto jest specjalista od szczurków? Nie? To nie oczerniaj całości.
demonia napisał/a: | A tylko małpa jest niereformowalna, więc mnie to ine grozi. |
Ekhm. No.
Anonymous - Wto Sty 26, 2010 13:39
KrzysKoz, dzięki za wsparcie, ale nie przekrzyczysz tego tłumu
Anonymous - Wto Sty 26, 2010 13:47
EpKee napisał/a: | demonia napisał/a: | Nie rozumiecie jak widzę sprawy. |
Ależ rozumiemy - masz żal do całej lecznicy, bo trafiłaś na faceta, który wg Ciebie był chamski, że wziął pieniądze za to, że nie pomógł Twojemu szczurkowi.
Tylko skąd my mamy wiedzieć, że nie pomógł ? Piszesz, że szczurek się dusił. A skąd my mamy wiedzieć dlaczego się dusił? Tego już nie napisałaś. Może zwierzak był chory i już nic się nie dało zrobić, może już dojechałaś właśnie już niestety z ciałkiem i lekarz nie miał nic innego do roboty tylko stwierdzić zgon?
Piszesz, że cala lecznica jest zła, a byłaś u innego lekarza tam? Pytałaś się kto jest specjalista od szczurków? Nie? To nie oczerniaj całości.
demonia napisał/a: | A tylko małpa jest niereformowalna, więc mnie to ine grozi. |
Ekhm. No. |
Nie powiedziałam, ze był chamsk, tylko, ze wziął kasę, nie wmawiaj mi czegoś czego nie napisałam.
Wróciłam do domu, a szczurek się dusił, nie wiem czemu i nie wymagałam od lekarza, zeby wnikał dlaczego, tylko chciałam, zeby jej pomógł oddychać, ewentualnie przywrócił akcję serca.Gdyby tego się podjął to nie byłoby tu mojego tematu.
Człowiek pędzący ze zdychającym zwierzakiem raczej nie myśli w pierwszej kolejności o tym, żeby pytać o specjalistę z danej dziedziny.Może zacznijmy od tego - postaw się w tamtej mojej sytuacji i dopiero się wypowiadaj.
lamia - Wto Sty 26, 2010 13:49
demonia, pytanie trochę z innej beczki: specjalnie zarejestrowałaś się na tym forum, żeby "uchronić innych przed ową lecznicą"?
Moim zdaniem, jeśli miałabyś wyłącznie dobre intencje, napisałabyś od razu po zdarzeniu, które opisujesz, a nie wiele miesięcy po; napisałabyś konkretnie, co się stało, kiedy, jaki lekarz Cię i szczurka przyjmował, co dokładnie napisał w rozpoznaniu i jaki z tego wniosek.
W tym momencie sprawa nabrała nieco karykaturalnego wymiaru: po kilku miesiącach zaczynasz się emocjonować, jaka to cała klinika zła, bo jeden lekarz wziął pieniądze za przyjęcie na dyżurze i stwierdzenie faktu. Powiedz, gdzie tu sens, gdzie logika?
Nie bronię żadnej ze stron potyczki, która się w tym temacie wytworzyła, zastanawiam się tylko...
PS Dobrze widziane na forum jest niepisanie posta pod postem, a edytowanie i dopisywanie tego, co chce się dopowiedzieć.
|
|
|