Rozmnażanie - PODEJRZEWASZ CIĄŻĘ U SZCZURA? ZADAJ PYTANIE!
Szczurówka - Nie Lis 09, 2014 20:34
Darekz112, widzę że jesteś z Gliwic w razie co służę pomocą
Devona - Nie Lis 09, 2014 20:38
Darekz112, przeniosłam wpisy do odpowiedniego działu, również dlatego, żeby pozostały tutaj widoczne ku przestrodze innych.
Darekz112 - Nie Lis 09, 2014 21:05
Co do młodych za godzinę będe pisał o adopcji bo aktualnie sprzątam nory moich ogonków, co do klatki to zdecydowanie skuszę się na używaną pozostaje pytanie co zrobić z mamuśką? nie może niestety zostać..
nimka - Nie Lis 09, 2014 21:23
Darekz112 napisał/a: | pozostaje pytanie co zrobić z mamuśką? nie może niestety zostać.. |
Tak samo jak młodym - znaleźć jej nowy dom. Możesz w tym samym temacie adopcyjnym co jej maluchy ją zamieścić. Wątek się zakłada wg odpowiedniego formularza, przejrzyj inne ogłoszenia adopcyjne i zobacz jak są zrobione.
Tylko prośba: sprawdzaj nowe domy osobiście (tzw. wizyta przedadopcyjna w miejscu w którym szczur ma mieszkać), spisz dane osobowe nowych właścicieli (nr dowodu osobistego, nr pesel, adres zamieszkania, nr tel kontaktowy i mail kontaktowy) a najlepiej podpisz z nimi umowę adopcyjną (treść jest też dostępna do pobrania tu na forum jedną nawet ja sama tworzyłam z kilku umów), mogę Ci wysłać taką umowę już w pliku jeśli mi podasz maila. Pamiętaj że umowę adopcyjną mogą podpisać wyłącznie dwie pełnoletnie osoby! Umowa podpisana przez niepełnoletnią osobę jest nieważna (masz skończone 18 lat? nie do końca to wynikło z odpowiedzi ). I utrzymuj kontakt z nowymi właścicielami, np. co 2-3 miesiące wymagaj jakiejś świeżej fotki i krótkiego opisu co się dzieje u szczurków. Nie wydawaj szczurów do życia w pojedynkę (najlepiej wydać parkami jednopłciowymi lub do stada, oczywiście o tej samej płci). To że ktoś Ci się zgłosi "z forum" jeszcze nie znaczy, że jest z góry dobrym domem
sashetka - Nie Sty 18, 2015 20:44 Temat postu: Dlaczego nie rodzi Witam jestem Tu nowa i na początek chciałabym się przywitać:)
Przychodzę do was, aby podzielić się z wami historią Łysej.
Ostatnio udałam się tam po towarzysza dla Rocco, ponieważ Diablo niestety okazał się chory i powiększył grono szczurzych aniołków, w celu dokupienia dla mojego ogonka kolegi bo czuł się bardzo samotny. Kobieta sprawdzała, sprawdzała, sprawdzała az wyjeła satin-fuzz'a "- samczyczk na 1000 procent". Ok. Skoro samczyk to biorę!! Dla Rocco kolega jak znalazł. Szczurek dostał imie Łysy. I wszystko byłoby w porzadku gdyby Łysy nie okazał się Łysą ... Od razu jak zorietowałam się że coś mi nie gra oddzieliłam szczurki. Rocco został przeniesiony do innej klatki. Niestety jak pewnie wiadomo nie zdazyłam na czas... Mała zaciązyła... W obecnej chwili czekam na rozwiazanie... Wiem, że postąpiłam nieodpowiedzialnie i pewnie dostanie mi się, ale dzielę się tym z wami w celu uzyskania porad i wymiany doświadczeń. Domu dla ewentualnych maluchów wyszukuje na bieżąco.
Mała dostaje dużo owoców i warzyw. Co kilka dni podaję jej obiadek gerbera. Podaję pokarm z wiekszą zawartością białka - Versale Laga rat complete. Podaję jej wiejskie jajka i tran. A że Łysa ma apetyt jak "facet" to pochłania wszystko ze smakiem Jest juz naprawde gruuubaśna.
Od dwoch dni głownie śpi czyli wnioskując po tym co wyczytałam na forum do porodu juz bliżej niż dalej. Niepokoi mnie tylko jedna rzecz, mianowicie chodzi o to, że dzisiaj wieczorem minie 23 dni odkąd przyłapałam swoje szczurasy na gorącym uczynku. Mała wygląda jakby połkneła piłkę,sutki ma baaaardzo widoczne, ale maluchów jak nie było tak nie ma... Co robić??
zdjęcie brzuszka Łysolinki z przedwczoraj.
Devona - Nie Sty 18, 2015 21:33
Sashetka, przeniosłam Twój post do tematu alarmowego, gdzie można zadawać pytania o ciążę u szczurów.
23 dni to nie jest jeszcze dramat, ale konieczne musisz obserwować Łysą i jeżeli w ciągu kilku dni nie urodzi, to trzeba koniecznie pójść do weterynarza. Przyczyn tego stanu rzeczy może być kilka, większość niestety zagraża życiu samiczki.
sashetka - Nie Sty 18, 2015 21:57
Mam w pogotowiu przygotowany numer telefonu do zaufanego weterynarza. Ogólnie Mała nie zdradza jakichkolwiek niepokojących objawów. Ma apetyt, garnie sie do głaskania i jest dosyć aktywna. Tylko brak oznak porodu mnie niepokoi... Naczytalam sie na różnych forach ze 23 dzien ciazy to juz ostatecznosc...
Devona - Pon Sty 19, 2015 10:33
Sashetka, a robiłaś USG samicy? Jeżeli w ciągu 1-2 dni nie urodzi, to trzeba jechać do lecznicy i zrobić takie badanie, bo wszystkie możliwe scenariusze są niebezpieczne dla samiczki (np. zaklinowany pierwszy maluch, guz zamiast ciąży, zakażenie spowodowane brakiem akcji porodowej).
sashetka - Pon Sty 19, 2015 11:54
Zaraz zadzwonię do weterynarza i umówię się na USG jeszcze dzisiaj bo bardzo się o małą martwię...
sashetka - Pon Sty 19, 2015 12:00
Wygląda na to, że nie bedę musiała robić badania weszłam do pokoju po wizytówkę z lecznicy i moją uwagę zwróciło popiskiwanie. Podkradłam się do klatki i po cichu zajrzałam. Łysa rodzi!! Narazie pokazały się dwa maleństwa:) ale kamień spadł mi z serca, że to jednak lekkie opóźnienie a nie cos gorszego …
Sashetka, zwróć uwagę na pisownię (zwłaszcza "ę" na końcu czasowników z 1 osobie liczby pojedynczej). /Devona
Devona - Pon Sty 19, 2015 12:41
Sashetka, dobrze, że zaczęła rodzić . Obserwują ją w trakcie akcji porodowej, żeby się upewnić, czy wszystkie malce wyszły (zaklinowania niestety się zdarzają).
sashetka - Pon Sty 19, 2015 14:14
Wydaje mi się, że już po wszystkim, urodziła około 7 maluchów. Na_razie nie chcę jej niepokoić zagladaniem do klatki. Wydaje mi się, że porod sie zakończył, bo Łysa wygląda na bardziej rozluźnioną... Teraz karmi młode. Raz na jakiś czas wychyli sie z domku do miseczki, porwie kąsek i wraca do swoich małych krzykaczy.
Layla - Pon Sty 19, 2015 14:52
sashetka, szkoda, że nie zdążyłaś wyjąć domku. Najlepiej jest, gdy gniazdo jest lepiej widoczne (czasem któryś z malców umiera niestety i zaczyna się rozkładać, o ile matka go nie zje). Ale teraz nie denerwuj mamusi i nie "gmeraj" w gniazdku. Powodzenia
Devona - Pon Sty 19, 2015 17:42
Jeżeli domek nie ma spodu, to można spróbować go wyciągnąć.
sashetka - Pon Sty 19, 2015 21:00
Domek w klatce Łysej jest zrobiony z transportera odwroconego na bok. Drewniane domki zrobi mi kolega u siebie w pracy i beda wstawione do klatek jak maluchy podrosną. Od gory i w miare od przodu mam dobry widok na malców. Z dostępem też nie bedzie problemu, gdyż to spory transporter.Jak narazie wszystko wyglada dobrze, maluszki krzyczą i pełzają. Docelowo okazało się ze jest ich chyba 11. Ciezko policzyc
|
|
|