Mioty adoptowane - [Lublin, Łódź, Wa-wa] 7 ślicznych haszczaków + mama
krwiopij - Czw Mar 21, 2013 20:18
Wszystkie dzieciaki są już w nowych domach. Temat można zamknąć.
Nikaa - Czw Mar 21, 2013 20:23
A może przenieść do adoptowanych ?
krwiopij - Czw Mar 21, 2013 20:50
Jeśli można - jasne!
Nikaa - Czw Mar 21, 2013 21:33
Tylko ja nie wiem, czy ktoś z właścicieli oprócz Mnie jest tutaj na forum... Choć przyznaję, że bym chciała mieć jakiś kontakt i dowiadywać się o rodzeństwie
FaerielDeVille - Pią Mar 22, 2013 11:09
Ja wrzuciłam zdjęcia maksiątkowych dziewczynek do mojego tematu stadowego, bo stwierdziłam, że skoro Ciurze Bractwo, to Ciurze Bractwo i będę rzecznikiem forumowym. XD http://forum.szczury.biz/...er=asc&start=15
Nikaa - Pią Mar 29, 2013 23:47
Hop Hop
Jak tam rodzeństwo ? Jakieś nowe newsy może ?
Moje dziewczynki (Sofijka i Nataszka) się rozkręcają...Są coraz pewniejsze siebie i coraz bardziej żądne zwiedzania świata. No i oczywiście coraz głośniejsze w nocy Z kotem bardzo powoli, ale jednak dochodzą do porozumienia...w każdym razie jest nadzieja. Są przecudowne i przekochane ! Wszyscy tak mówią ! (a spróbowali by nie ) Od momentu przybycia, potroiły już swoją objętość i drastycznie zbielały
Właściwie to ruszyłam temat, żeby.. po pierwsze dowiedzieć się KTO z właścicieli naszego rodzeństwa jest tutaj i ew. będzie śledził i uczestniczył w wątku, oraz.. uwaga,uwaga.. żeby ustalić chociaż umowną datę urodzenia naszych (jak na razie) maleństw Rozumiem, że ma to być jakoś początek lutego, tak ?
FaerielDeVille - Sob Mar 30, 2013 00:54
No ja, jak mówię, będę pośredniczyć między Maksiem (który ma Katię i Ilinkę) a forum.
krwiopij - Sob Mar 30, 2013 09:49
To pośrednicz, pośrednicz! Czekam na jakieś wieści. Wasylek i Niko (obecnie Tigerek) doskonale odnaleźli się w nowym domu, ale Wasyl, dumbo-ofiarka, nabawił się ostatnio jakiegoś rozstroju jelitek i aż doktora odwiedzić musiał. Nic poważnego, ale leków dostał cały zestaw. Szczurza Mama od wtorku mieszka już w Rzeszowie, zaprzyjaźnia się powoli ze swoją nową opiekunką i poznaje trzy szczurze kumpele. Te kumpele to wcielenie spokoju i łagodności, więc rezolutna Mama Szczurów może tam niezłą rewolucję zapoczątkować...
Kalifornia - Wto Kwi 02, 2013 18:49
Ostatnio jakoś nie po drodze mi do komputera ze względów zdrowotnych, dlatego też się nie udzielałam Ja też jestem szczęśliwą właścicielką 2 braci z tego tematu- Wasylka i Tigerka
Chłopcy bezproblemowo dogadali się ze starszymi kolegami, problemy były z koleżanką, która jest troszeczkę nieprzewidywalna. Obyło się jednak bez rozlewu krwi, były jedynie zadrapania i latająca w powietrzu sierść. W chwili obecnej dziewucha jest już zdominowana przez "maluchy" i wyleciało jej z głowy dalsze terroryzowanie. Tigerek (Niko) rośnie niesamowicie szybko, jest większy i mocniejszej budowy niż Wasylek. Przerósł już Czeko( samiczka) i goni starszych kolegów. Wasylek natomiast troszeczkę wolniej się rozwija, mimo że je wszystko, w każdej ilości( co kilka razy spowodowało rozstrój przewodu pokarmowego). Obecnie jesteśmy całym stadkiem na diecie. Wasylek znowu miał problemy z brzuszkiem i mimo że odseparowałam go od reszty szczurasów, po kilku godzinach każdy ogon kolejno dostawał biegunki. Skończyło się na wizycie całej piątki u weta. Najprawdopodobniej Wasylkowi zmieniła się flora bakteryjna co zapoczątkowało łańcuszek i wszystkim ciurom namnożyło się różnorakich bakterii. Dzisiaj już wszystkie ogony załatwiają się normalnie jednak Wasylek nadal mnie niepokoi. Jest od kilku godzin sam w klatce bo muszę zaobserwować jak z jego brzuszkiem ale jest rozbrykany i pełen energii, pije dużo więc mamy wszystko pod kontrolą. Kilka zdjątek z ostatnich dni wstawiam, dla zainteresowanych
Allegro - darmowe galerie zdjęć
Nikaa - Wto Kwi 02, 2013 20:38
Śliczni bracia !
To jak ? Jaką datę urodzenia ustalimy ?
MartaŁ - Czw Kwi 04, 2013 10:50
Od tygodnia mieszka ze mnę Mama Szczura. Z każdym dniem jest coraz bardziej ufna, wychodzi z klaty na ramię i już prawie się nie stroszy. Przyzwyczaiła się już chyba do zapachu koleżanek i po trochę będą się zapoznawać. Mam nadzieję, że moich ułożonych kluch nie nauczy czegoś brzydkiego...
Niedługo umieszczę jej zdjęcia, na razie jej jeszcze nie straszę aparatem, żeby nie straciła zaufania.
Kalifornia - Nie Kwi 07, 2013 19:48
Nikaa co do wieku to chyba można przyjąć 1 luty jako umowną datę urodzenia. Jak dobrze pamiętam... Jak tam rodzinka się miewa? Reszta też pokazuje już charakterki i zaczyna dokazywać? Wiadomo może, czy właściciel/ka trzeciego braciszka moich wariatów jest gdzieś na forum? zdjątka z dzisiaj (Tigerek ma na główce trójkącik który nie jaśnieje )
allegro galerie
i link do filmu z udziałem utalentowanego Wasylka
Wasyl
Nikaa - Nie Kwi 07, 2013 21:53
Oh jak cudnie Wasylek robi obroty
Ja moje panny próbowałam uczyć. Niestety, motorki w dupkach działają na największych obrotach i nie są w stanie się skupić, nawet na moment, bo caaaały czas muszą coś gdzieś załatwić.
Co do daty... możemy przyjąć 2 luty ? Bo jakoś tak się już przyzwyczaiłam do tej myśli
Bardzo się cieszę, że rodzinka jest tutaj prawie w komplecie I jakimiś informacjami będzie się można dzielić.
Kalifornia, Moje panny właśnie ostatnio coś zaczęły chyba "młodzieńczy okres buntu" i pokazują.. ząbki Oczywiście nie jest tragicznie, ale..zaczyna się. eh.. trudno jest być matką 2 nastolatek
A ja jeszcze spytam: jak z wagami u Waszych maleństw (nie wiem jak u Was, ale moje MALEŃSTWA powoli przestają przypominać maleństwa... Ah, jak ten czas potwornie szybko zasuwa ! ) w każdym razie dziś zważyłam dziewczyny i... jestem w ciężkim szoku. Sofijka waży 182g, a Nataszka 191 !!! Czy ja je JUŻ utuczyłam ?? Nie wyglądają na grube
Kalifornia - Nie Kwi 07, 2013 22:38
Nikaa, Wasylek podszczypuje palce od początku pobytu u mnie jednak tylko jak się rozbawi Robi to w takim transie rzucając się na rękę, skacząc, popiskując i biegając jak nakręcony co do wielkości... to moi chłopcy są więksi od dorosłej samiczki i powoli zaczynają się sprzeczki z dorosłymi samcami. Były ważone tydzień temu u weta i Tigerek ważył 280g a Wasylek 250g to było podczas biegunki więc były troszkę zmarniałe i miały puste kiszki Tigerka strasznie wyciąga jest taki dłuuugi jak dżdżownica i ma niesłychanie oryginalną sierść w dotyku. Jest taka śliska, krótka i bardzo gęsta.
Nikaa - Pon Kwi 08, 2013 22:31
Kalifornia, Ja nie mówię o podszczypywaniu. Oczywiście podszczypywanie było i jest nadal. Ale to jest miłe A niestety Nataszka coś ostatnio zaczęła się na prawdę buntować i trochę przesadzała. Ale w sumie.. kilka przewróceń na plecki i jest aniołkiem. Dodam również, że w żadnym stopniu nie popsuło to naszych relacji- a nawet mogę zaryzykować stwierdzenie, że poprawiło. Mała pcha się na ręce i jak najbardziej jestem "ta dobra"
Co do wag... ja mam szczerą nadzieję, że małe będą dużymi babami, bo muszą nie uciekać z perfecta (2cm odstępu między prętami ) Więc.. muszą być duże !
A.. będę nachalna.. 2 luty może być ?
to jeszcze jako bonusik tylko się pochwalę, że panny są ze mną już okrągły miesiąc Dziś mija równo miesiąc. I właśnie tego dnia, pierwszy raz latały po podłodze ! Co prawda...tylko Tasia się odważyła, ale cooo tam, liczy się za dwie. Dumnam z nich niezwykle
Krwiopij: Bardzo, ale to bardzo bardzo dziękuję !!!
|
|
|