Leczenie - Świszczenie, kichanie, porfiryna, osłabienie, katar
Waterloo - Nie Lis 23, 2014 10:59
Hej, potrzebuję waszej pomocy dotyczącej tej znajdy http://forum.szczury.biz/...=17007&start=15 ,historia opisana w linku. Otóż jest u mnie od wczoraj, a jakoś w nocy zacząłem słyszeć takie dziwne odgłosy jakby fukania/kichania http://www.youtube.com/watch?v=1uEaYBmHBs0 tak jak w tym filmiku na YT. Wiadomo, że jest wystraszony. Normalnie je, pić też pije tylko strachliwy jest. Co mnie nie pokoi to fakt, że jest strasznie "grzeczny". Podniosłem dzisiaj górę od klatki, a on hyc, hyc i już poza kuwetą. Osłuchałem go "na ucho" i jakiś tam świszcz był, ale może to ze strachu? Nie chcę go ciągnąć do weta bo i tak dużo przeszedł. Dostał Vibowit do poidła.
Jak waszym zdaniem powinienem postąpić? Iść do weta czy obserwacja na razie?
Roda - Nie Lis 23, 2014 23:43
Witam,
od jakiegoś czasu moje chłopaki kichają seriami wraz z porfiryną(po chwili znika jak przestają kichać). Byli u weterynarza, osłuchała ich ale nic nie było słychać i dostali lek na wzmocnienie. Ale to nic nie pomogło. Zastanawiałam się nad alergią ale nigdy w klatce nie mieli żadnych trocin, żwirku czy granulatu od początku są przyzwyczajeni do polarowych kocyków. Przeczytałam na forum, że może to być wina zapachu moczu. Kiedy są rano brani na wybieg mają sprzątaną klatkę, a potem znowu gdy są wyjmowane wieczorem te szmatki są strasznie mokre i znowu się je zmienia. Nie mam już pomysłu. Do tego u jednego z nich zauważyłam 2 razy jak sikał na czerwono weterynarz powiedziała, że może to być np. od tego że zjadł buraki albo sos pomidorowy bo czasami dostają i jak nie robi tego często to się nie martwić. Jeszcze obaj mają taką pomarańczową skórę i na futerku zostają takie kropki, wet obejrzałam i powiedziała ,że to samczy łupież. I zastanawiam się czy to wszystko jak się połączy to nie są objawy jakieś choroby, może ktoś z was miał podobne? Obaj są bardzo aktywni i mają apetyt. Do tego ostatnio zrobiłam im przemeblowanie w klatce i ten co sikał na czerwono w ogóle boi się siedzieć w klatce, stara się na wszelką cenę z niej uciec chciałby tylko zostawać u rodziców na łóżku gdzie maja wybiegi bo od jakieś czasu zrobiły się strasznie bojące i każda próba przeniesienia w inne miejsce kończy się ucieczką z powrotem na łózko.
Przepraszam że tak długo i trochę nie wszystko jest na temat.
limomanka - Pon Lis 24, 2014 14:12
Waterloo napisał/a: | Nie chcę go ciągnąć do weta bo i tak dużo przeszedł. |
Moim zdaniem wizyta u weta z nowym domownikiem i kwarantanna to absolutna konieczność. Przecież nie wiadomo skąd jest, jak w poprzednim domu dbano o jego zdrowie.
Jasne, kichanie stresowe też występuje, ale jeśli to się często powtarza, trzeba osłuchać malucha fachowym uchem.
Roda, rozumiem, że ogonki mają teraz kilka miesięcy? Wszystkie objawy (poza kichaniem, ale ono może być związane z sytuacją stresową) bardzo przypominają burzę hormonalną w okresie dojrzewania. Jeśli już wystąpi (bo wcale nie musi - niektóre samce przechodzą ten okres bezproblemowo), stan napięcia może utrzymać się dość długo, co nie jest dobre. Czasem jedynym wyjściem jest kastracja jednego bądź obu ogonów (jak zdecydować, może Ci pomóc ten artykuł: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=2119 ).
Powiedz, gdzie chodzisz do weterynarza? Czy to specjalista od gryzoni? Często się zdarza, że weterynarz psio-koci nie potrafi właściwie pokierować leczeniem ogonów, bo zwyczajnie nie ma doświadczenia i odpowiedniej wiedzy. Proponuję konsultację z odpowiednim wetem, zachęcam do zapoznania się z tą listą: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=15780
Roda - Pon Lis 24, 2014 15:28
Chłopaki mają 8 miesięcy. Mieszkam w Przasnyszu i do jakiegokolwiek weta z tej listy mam 100km Chodzę do http://crossvet.pl/o-nas/ gdyż mam do nich zaufanie w sprawie innych zwierząt. Nad kastracją się zastanawiałam ale jak będę mieć więcej czasu gdyż studiuję i do domu przyjeżdżam raz w miesiącu. Ogonami opiekują się rodzice i to oni z nimi teraz jeżdzą do weterynarza.
Dziękuję za odpowiedzi.
limomanka - Pon Lis 24, 2014 15:32
Roda napisał/a: | Chłopaki mają 8 miesięcy |
Dla mnie wszystko jasne. Zmiana zachowania, jaką opisujesz - w takim wieku to objawy dojrzewania. Ja bym nie czekała z kastracją, kwestia tylko decyzji czy poddać zabiegowi obu chłopców, czy wybrać jednego z nich.
Chichiro - Sob Mar 07, 2015 10:10 Temat postu: Kichanie Julian od paru dni kicha. Nie ma świszczącego albo szybszego oddechu, je pije normalnie. Nie chcę go znowu ciągnąć do weterynarza, bo widzę jak biedaczek to przeżywa (ostatnio byliśmy dwa razy. Leczymy grzyba na uszach i ogonku, a wcześniej miał jeszcze wizytę kontrolną jak przyjechał do mnie)
Za każdy razem jak wracaliśmy od weta to on bal się wyjść z klatki w obawie, że znowu musi iść do tej złej kobiety. :p Czym mogę zwalczyć kichanie? Jeżeli nie ma opcji leczenia w domu to będę musiała go zabrać do weta i znowu się na mnie obrazi, haha. :p
Jeżeli post napisałam w złym dziale to przepraszam i proszę o przeniesienie.
limomanka - Sob Mar 07, 2015 10:16
Chichiro, staraj się znaleźć odpowiedni temat do zadania pytania (np. poprzez opcję szukaj), zamiast zakładać nowy wątek. Scaliłam z już istniejącym tematem, na pewno znajdziesz tu odpowiedź.
metalowa - Sob Mar 07, 2015 18:27
Chichiro, mam bardzo podobną sytuację. Z tym że mój ogon wcześniej przechodził zapalenie dróg oddechowych, ale wciąż kichał, mimo że pani weterynarz niczego podejrzanego podczas badania nie wykryła na kontroli po antybiotyku. Może to uczulenie? U mnie wystarczyło zmienić ściółkę.
Chichiro - Sob Mar 07, 2015 23:35
Dzisiaj właśnie zmieniłam ściółkę i wyszorowałam klatkę, włożyłam nowe hamaczki i kocyki. Nadal kichanie.
metalowa - Nie Mar 08, 2015 01:36
Nie jestem ekspertem w tych sprawach, ale mi się wydaje, że albo to uczulenie, albo przeziębienie. Jeśli uczulenie, to może na jakiś składnik karmy albo proszek, w którym pierzesz szmatki. Na twoim miejscu poszłabym ze szczurem do weterynarza. Jeśli nie przejdzie, to warto zacząć eksperymentować, na co może być uczulony.
limomanka - Nie Mar 08, 2015 10:10
Chichiro, jakieś wspomagacze odporności? Mnóstwo ich wymieniono w całym temacie.
aneczka1-13 - Nie Mar 08, 2015 14:34
Najlepszy zestaw to Beta Glukan + vibowit bobas( nie może być junior bo zawiera aspartam)
sryt9 - Sob Mar 14, 2015 10:06
Witajcie.
Dziwna sprawa, bo jeszcze wczoraj rano było wszystko okej, Zorro normalnie jadł, pił, skakał i był nadaktywny jak zawsze. Po południu postanowiłam jeszcze raz spróbować połączyć moich facetów z Żarówką, cała trójka trafiła do chomikówki i tak wędrowali ze mna po domu żeby zmieniać otoczenie, zapachy itd.
Pluszak jak to Pluszak, musiał porozstawiać chłopaków po kątach, oberwało się nie tylko Żarówce, ale i Zorrowi.
I od tego czasu się zaczęły dziwne objawy. Mały siedział na dupce przez 10 minut, a potem usłyszałam dźwięk jakby gruchotania ząbkami. Zbagatelizowałam troche, tylko że mój chłopak mi zwrócił uwagę, że to chyba nie ząbki.. I faktycznie, mały grucha nosem, jakby zgrzytał zębami, lub jakby miał mnóstwo płynu w nosku i starał się oddychać. Najdziwniejsze, że objawy zaczeły sie nagle, nagle ustąpiły i teraz powtarzają się co jakiś czas. Jestem pewna, że jeszcze wczoraj rano Zorro by zdrów jak ryba, zero świstów. Do weterynarza mogę iść dopiero w poniedziałek.
Jakieś pomysły?
Poza tym zachowuje się całkowicie "zorrowato", nadal nadaktywny, tylko ten chrzęst jest przerażający... Mogę mu zrobić jakaś inhalacje, albo coś, może mu się poprawi?
https://youtu.be/491s379aAIQ
Słabo słychać, ale słychać. Przepraszam za warunki i klatunie, ale chłopaki dalej się kiszą...
Pyl - Sob Mar 14, 2015 11:20
sryt9, brzmi jak katar lub coś w nosie. Jeśli masz Inhalol to możesz nakroplić parę kropel na ścierkę i położyć na kaloryferze w pokoju, w którym stoi klatka albo wkroplić do miski z wrzątkiem - byle nie stawiać tuż przy ogonach.
Stres może nasilać takie chrumkanie - często jest to kwestia porfiryny (tu chyba nie, bo śladów nie widać) lub kataru.
Nie miał szans się czymś wcześniej lekko zachłysnąć? Karmą? Wtedy szczur wygląda jakby chciał wymiotować. Często sam sobie z tym radzi, może zostać tylko podrażnione gardło i wydzielina w nosie.
Nie wygląda, żeby mu to w czymkolwiek przeszkadzało, więc stawiałabym na jakiś "incydent" (lekkie zachłyśnięcie czy wciągnięcie paprocha do nosa).
metalowa - Czw Maj 07, 2015 14:37
Moje szczurki kichają, wydaje mi się że to alergia... nie mam jeszcze pieniędzy na badanie(za jednego szczura prawie 100 złotych) i zapytałam panią weterynarz(poleconą na tym forum) czy mogę im dać Allertec w kropelkach. Powiedziała że tak, tylko że zapomniałam zapytać ile ma być tych kropelek... może ktoś z was miał taką sytuację?
|
|
|