O szczurach ogólnie - Krótkie wyjazdy - zabrać szczurki czy zostawić?
szczurnięta - Śro Kwi 17, 2013 12:41
Mam problem, prawdopodobnie na weekend majowy będę jechać pod namioty z przyjaciółką i chłopakiem i teraz pojawia się problem czy mogę zabrać szczurki na jakieś 4-6 dni, bo domownicy panicznie się boją i nie mogą się zająć, mama mojego chłopaka też się boi i nie wiem co robić. Myślicie że mogłabym zabrać ogonki gdyby nocowały w Aucie?
pszczoła - Śro Kwi 17, 2013 13:33
szczurnięta, absolutnie, w aucie w taką pogodę bardzo się nagrzewa. Tak samo trzymanie szczurów w namiocie to też nie jest dobry pomysł...
quagmire - Śro Kwi 17, 2013 13:48
szczurnięta, jak nikt z rodziny nie jest w stanie podrzucić szczurkom choćby jedzenia, to może poszukaj kogoś, kto by je wziął na ten czas (choć weekend majowy może być problemem).
Namiot czy samochód, to zły pomysł - w dzień gorąco, w nocy bardzo zimno.
mmarcioszka - Śro Kwi 17, 2013 14:40
szczurnięta, to nie jest dobry pomysł, jak już wspomniały dziewczyny - łatwo szczury przegrzać czy zaziębić.
Lepiej poszukać jakiegoś DT na te kilka dni, we Wrocławiu jest dużo zaszczurzonych, nie powinno być większego problemu
szczurnięta - Czw Kwi 18, 2013 06:45
Ciężko będzie ale dzięki
Szczurówka - Pią Sty 17, 2014 16:42
Witajcie...
Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu jadę na cały weekend w góry do Żywca...
Jechałabym w piątek z samego rana a wracałabym w niedziele późnym wieczorem...
I zastanawiam się co ze szczurami
Mam trzy możliwości:
- Zostawić je w domu i nasypać im więcej żarcia i nalać więcej wody do poideł. Chociaż z drugiej strony boję się je zostawiać z bratem bo jak coś się stanie podczas mojej nieobecności to on nie pojedzie z nimi do weterynarza A dwa jest dużo prawdopodobieństwo że mój brat będzie jechał w tym samym terminie do Żywca co my z mamą
- Znaleźć DT na czas wyjazdu i zostawić u kogoś zaufanego z forum
- Zabrać je ze sobą Będę jechać pociągiem i będę nocować w hostelu...
Pomóżcie
jokada - Pią Sty 17, 2014 17:02
ja na weekend zostawiałam...
w zimę bym szczurów nie woziła bez potrzeby
moim zdaniem większa szansa szczura przeziębić, niż coś by mu się miało stać w domu, we własnej klatce
quagmire - Pią Sty 17, 2014 17:15
Ja też bym zostawiła. Co prawda to w sumie 3 dni, ale bez stresu, w spokojnym domu we własnej klatce.
Oczywiście coś się może stać, ale to może stać się zawsze, bo to szczury. Nawet jak tymczasowy opiekun będzie w pracy lub będzie spał.
smeg - Pią Sty 17, 2014 17:17
Ja też bym zostawiła w domu, to tylko 2 noce Pod warunkiem, że w tej chwili są zdrowe i nie biorą żadnych leków.
vika - Pią Sty 17, 2014 18:42
ja też bym zostawiłam jak są zdrowe, moje zostały w majówkę same na 3 dni, z dwoma poidłami (wiem ile potrafią wypić więc im wystarczyło) do tego pełna miska jedzenia i jakieś warzywa, nic im się nie stało- jedynie były stęsknione do wybiegów
valhalla - Pią Sty 17, 2014 19:03
Jeśli szczury byłyby zdrowe, zostawiłabym bez problemów. Ewentualnie dla własnego spokoju, jeśli to możliwe, można wysłać kogoś tak w połowie tego wyjazdu do mieszkania, żeby sprawdzić, czy wszystko ok. Ja wysłałam niezaszczurzonego (ale bardzo zaufanego) przyjaciela z dokładnymi instrukcjami, przykleiłam nad każdą klatką (wtedy były 3) kartkę z imionami szczurów, opisem który jest który i na co zwrócić uwagę
Emilia - Sob Sty 18, 2014 13:56
Ja raz mialam zostawic na jedna noc (niedziela poludnie do poniedzialu wieczorem) z czego zrobily sie dwie bo musialam jednak niespodziewanie zostac do wieczoru wtorkowego. Jedzenia nie zostawilam na zapas bo zupelnie z tym nie liczylam. We wtorek wiec moj ojciec zawital do mieszkania z rana i poprosilam go po dokladnym opisie gdzie stoi karma aby im wrzucil do klatki garsc ziaren (on ich nie lubi i one go sie boja wiec nie chcialam nawet by otwieral drzwiczki itd ) Jak wrocilam we wtorek patrze i widze ze "O!! Jaki ten moj tata jednak dobry, przelamal sie i do miseczki im wsypal <3" zblizam sie do klatki i patrze dokladniej i co nagle widze?? Granulat ktory dostaja do kuwetki im wrzucil, nie karme. Jak go skonfrontowalam z tym faktem to tylko powiedzial ze stal w kuchni i na opakowaniu byly gryzonie wiec myslal ze to karma Jak sobie wyobrazam ich miny kiedy patrza ze ten olbrzym przychodzi i im cos w klatce do pustej miski nasypuje, schodza na dol i patrza a tam granulat.... biedne malpy, co one musialy sobie pomyslec..
Ogolnie jesli jade na wiecej niz jedna noc przychodzi codziennie kolezanka ktorej daje klucz i je dokarmia, daje wode, wymienia kuwete i posiedzi z nimi godzinke lub dwie na wybiegu. Wtedy mam czyste sumienie. Moje szczury maja zawsze duzo wybiegu, lubia tez towarzystwo czlowieka, Mint musi komus popsocic a Mokka zostac wymiziana i nie lubie ich zostawiac na tak dlugo w klatce.. Na wyjazdy ponad 5-dniowe np. do rodziny gdzie maja tez klatke biore je ze soba.
Magda B - Śro Sty 29, 2014 13:35
Ja jestem za zostawianiem na weekendy, nie ma po co ich stresować. Zwłaszcza, że jak wyjeżdżam do rodziców to mają tam do dyspozycji małą klatkę, bo przecież woliery nie wezmę. Wybiegów tez nie ma, bo jest pies. Nudzą się biedne tam jak mopsy. A tu chociaż są u siebie. Tylko na Święta ze mną pojechały, bo to już dłużej niż 2-3 dni.
wilde22 - Sob Lut 08, 2014 11:51
Ja po swoje jadę do Warszawy pociągiem (2.5h), mam transporterek zabudowany który będzie w mojej workowatej torebce ze skóry. Mam też pytanko czy dużo włożyć ciepłego materiału czy żwirek na taką podróż wystarczy?
Pyl - Sob Lut 08, 2014 12:02
wilde22, najlepsze są kawałki polaru - ogon może się w nie otulić, zakopać, przykryć jak kocem. Zapewniają zarówno możliwość ogrzania jak i dają szansę ukrycia się, czyli dają poczucie bezpieczeństwa. Tego ściółka nie zapewni.
A polar jest o tyle dobry, że się nie siepie, czyli nie ma ryzyka zaplątania się szczurzej łapki w nitki.
|
|
|