To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

O szczurach ogólnie - Samiec czy samica? - jakiej płci wybrać szczura?

L. - Nie Paź 26, 2008 14:51

A ja uważam, że u szczurów tak po prostu jest, że samce są bardziej miziaste, a samice eksploratorki.
U psów jest na odwrót: samce to indywidualiści, a samice bardziej lgną 'do serca'.
Jednak nie wykluczam tego, że równie wielki wpływ na zachowanie zwierzęcia ma jego własny indywidualny charakter :)

Duże jednak znaczenia ma także to, kto się zwierzęciem zajmuje.
Bo dla mnie to oczywiste, że ten kto daje jedzenie, dba i zabawia - jest ważniejszy dla zwierzęcia. Niż ten kto od czasu do czasu wpadnie w odwiedziny i przytuli.

A feromony jakiś cząstkowy wpływ na to mają. Ale tylko cząstkowy.


ps. moje dziewczyny mnie uwielbiają, a moją siostrę mają w d... (bo ja sie nimi zajmuje)
mojego ojca olewają, ale np. do kumpla Małej Mi lgnęły jak pszczoły do miodu.
felek (kot) mnie lubi, ale jakoś nie wielbi, a ciocie, która mu daje jeść i tuli codziennie ubóstwia, a u dziadka kocha siedzieć wieczorami na kolanach.

Oli - Nie Paź 26, 2008 15:21

L. napisał/a:
Bo dla mnie to oczywiste, że ten kto daje jedzenie, dba i zabawia - jest ważniejszy dla zwierzęcia. Niż ten kto od czasu do czasu wpadnie w odwiedziny i przytuli.

I tu się bardzo mylisz. :wink: Ja mam Duszka u siebie i zajmuję się nim tylko ja, daję mu jeść, wychodzę na spacery etc. Jednak nigdy na mój widok nie cieszy się tak jak na widok Tomka. On go kocha do nieprzytomności. I wcale tu nie chodzi o to, że Tomek mieszkał z nami jak się Duszek pojawił, a teraz nie mieszka. To ja się Duszkiem od początku zajmowałam, to ja z nim godzinami siedziałam w łazience, by przywykł do obecności człowieka i się nie bał. Już kilka razy zostawiałam psy pod opieką rodziców, gdy gdzieś wyjeżdżałam i nigdy nie uzyskałam takiej radości ze strony Duszka jaką otrzymuje Tomek, gdy nas odwiedza. :( Kora natomiast tak wielbi mojego tatę, a też od początku najwięcej się zajmowałam nią ja. Jak mieszkałam z rodzicami to jedzenie na ogół Korze dawała mama, a wcale ją Kora nadmiernie nie kochała.

Myszowa - Pon Paź 27, 2008 16:27

A u mnie chłopaki nie lubią miziania :) , chowają się.
- może to dlatego, że są jeszcze dość młode?
- albo dlatego, że zwykle mam zimne ręce :lol: ?

Czasami mnie liżą po rękach, może pachnę czymś smacznym :P ?

Mój tato czasem je męczy, ściga po całej klatce, żeby mu tylko zechciały na rękę wejść (co mnie wnerwia, bo ogony całe zestresowane).

Olcccccia - Czw Lip 30, 2009 08:39

Ja mam trzy dziewczynki, jedna jest u mnie od paru dni wiec jej jeszcze dobrze nie znam, ale dwie pozostałe uwielbiaja sie miziac, zwłaszcze Luna - ona jak pies siądzie na kolana połozy się i musisz ją miziac.
helen.ch - Nie Sie 09, 2009 14:35

Miałam przez 9 lat samice, teraz od kilku miesięcy mam i 2 samców, no i ja nie wiem juz sama co myśleć. Nie umiemy znaleźć w nich żadnych plusów :( , to znaczy nie w nich samych (fajni są), ale w ich płci. Zdecydowanie wolimy samiczki :mrgreen: .
Nasze chłopaki to straszne flejtuchy, nie umiem ich nauczyć porządku, leją równo po wszystkim, jak śpią w hamaku to on dosłownie przecieka, a po nim tworzy się kałuża. Włażą w to, nie nadążam wycierać półek, nie wspomnę już o kupach, przenoszenie ich do kuwety nic nie daje. Może tyle , że wywalone zostają z resztą ściółki z kuwety w dół woliery.... pierdut i wszystko leci. Nie umiem zaakceptować ich "zapachu", stoją teraz w salonie a ja nie daję rady koło nich siedzieć.
Na wybiegu uciekają po kątach, tłuką się w klatce, rurę obgryźli poprawiając na deser miską. Mam ich lekko dość. Dziewczynki dla mnie są zupełnie inne, mają charakterki, ale i szybko się uczą higieny, śpią przytulone do siebie, a te fajtłapy nawet dogadać się nie umieją, albo się ganiają, albo tłuką, albo śpią każdy gdzie indziej, bo nawet o kawałek papieru się pobić potrafią. Są tacy jacyś bez wyrazu... fleje i gapy. Nie zacytuję jak ich Darek nazywa :mrgreen: , niech mi ktos powie, że jeszcze będą z nich "ludzie" , mają teraz 7 i 5 miesięcy.

Anonymous - Nie Sie 09, 2009 14:57

helen.ch, poprostu ci sie tacy jacys bez wyrazu trafili ;p
Mam cztery, kazdy ma inny charakter, potrafia siedziec kolo mnie 2 godziny i np. odrabiac lekcje, scielic lozko.
Absolutnie nie mozna powiedziec o moich chlopakach, ze sa bez wyrazu.

Demon, ahdeciatko, wszedzie go pelno, ale nie przepada za obcymi.
Gimli niesamowity miziak, nalesnik, potrafi zasnac kolo mnie, mimo swojej ciapowatosci ustawia wszystkich w klatce rowno.
Olaf, alfa. Biega, skacze, daje buzi, daje sie poglaskac jak ma na to ochote, a ze czesciej ma ochote siedziec na ramieniu wiec jest to jakis kompromis.
Filip to odludek, on woli siebie i swoj ogon, pewnie przyjdzie do mnie sie poprzymilac, ale potem idzie sobie pod lozko i mam mu dac swiety spokoj.

Powiedzialabym nawet, ze sa bardziej "jacys" niz moje dziewczyny.

No ale ty akurat masz dziewczyny wyjatkowe, trudno bedzie znalezc podobne :(

helen.ch - Nie Sie 09, 2009 15:09

katasza napisał/a:
No ale ty akurat masz dziewczyny wyjatkowe, trudno bedzie znalezc podobne
pewnie tak jest, dla mnie one były i są idealne, odpowiadało mi w nich wszystko, chyba problem tkwi we mnie :? nie umiem się do nich przekonać, bo oni nie są "moimi dziewczynkami".
Miziakami nie są, Edek to "biegacz-wszędowlaz", a Ciapek "tchórz-wycofywacz", moje dziewczyny były i są te dwie jeszcze nadal strasznymi pieszczochami. Ale i tu chyba ja je tak rozpieściłam. Jak chcę przytulić , czy pogłaskać któregoś z chłopaków widzę jedno wielkie "puuuuuuuść mnie babo" :P

Ninek - Nie Sie 09, 2009 19:56

Mam teraz zarówno samice jak i samce.
No i tylko utwierdziłam sie w przekonaniu, że samice to jest to, co lubie najbardziej :)
Samce są takie... takie troche nijakie. Fleje z nich okropne, nie idzie tego nauczyć załatwiania sie do kuwety... Tłuką sie bez przerwy o wszystko, cali są pocharatani. Sikają na potęge.
Tyle tylko, że pomiziać toto można w sumie ile sie chce. Zapach przeszkadza mi tylko u Amaja, Kropek i Abaj pachną owocowo :mrgreen:
Fajni są, ale to nie to, co samiczki :serducho:

Anonymous - Nie Sie 09, 2009 20:37

to ja nie wiem czy ja mam jakies wyjatkowe samce czy cos. sikaja tylko na jedna polke, kupe robia tylko na trocinach, nie smierdza wcale mocniej od samiczek, nie leja do hamakow, nic nie gryza (no Demonowi cos odpieprzylo wczoraj i sie dobral do kabelka) i wcale nie sa nijakie :P
nutaka - Nie Sie 09, 2009 21:21

A ja nie mogę znieśc zapachu chłopców Narowisty. ><
L. - Nie Sie 09, 2009 22:11

Off-Topic:
nutaka, wykąpać! ;d


a opaki Miśki są super.
co prawda dla mnie są te bardziej i mniej wyjątkowe.
a poza jej samcami dla mnie szczurem samcem, którego mogłbym mieć jest Siergiej żywym_trudniej, to cudo a nie szczur i nie chodzi tu o wygląd,ale o jego boski charakter :serducho:

no i chłopaki Miśki nie śmierdzą tzn.jakiś tam samczy zapach mają, ale jak za bardzo się obszczają i śmierdzą to je się po prostu kąpie. 8)

ale samcza sierść doprowadza mnie do szału i możliwości zadrapania się na śmierć razem z siuśkami.

reasumując: ja mogłabym mieć samce, które są charakterologicznie podobne do moich ulubieńców. i chyba tylko rexy tudzież fuzzy.. a wszelkie inne kastraty, bo uczulenie by mnie zabiło.

ale samiczki zawsze bedą dla mnie naj, the best i w ogóle och ach :serducho:

helen.ch - Pon Sie 10, 2009 07:04

L. napisał/a:
ale samiczki zawsze bedą dla mnie naj, the best i w ogóle och ach :serducho:
:mrgreen: :serducho: :mrgreen:
Layla - Wto Sie 11, 2009 08:27

Ja zdecydowanie jednak samce wolę. Samiczki mam teraz faktycznie wyjątkowe, ale dogonić je ciężko, ciągle piszczą i wyrywają sobie jedzenie :P Urywają mi od internetu jak hardkory :D Na kolanach toto nie usiedzi, ruję ma na okrągło, skutkiem czego spać się nie da. Panowie to bajka - zwracają większą uwagę na ludzi, cudownie iskają dłonie (w sensie, że długo, a nie przez 5 sekund), leżą na kolankach, bawią się ZE SOBĄ - ganiają się, bawią w berka. Baby tylko biegają chaotycznie, mają mniej interakcji zabawowych ze sobą. Baby pachną ładniej, ale ja uwielbiam zapach samczyków, jest wyrazisty, ale nie nieprzyjemny. Uwielbiam też ich jajca :oops: Sikają, fakt, ale moje baby również. Panowie są tacy jacyś wrażliwsi, bardziej uczuciowi, bardziej związani z człowiekiem. Nie dostają też gruczolaków sutka. Łatwiej przyjmują młode osobniki do stada, nie urządzając im szopki pt.: nie masz prawa podejść do miski. Samiczki, przyznam, denerwują mnie i ich wybiegi przypominają tajfun. Wybiegi samców to dla mnie relaks, nie muszę się co sekundę zrywać, bo gryzą kable/wsadzają nos do kontaktu.
wuwuna - Wto Sie 11, 2009 13:19

Cytat:
Ja zdecydowanie jednak samce wolę.
Ja też. A już po Rasiu to w ogóle.
Layla napisał/a:
ale dogonić je ciężko
To ja muszę przed nimi uciekać, bo mnie obsiadają i iskają, lizą i nie dają usiąść w spokoju.
Layla napisał/a:
ciągle piszczą i wyrywają sobie jedzenie
Moje są niejadki. Nigdy nie piszczą. A już na pewno nie z tego powodu. Jedzenia sobie nie wyrywają, bo nie jest dla nich aż taką atrakcją.
Layla napisał/a:
Urywają mi od internetu jak hardkory
Nic mi nie pogryzły :lol:
Layla napisał/a:
Na kolanach toto nie usiedzi
Usiedzą, usiedzą i jeszcze nie obejdzie się, żeby pod bluzkę nie wchodziły. Nie da się odpędzić ich. Ramudil, Bow miziaki to potęgi entej. :D
Layla napisał/a:
ruję ma na okrągło
Rzadko kiedy widuję u swoich rujki. A nawet jak, to słabe.Wtedy jeszcze bardziej lgną do mnie :P
Layla napisał/a:
Panowie to bajka - zwracają większą uwagę na ludzi,
Opis moich samic.
Layla napisał/a:
cudownie iskają dłonie (w sensie, że długo, a nie przez 5 sekund)
Bowduś, Uoi mistrzynie.
Layla napisał/a:
leżą na kolankach
Tak moje samice leżą. (Bow, Ramcia)
Layla napisał/a:
Baby tylko biegają chaotycznie
Nie zauważyłam.
Layla napisał/a:
Baby pachną ładnie
U mnie jednakowo pachną wszystkie. A pełnojajeczny Raggae pachnie cudownie( jak nie jedna samica).
Layla napisał/a:
Sikają, fakt, ale moje baby również.
Moi panowie nie sikają poza klatką O_o ..
Layla napisał/a:
Panowie są tacy jacyś wrażliwsi, bardziej uczuciowi, bardziej związani z człowiekiem.
Znowu opis Ramci, Bowdusi.
Layla napisał/a:
Łatwiej przyjmują młode osobniki do stada
No nie wiem. Panny mi się zawsze idealnie łączą. Natomiast Raś nie chciał się skumplować z Ydżym.
Layla napisał/a:
Samiczki, przyznam, denerwują mnie i ich wybiegi przypominają tajfun.
Po wybiegu dziewczyn jestem tylko podrapana. Bo ich wybieg składa się z wchodzenia/wbiegania na mnie i zjeżdżania po biuście/ ramionach/rękach.



No i do sedna. Jak widać nie ma reguły.Ja mam całkiem samcze panny(Bowda, Ramudil) i dziewczęcych chłopców (Raggae, Ydżynty).

Ydżynty nie lubi się miziać, nie urósł. Raggae ma adhd, którego nawet fuzz by się nie powstydził i talie osy. Jest długi jak nitka.

Layla - Wto Sie 11, 2009 13:26

wuwuna, te samice, które mam teraz, są i tak najbardziej czułe i słodkie ze wszystkich jakie miałam :D Moje samce sikają poza klatką, bo znaczą teren, pamiętaj, że ja mam dwa stada. Rujki u moich samic zawsze były w nadmiarze, nawet jak samców w domu nie było. Docelowo jednak wybieram sikawki z jajkami :lol:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group