W kupie raźniej - szczury są stadne - SAMICE - łączenie samic w różnym wieku
Gamabunta - Czw Sie 21, 2014 08:51
No dzisiaj widziałam, że siedziały z nią białaski na dole. One zawsze były chętniejsze do integracji. No ale wczoraj to jednak Puddi jej pazurka naderwała mimo wszystko..
Czesiek - Pią Sie 22, 2014 17:49
U mnie podobny problem jak u Lonely,
Mam 5cio miesięczną samicę, która jest straszną przylepą. Łazi za nami, wdrapuje się po nogawkach na kolana, rozkłada się i nakazuje drapać. Czasem nawet odwraca się wrotkami do góry, żeby drapać po podbrzuszu.
No i taka sielanka była do czasu, aż we wtorek przyprowadziliśmy miesięcznego malucha. Zgodnie z instrukcjami z forum najpierw siedziały na neutralnym stole w kuchni i był luz. Od razu się razem walnęły w kącie, przytuliły i pięknie. Do momentu aż wróciłem do mieszkania. Gdy starsza mnie wyczuła od razu zaczęła się rzucać na małą. I to nie w sposób w jaki widziałem na filmikach z dominacją, a od razu do kotłowania, do tego stopnia, że sypała się sierść i w jednym miejscu maluch ma rozciętą zębami skórę.
Po kilku takich akcjach mała zaczęła panikować do tego stopnia, że stała tylko w samym rogu stołu i przy każdym zbliżeniu się nawet na kilka centymetrów zaczynała piszczeć...
Na noc wrzuciliśmy je do kontenerka i też był spokój. Całą noc nawet raz się do siebie nie zbliżyły leżąc w przeciwległych kątach.
Następnego dnia było podobnie.
Natomiast od wczoraj nastąpiło znaczne pogorszenie. Oba szczury są zestresowane, a dodatkowo starsza szczurzyca zaczęła wykazywać poważną agresje i to do tego stopnia, że rzuca się prosto na bok małej z zębami, a później złapała zębami również mnie (nie podczas mojej reakcji na gryzienie małej, a już po rozdzieleniu, gdy sama siedziała na łóżku). Została odpowiednio spacyfikowana i obecnie jest znowu OK, ale szczury są w osobnych klatkach w dwóch skrajnych kątach pokoju.
Macie jakieś rady co przy takich "Trudnych sprawach"?
Nie spodziewałem się, że ta przylepa może mieć w sobie taką zazdrość i agresora O.o
hekatomba - Pią Sie 22, 2014 21:39
Czesiek, a czy poza tą "rozciętą zębami skórą" i próbami "rzucania się na bok małej z zębami", dołączanej szczurzycy dzieje się jakaś poważna krzywda, tzn. pojawiły się głębokie i krwawe rany? Należy pamiętać, że np. wyrwane futro, zadrapania i nieduże ugryzienia, z których nie sączy się krew, są w procesie łączenia dopuszczalne i nie należy tego procesu przerywać odseparowując szczury. Wiem, że dla opiekuna szczurów jest to mało przyjemny widok, ale w takich sytuacjach należy szczurom zaufać - one naprawdę najlepiej wiedzą, jak poukładać sobie pewne sprawy Jeśli oddzieliłeś szczury, zacznij ponownie od etapu na neutralnym gruncie, po czym włóż je do niewielkiego transporterka i przetrzymaj co najmniej parę godzin. Możesz spróbować triku z olejkiem spożywczym o intensywnym zapachu. Wysmaruj nim szczury i puść na neutralnym terenie. Poza tym pamiętaj - jeśli szczury nie gryzą się do krwi, pozwól im się dogadać
Czesiek - Sob Sie 23, 2014 07:54
Rozumiem, że takie tarmoszenia to norma i początkowo to ignorowaliśmy, ale z czasem przerodziło się to właśnie w takie złośliwe, zacięte ataki, no i w końcu w ranę u mnie na przedramieniu.
hekatomba - Sob Sie 23, 2014 12:07
Czesiek, rozumiem, ale w czasie tych ataków maluch nie został poważnie ugryziony, prawda? Gwoli ścisłości, przez poważne ugryzienie rozumiem głęboką i krwawiącą ranę. Niepokojące i wymagające reakcji są również ataki wymierzone w określone części ciała, tj. okolice pachwin, szyi i genitaliów. Jeśli nic takiego się u Ciebie nie dzieje, nie rozdzielaj szczurów. Uwierz mi, że gdyby starsza szczurzyca chciała zabić, zrobiłaby to tak szybko i umiejętnie, że nawet nie zdążyłbyś zareagować.
Co do ugryzienia w przedramię, jak słusznie zauważyłeś łączenie jest na swój sposób dla szczurów stresujące. Będąc na Twoim miejscu najpewniej zignorowałabym ten incydent składając go na karb właśnie stresu związanego z łączeniem.
Czesiek - Sob Sie 23, 2014 12:26
Super, dzięki za informacje
Po prostu mi, amatorowi w tej kwestii ciężko jest określić granicę, pomiędzy tym co można, a co już przegięcie. Uznałem, że rzucanie się z zębami na bok malucha i ugryzienie mnie to trochę za wiele, ale skoro tak, to wracam na kuchenny stół Może dalej obejdzie się bez rozlewu krwi...
hekatomba - Sob Sie 23, 2014 13:00
Czesiek, to zrozumiałe, że się boisz widząc ataki starszej szczurzycy skierowane przeciwko parotygodniowemu maluszkowi, bo z pewnością nie wygląda to zbyt przyjemnie, ale na Twoim miejscu nie niepokoiłabym się zbyt mocno, zwłaszcza że szczury już ze sobą spały i leżały przytulone. To znak, że wszystko idzie ku lepszemu. No i nie wiś non stop nad nimi Bądź w pobliżu i obserwuj sytuację, ale nie wtrącaj się, gdy nie zachodzi taka konieczność. Czasami obecność człowieka i to, że np. zbyt mocno interesuje się on którymś ze szczurów, głaska, dotyka etc., może spowodować, że w szczurze narasta frustracja, co w konsekwencji powoduje agresję, którą szczur wyładowuje na drugim szczurze lub nawet na człowieku. Uzbrój się w cierpliwość, nie spiesz się i jeśli uznasz za stosowne, powtarzaj spotkania na neutralnym gruncie lub sesje w transporterze. Szczury nie od razu się pokochają i jeszcze w klatce, po udanym łączeniu, może zdarzyć się tak, że będzie latało futro, zwłaszcza w przypadku samic, które są dość zacięte, jeśli chodzi o obronę zasobów (np. pokarmu). Rada na przyszłość: gdy dojdziesz do etapu klatki, najlepiej rozsypać jedzenie na ściółce lub rozstawić kilka misek z karmą i zawiesić kilka poideł.
Czesiek - Nie Sie 24, 2014 20:57
Dobra, dzisiaj kompletnie nie miałem czasu pilnować ogoniastych, więc jedna siedziała na jednym tapczanie, a druga na drugim. Przy czym w momencie gdy podchodziłem do małej i 2 razy ją pogłaskałem, a potem przechodziłem do starszej to pogryzła mi całe ręce. Gdy wyszarpałem ją za karczycho to odwracała się do góry wrotkami, ale dalej trzymała zębami moje dłonie. (Krwotoku nie ma, ale w kilku miejscach mam skórę porozcinaną.) Po czym idę umyć łapy i po powrocie najkochańsza szczurzyca świata... kładzie się na dłoni i strzyże żęborami Aż tak ją ten zapach razi?
hekatomba - Pon Sie 25, 2014 11:06
Czesiek, możesz spróbować wymieniać szmatki między klatkami dziewczyn. Być może tym sposobem starsza bardziej przywyknie do zapachu młodszej albo - jak już wcześniej wspomniałam - wysmaruj je obie np. waniliowym olejkiem spożywczym i wypuść na neutralny teren.
Czesiek - Pon Sie 25, 2014 17:36
Zrobiłem jak mówiłaś od razu... teraz wszystko w mieszkaniu pachnie śmietankowo, a wszystko co śmietankowo pachnie jest gryzione przez starszą. Do tego stopnia, że mydła musimy zmieniać, bo tamte też były śmietankowe, więc szczurzyca atakuje ręce. Całe mam już poobskubywane. Niby nie mocno, ale rany są.
mmarcioszka - Pon Sie 25, 2014 18:15
Czesiek, ale ją także wysmarowaliście aromatem? Sama siebie też gryzie?
Eris - Pią Wrz 05, 2014 00:24
Witam mam problem z moimi dwiema szczurzynkami. Mam je od roku łączenie przebiegło łagodnie i szybko się zaprzyjaźnił. Już drugiego dnia spały razem przytulone. Czasem sie szturchały ale nigdy nie były agresywne w stosunku do siebie czy ludzi. Dziś niestety znalazłam starsza Miske z pogryzionymi uszkami. Była schowana w kącie i gdy próbowałam ją wyciągnąć piszczała. Rozdzieliłam je i nie jestem pewna czy próbować je ponownie łączyć. Prosze o pomoc
[ Komentarz dodany przez: limomanka: Śro Lut 11, 2015 15:17 ]
Scaliłam z wątku zbiorczego.
agutka84 - Pią Wrz 05, 2014 07:50
Podpinam się do pytania Eris...
z tym że u mnie nie było rozlewu krwi i nie było wspólnego nocowania w klatce.
Gdy puszczam na łóżko maleństwo z jedną z rezydentek to jest najpierw obwąchiwanie jedna tyłka małej wyliże ,po chwili całą bardzo brutalnie obmyje. Przychodzi taki moment że bierze w pysk (szarpiąc) i tak jakby gryzła, mała piszczy i się boi , wczoraj złapała za kark i miotała. Nie wiem czy one próbują się z nią bawić a z mojej perspektywy to tak okropnie wygląda czy próbują ją sobie podporządkować
Czesiek - Pon Sie 25, 2014 18:44
Good point! Sama siebie nie gryzie, chociaż oczywiście też ją skropiłem. Ale minutę temu znowu mnie pogryzła, chociaż od wczoraj w ogóle kontaktu z maluchem nie miała... a jeszcze dodatkowo zaczęła załatwiać się poza swoją toaletą co wcześniej nigdy się nie trafiło. I chyba podejmiemy radykalne kroki do kontenerka i spacery + kąpiel w aromatach i neutralne tereny, aż się nauczą, że są stadem, bo męczy już nas to
[ Dodano: Nie Wrz 07, 2014 09:27 ]
Różowa kluseczka - Czesiek potwierdza słuszność metody. Za bardzo się głaskaliśmy z tym. Po dwóch tygodniach rozdzielania przy każdym większym kotłowaniu stwierdziłem, że skoro nie ma dużych ran, to już pewnie nie będzie i jak co dzień spędziły cały dzień na neutralnym gruncie, a wieczorem poszły do nowo wybudowanej klatki. Mała dostała solidne lanie (chociaż tylko dlatego, że sama pomimo ogromnej różnicy masy i wieku w ogóle nie jest uległa i wręcz walczy o prym), całą noc wisiała do góry nogami w klatce, a rano poszły do kontenerka i od tego czasu są koleżanki. Coś tam się jeszcze poszarpią, ale już bez stresu i wielkich krzyków. Dzięki więc za radę
agutka84 - Wto Wrz 09, 2014 22:18
Pomóżcie ! Podczytuje troszkę cały proces łączenia i u Was jest albo widoczna agresja albo wręcz spokój. Do 8 miesięcznych sióstr chciałabym dorzucić ponad miesięcznego malca.
Spotkanie było na neutralnym miejscu (akurat było to łóżko) od około 14 dni panny raz dziennie spotykają się na spacerniku, jedna z sióstr jest delikatna w stosunku do małej druga zaś nie gryzie "do krwi" ale doprowadza małą do strachu i pisków.
Trzy dni temu wsadziłam dzieciaka do klatki sióstr (bez hamaków ,podestów i innych cudów) jedna z nich od razu zaczęła miętolić małą do takiego stopnia że mała siedziała przyczepiona w górnym rogu klatki , druga zaś namiętnie chciała ściągnąć ją z tego rogu ciągnąć za ogonek, łapkę ... Nie wiem co mam myśleć o takim zachowaniu.. co oznacza ponieważ nie widzę jako tako agresji, nie było nigdy głębokich ugryzień ani nawet zaczerwień w miejscu łapania a nadmierna ekscytacja czy brutalna chęć zabawy pozwoliłam sobie przekopiować link z forum jak to mniej więcej wygląda z tym że na filmiku jest bardzo delikatnie a młody po chwili sobie spaceruje
http://www.youtube.com/wa..._rteWb_FbdT7ms=
|
|
|