Ogonowy offtopic - Wasze śmieszne oraz przerażające historie z ogonami
wojsza - Wto Sty 31, 2012 13:45
Teraz szczury organizują sobie skoki na główkę z najwyższej szafy -.- dzięki bogu na dmuchany materac samobójczynie jedne ;p
gurumis - Nie Lut 05, 2012 16:29
kiedyś przy malowaniu wzorków na ścianie różową farbą, zostawiłam talerzyk z tą oto farbą na stole, na którym stała szczurza klatka.
W nocy mój kochany śp. Chepre jakimś cudem ją sobie otworzył.
Obudził mnie tupot szczura... wstaję, patrzę a tu różowy szczur! Chepre biega sobie radośnie, zostawiając kolejne różowe ślady łapek
Kąpanie szczura o 3 w nocy to nic fajnego :p
bchadzyn - Nie Lut 19, 2012 11:25
śmieszne i przerażające.. 2 w 1 -
historia z Dyziem, Dyzio sobie mieszkał w łazience, bawiłem się z nim, zadzwonił telefon i wyszedłem, słyszę PLUM PLUM PLUM PLUM PLUM głośne i szybkie, <zaraz wracam> do telefonu, patrzę a Dyzio wyskakuje z sedesu cały mokry bardzo wysoko non stop, tak nad poziom sedesu hop hop hop, ale nie może wyjść na obręcz, wyciągnąłem go, wytarłem <zapomniałem o telefonie > a potem śmierdział ze trzy dni, i został wykąpany
I śmieszne, i przerażające
mmarcioszka - Nie Lut 19, 2012 15:44
Toaletowy szczur Dobrze że nic mu się nie stało
bchadzyn - Nie Lut 19, 2012 23:25
ja byłem przerażony!
ale jak sie okazalo ze wszystko jest ok to jednak smieszne sie to okazalo
dziwna zmiana nastroju o.O
[ Dodano: Sob Lut 25, 2012 14:41 ]
miałem kolejną fajną sytuację
chłopaki latali po biurkju a ja się czesałem, wkońcu alek podbiega do mnie stoi zadowolony sobie, zagapiłem się, patrzę a on skacze z wiszącym grzebieniem za monitor!
albo jak siedzieli na biurku, wkońcu ich szukam - patrzę - a oni rozrywają gumę do żucia wyjętą mi z plecaka! po gumie
fraisee - Sob Mar 03, 2012 17:03
Mój Frugo obgryza mi paznokcie u rąk
taivas - Pon Mar 12, 2012 22:07
No, to czas w końcu i na mnie.
Za kilka dni przeprowadzam się do własnego mieszkania, więc zamówiłam usługi tapicerskie, aby panowie zabrali moją dotychczasową kanapę, obili na stosowny, nowy kolor, a potem zawieźli na miejsce docelowe. Tak oto dziś przyjechała ekipa i mieli wynosić kanapę. Mnie w domu nie było, razem z chłopakiem ogarnialiśmy mieszkanko, aż tu nagle dzwoni mój ojciec i mówi:
"Czy ty wiesz, co faceci znaleźli pod kanapą?"
"No...nie wiem" (w głowie widziałam już jakiegoś wielkiego, tłustego i włochatego pająka...)
"NUTKA!"
o.O
Okazało się, że mój boy, będąc u mnie jeszcze chwilę wcześniej, bawił się z ogonami, a wychodząc z moimi gratami, zapomniał zamknąć klatkę... Biedny Nutek siedział ponoć cały przestraszony pod tą kanapą, a jeden z panów powiedział: "Ale tu jest...mysz".
Na szczęście nic się nie stało, a w sumie mogło... Historia brzmi śmiesznie, ale na przyszłość będę musiała sprawdzać, czy klatka jest zamknięta. Drugi ciur siedział w niej i pomimo otwartych na oścież wrót - ani mu się śniło wyściubić nosa. Grzeczny. Nie to co nasz eksplorator. Ech.
szczurowata - Wto Mar 13, 2012 17:51
Gdy adoptowałam moją nową szczurzyce (to było kilka miechów temu ) kilka dni później, wstałam i poszłam do mojego pokoju. Patrze, a tam otwarte drzwiczki od klatki. Bambi (moja pierwsza szczurzyca) smacznie sobie śpi, jakby nigdy nic, a Arisucha chodzi wokół klatki
Dzisiaj rano wzięłam Bambi żeby posmarować jej rankę a Arisa spała, więc zostawiłam otwartą klatke. Wróciłam, włożyłam Bambi i poszłam się ubierać do szkoły. Wracam do pokoju a tam Arisa chodzi po klatce Nie wiedziałam gdzie ona była, ani co robiła
Jakiś miesiąc temu siedziałam na łóżku, one biegały wokół mnie i po mnie, i Bambusek chciał wejść na stół (jest przy łóżku). W pewnym momencie spadła, zaczepiła się o pościel, i na czas ją złapałam bo by spadła.
Kiedyś po coś poszłam do łazienki, i polożyłam ją na pralce, a potem zaszła się cofać i spadła prosto na moje dłonie.
[ Dodano: Sob Mar 17, 2012 09:32 ]
fraisee, z tego co kojarze to Cie iska, i traktuje jak część stada Moja Bambi obgryza mi palce, i paznokcie
Ever - Wto Kwi 03, 2012 19:57
U mnie klatka stoi przy ścianie, niedaleko parapetu i raz Dexter chciał z parapetu skoczyć na klatkę. Tak wycelował, że skoczył i wpadł do klatki przez otwarte górne drzwiczki, a potem na najniższą półkę. Hałasu narobił, Alfred (który był w środku) przestraszył się i nie wiedział co się dzieje , ale mi też stracha niezłego zrobił.
furburger - Wto Kwi 03, 2012 20:14
haha ja ze szczurami takich historii nie mam co innego z kotem niby ogon ma więc wam napiszę
godzina 6.coś wstałam do łazienki bo mnie przycisnęło wszystko było ok (moje zwierzęta mieszkają w przedpokoju) wróciłam do łóżka a naglę słyszę wielki huk, wyskoczyłam z wyrka otwieram drzwi a kot cały napuszony wbiega do pokoju i chowa się za komodą, idę do przedpokoju a tam przerażony pies (spadła na niego z szafy reklamówka z mokrym dla kota i puste wiaderko) nie wiem jak to się stało że to spadło, wracam do pokoju wołam kota a ten nie chce wyjść odsuwam kuwetę a tam kot przerażony cały napuszony i mokry!! biedny się ze strachu posikał i przy okazji drapak teraz jak o tym pomyślę to śmiać mi się chce ale wtedy byłam przerażona a że wyobraźnię mam bujną zaczęłam sobie wyobrażać niestworzone rzeczy i już nie zasnęłam tego ranka
Kasiasss - Pią Kwi 06, 2012 14:36
Ostatnio kładę moim ogonkom puste pudełko po karmie i one sobie tam siedzą, podgryzają je itp. Ale ostatnio bawią się w przesuwanie. Wszystko ok tylko że mają za mało miejsca na łóżku i spada im na ziemię. Wtedy tak fajnie patrzą w dół i chyba myślą jak je wsadzić znów na łóżko. Ząbek kiedyś tak stał parę minut to się zlitowałam i mu podniosłam
Ever - Pią Kwi 06, 2012 19:04
Ja dzisiaj prawie zawału nie dostałam. Dexter wyglądał jakby nie żył!
Patrzę, patrzę....Oddycha!
Okazało się, że spał na plecach z tylnymi girami wywalonymi do góry.
Co nie zmienia faktu, że przestraszył mnie na śmierć!
marlena85 - Nie Kwi 08, 2012 21:30
Ever, u mnie Novelka zasypiała tak mocno, że parę razy musiałam ją szturchnąć, aby upewnić się, że wszystko z nią dobrze nawet dźwięk sypanego jedzenia jej nie budził
Mai-ah - Czw Kwi 12, 2012 22:02
Siedzę sobie przy komputerze, coś tam czytam. Nagle kątem oka zauważyłam jakiś ruch wysoko z prawej strony. Patrzę a tam Mirabella - alpinistka - wspina się po rurze, która łączy w pionie mieszkania. A za nią wspina się Lili. Najpierw zbaraniałam bo przecież to jest gładkie i pionowe, a one już tak do około 2 metrów się wspięły. Potem się zerwałam i lecę je łapać, bo to wysoko przecież. Jak się wystraszyłam i zerwałam, tak wystraszyła się Mirabelka i spadła na Lili. I obie wylądowały na ziemi. Na szczęście nic się nie stało......
majlena - Pią Kwi 13, 2012 03:30
Mai-ah napisał/a: | Siedzę sobie przy komputerze, coś tam czytam. Nagle kątem oka zauważyłam jakiś ruch wysoko z prawej strony. Patrzę a tam Mirabella - alpinistka - wspina się po rurze, która łączy w pionie mieszkania. A za nią wspina się Lili. Najpierw zbaraniałam bo przecież to jest gładkie i pionowe, a one już tak do około 2 metrów się wspięły. Potem się zerwałam i lecę je łapać, bo to wysoko przecież. Jak się wystraszyłam i zerwałam, tak wystraszyła się Mirabelka i spadła na Lili. I obie wylądowały na ziemi. Na szczęście nic się nie stało...... |
musisz pomyśleć o jakimś bezpieczniejszym łączeniu klatek. nawet wprawiony starszy szczur może z niej spaść. ogólnie nie jestem za totalnym ograniczaniem wyzwań, ale to wydaje się niebezpieczne. może jakiś hamak pod rurą chociaż, żeby minimalizował siłę upadku
|
|
|