O szczurach ogólnie - Koszty utrzymania szczurów (żywienie, leki, wet)
AngelsDream - Pią Paź 19, 2012 23:11
Pomijam, że wystarczyłoby mieć z tej siódemki tylko chorowitą trójkę i konto też miałoby się różnie, ale z pewnością ilość robi różnicę, momentami znaczącą aż nazbyt.
Pyl - Pią Paź 19, 2012 23:12
Off-Topic: | Asaurus, bo to są gryzonie. Wypełniają nam serca a wygryzają zawartość mózgu. Przynajmniej tę odpowiedzialną za kalkulowanie kosztów i podejmowanie racjonalnych decyzji |
Ratata - Sob Paź 20, 2012 08:21
Pyl, mózgu i kieszeni
Niemniej jednak trudno mi wyobrazić sobie sytuację, w której szczur (leczenie, utrzymanie, cokolwiek) kosztuje mnie więcej niż koń. Przecież najczęściej im większe zwierzę, tym większy koszt diagnostyki czy leczenia, ze względu na dawkowanie chociażby.
Asaurus dla mnie podana kwota jest nieco szokująca. Chyba że wliczasz w to psy - to faktycznie potrafią być worki bez dna. No i u Was to jeszcze kwestia Warszawy.
Kocham moją wieś - zapłaciłam 30 zł za usg potwierdzające źrebność jednej z moich klaczy, w Krakowie pewnie wyszłoby minimum 100 zł + dojazd
Noxa - Sob Paź 20, 2012 09:06
Ja aktualnie się cieszę bo mam nadal młode stado i u weta byliśmy w sumie ze 2 razy w ciągu ostatniego roku z czymkolwiek poważniejszym niżeli wszoły...
mój ostatni miesiąc to:
*50 zł, karma na jakieś 2-3 miesiące
*koło 40zł, zapas gerberków, jakoś na półtora miesiąca
*20 zł, ściółka na ten miesiąc, ale już widzę że nie starczy
*20 zł, wizyta u weta z Virionem i jego naciągniętą łapką.
*60 zł iwermektyna na dwie dawki + wizyta u weta z przeglądem całego stada.
*30 zł polarki i inne szmatki na hamaki.
+koszty ligniny wymienianej codziennie przez tydzień.
co daje jakieś 220 zł a i tak nie liczy się do tego codziennego utrzymania szczura z serii "a to jabłuszko a to marcheweczka czy ogóreczek"
Pyl - Sob Paź 20, 2012 09:13
Ratata, mi zawartość kieszeni wygryzły dwie strony wcześniej Teraz wygryzają już tylko mózg.
Kilkanaście szczurów jednego konia przebija cenowo - fakt, w zakresie weta. Licząc resztę (pensjonat, wyżywienie, osprzęt) raczej nie dały by rady, choć ostatnio bardzo im blisko. Bardzo.
A wsi Ci zazdroszczę.
Asaurus - Sob Paź 20, 2012 11:12
Cały problem z kosztami utrzymania szczurów polega na ich długości życia i liczebności stada. Proporcjonalnie pies żyjący np. 15 lat w ciągu swojego życia choruje tyle samo razy co jeden szczur żyjący 2,5 roku. Jak łatwo policzyć, przez tę długość (a raczej krótkość) życia szczur będzie chorował 6 razy częściej. Pomnóżmy to przez 5-sztukowe stado i mamy wizyty u weta 30 razy częściej niż w przypadku psa.
Pyl - Sob Paź 20, 2012 20:08
Asaurus, niezłe wyliczenie. Coś w tym jest.
jancia - Nie Paź 21, 2012 20:45
Off-Topic: | :lol: Pyl napisał/a: | Teraz wygryzają już tylko mózg. | padłam |
quagmire - Pon Gru 31, 2012 13:55
Obiecałam, to wrzucam tutaj, na podsumowanie roku 2012.
Nie liczyłam wszystkiego, nie zawsze spisywałam regularnie, więc jeśli coś płaciłam gotówką, to mogłam nie uwzględnić.
Nie uwzględniałam też Sinlacu i gerberów, a także warzyw, które kupuję specjalnie dla szczurów.
Jesteśmy z Warszawy.
Od stycznia do 15 czerwca - 12 szczurów (najpierw 1, a później 2 szczury z guzem przysadki na Dostinexie, który jest drogim lekiem)
Od 15 czerwca do 23 lipca - 11 szczurów
Od 23 lipca do 10 października - 10 szczurów
później 9 szczurów
Stado raczej starsze. Na dzień dzisiejszy: 2 lata i 11 miesięcy, 2 lata i 9 miesięcy, 2 lata i 7 miesięcy, 2 lata i 3 miesiące, prawie 2 lata, 2 razy rok i 10 miesięcy oraz 2 razy prawie rok i 5 miesięcy.
karma i przysmaki: 461,74 zł
ściółka: 315,63 zł
klatki i akcesoria (hamaczki itp.): 512,24 zł (z czego połowa tego w marcu - nie wiem, co takiego kupiłam - nowej klatki czy coś w tym nie było, jedna mała duna na pewno)
leki i suplementy: 3 953,52 zł
weterynarz: 5 399,70 zł
razem: 10 642,83 zł
Bel - Pon Gru 31, 2012 13:58
Off-Topic: | cena budzi grozę ale niestety takie są koszty posiadania dużego stada mieszkając w Warszawie... |
quagmire - Pon Gru 31, 2012 14:01
Tak, dlatego nie polecam trzymania dużego stada mieszkając w Warszawie.
A do tego moim zdaniem widać też, jaką gigantyczną proporcję stanowią leki i weterynarz.
Ściółka i karma, to po prostu pikuś.
AngelsDream - Pon Gru 31, 2012 14:04
quagmire napisał/a: | Ściółka i karma, to po prostu pikuś. |
Prawda, nawet wydziwiając.
rudziak - Pon Gru 31, 2012 16:59
Jaka kwota, aż mi brakuje słów.
Miłości do zwierząt i kontaktu z nimi nic nie zastąpi ale jakby tak pomyśleć na co można by wydać takie pieniądze...
mmarcioszka - Pon Gru 31, 2012 17:04
Ja w samym listopadzie wydałam na szczury blisko 900zł, bo Matylda była akurat operowana, do tego leki, karma, ściółka, hamaki etc., a mam tylko 3 szczury...
Koszty utrzymania zdrowych szczurów, to grosze w porównaniu z leczeniem chorych, ich lekami i suplementami
Bel - Pon Gru 31, 2012 17:20
rudziak napisał/a: | Miłości do zwierząt i kontaktu z nimi nic nie zastąpi | po przeliczeniu ile takie zwierzaki kosztują nie tylko pieniędzy ale i nerwów czy zdrowia miłość wygasa a kontakt w rzeczywistości lepszy jest z psem. Sorry ale taka prawda....
|
|
|