Mioty adoptowane - [Warszawa+] Janina i Józefina - już nie sierotki :D
kunola - Pią Kwi 14, 2017 16:57
Pyl napisał/a: | kunola, za daleko nie zwiedzajcie, bo będą to szczury norweskie |
a Norweskie nie mogą być bo mnie nie chcą tam z nimi wpuścić
kunola - Sob Kwi 22, 2017 07:40
rana się ładnie goi. pozostał już tylko mały czerwony strupek
Pyl - Pon Kwi 24, 2017 11:24
kunola, bardzo się cieszę. Wycałuj
kunola - Wto Kwi 25, 2017 21:03
Zaczyna dopadac nas starosc
Niestety w szybkim tempie. Dzis 70% wybiegu kolo czlowieka.
Ok, świetnie ze się przytulaj, ze sa obok, ale jest to inne i przykre bo widać ich zmęczenie i nieporadność.
kunola - Śro Kwi 26, 2017 16:48
Tosia się pogarsza.
kiepsko z jedzeniem i piciem.
w poniedziałek było jeszcze lepiej.
dziś już jest naprawdę kiepsko.
dostaje leki
próbujemy
Pyl - Śro Kwi 26, 2017 16:56
kunola, skoro pogorszenie jest nagłe to czy bierzecie pod uwagę możliwość guza przysadki? Jakie są objawy? Poczytaj wątek - bardzo ważny jest czas.
kunola - Śro Kwi 26, 2017 17:11
Tosiek dostaje cały czas leki na przysadkę od pół roku (?), na pewno od pierwszej operacji.
objawy:
ciężej oddycha
schudła
trudno jej się łyka
Pyl - Śro Kwi 26, 2017 17:12
No tak, to słabo, raczej nie przysadkowe objawy. To zostaje wet a od nas masa kciuków
kunola - Śro Kwi 26, 2017 17:26
Tak, tak jedziemy.
kunola - Śro Kwi 26, 2017 20:22
Niestety jest to już raczej kwestia dni...
Szczurek przez tak długi czas trzymany na lekach ma już prawo niedomagać
Walczymy jeszcze, próbujemy
Pomimo świadomości, że Jej życie było szczęśliwe (przynajmniej ta część, którą ja znam) to i tak myśl, że mogłoby Jej nie być boli.
Rok temu w maju wyrwaliśmy ją zza tęczy, kupując naprawdę przecudny rok rozrabiania i rozśmieszania nas.
Pyl - Śro Kwi 26, 2017 21:33
kunola, już dwa razy dostała nowe życie - jakoś rok w rok na wiosnę/lato. Widać, że znów sprawdza, czy jej się przynależy kolejne. Oby miała ich jak kot - siedem.
Mocno trzymam i liczę, że znów jej się uda.
kunola - Czw Kwi 27, 2017 17:11
zobaczymy
na razie nie mówimy stop
zaczynamy powoli myśleć co zrobić jak jej zabraknie
Lusia ma mykoplaznę, cały czas na lekach. Trochę boje się, że jak weźmiemy dla niej towarzystwo to je zarazimy. Jak myślicie? Macie jakieś doświadczenia ?
Pyl - Czw Kwi 27, 2017 17:39
kunola napisał/a: | Trochę boje się, że jak weźmiemy dla niej towarzystwo to je zarazimy. Jak myślicie? Macie jakieś doświadczenia ? | Różnie. Ja kiedyś strasznie panikowałam, że mi się stado zarazi, utrzymywałam kwarantannę a summa summarum okazało się, że łączenie obyło się bez żadnych problemów zdrowotnych. Ale oczywiście to nie reguła.
Jeśli chodzi o myko, to po pierwsze zakładam, że Lusia ma podejrzenie myko (badania potwierdzające są kosztowne i niełatwe, więc jak sądzę jest to raczej hipoteza), po drugie większość szczurów jest nosicielami a nie chorują.
kunola - Czw Kwi 27, 2017 17:52
ma podejrzenie od prawie roku, Tosia też
Łuśka z nimi żyła i był spokój u niej.
nie chciałabym ani skazywać Luśki na samotność ani męczyć kolejnego pokolenia lekami...
wszystko do przemyślenia
kunola - Czw Kwi 27, 2017 20:21
płyny i siuro i inhalacja
płyny i siuro i inhalacja
płyny i siuro i inhalacja
i tak cały czas
obserwujemy i bijemy się z myślami
pytanie jeszcze jak żarłoka zmusić do jedzenia
|
|
|