To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Mioty adoptowane - [Warszawa] Rude rozczochrańce dumbo. :)

nezu - Czw Paź 10, 2013 16:12

Za chwilę jadę w okolice dworca, zawieźć Vilcia i Lesia-bohatera osobie, która zaofiarowała pomoc w ich transporcie do Szczecina.
Trzymajcie forumowe kciuki, żebyśmy się znalazły bez przeszkód, bo nigdy w tamtym konkretnym miejscu nie byłam, choć okolicę niby znam. Może być ciekawie. :)

Rudi dobrze. Bardzo szybko wraca do formy no i nic, tylko by całusy dawał...
:serducho:

FaerielDeVille - Czw Paź 10, 2013 16:16

Kciukam, kciukam! :kciuki:

Nezu, a jak moje nygusy? :>

nezu - Czw Paź 10, 2013 16:19

PaniCiurowa, do odbioru w każdej chwili właściwie, ale po szczegóły to zapraszam jak już wrócę.
Ewentualnie ci podam zaraz numer telefonu na pw i będziemy się umawiać... :)

Gabryś i Skaven dziwnym trafem nie wyemigrowali z klatki, ewentualnie wrócili do niej jak po sznurku i nie zahaczyli o klatkę moich domowych piranii, bo mają całe łapki.

Dobra, ZNIK.

Hanami - Czw Paź 10, 2013 18:48

Czytam i włos staje mi dęba. No, że te "staruchy" nie doceniły faktu, że młodzież przyszła po nauki na dorosłe życie!

Niech się wszystkie łapki goją jak najszybciej i bez komplikacji. :kciuki:

nff - Pią Paź 11, 2013 06:39

Dopiero co przeczytałam te posty, może nawet i lepiej, gdy już sytuacja uspokojona, chociaż zbladłam, nie ukrywam i trochę się złoszczę, że nie wsparłam kciukania, gdy było to potrzebne najbardziej.
Mam nadzieję, że już dużo lepiej.
Wycałuj chłopaków mocno! :serducho:

nezu - Pią Paź 11, 2013 08:19

Całuję całuję.
Jeszcze trochę i będą mnie mieli dość.

Villemo i Lesio są już w Szczecinie, ale nie mam serca dzwonić do wilczka i pytać czy wszystko z nimi w porządku i czy się coś w podróży nie zalęgło aby, ani jak znieśli podróż i czekam, chociaż z niecierpliwością...
Głupia ja.
Podróż była długa, i była obsuwa z dojazdem (spora), ale dostałam smsa że chłopcy dojechali, że już im przekazani i że wracają w komplecie do domu...
Mam nadzieję, że wentylacja była spoko, jabłka było dość żeby ugasić ich pragnienie w podróży i że nic nie zmalowali...

Hanami - Pią Paź 11, 2013 10:29

Mądry szczurek wyciąga wnioski. A ja niemądrych jeszcze nie spotkałam. Na pewno zachowywali się tak, żeby nie przynieść wstydu brakiem manier wyniesionych z DT.
Najważniejsze, że już są u celu.

wilczek777 - Pią Paź 11, 2013 14:05

Meldujemy się!
Chłopcy dojechali cali i zdrowi - troszkę przestraszeni jakimiś obcymi twarzami i zapachami.
W domu zostali zapakowani do duny i obejrzeni dokładnie. Ranki na łapce już nie mogłam znaleźć bo musiała się zasklepić przez ten czas. Chłopcy bardzo grzeczni i dawali się oglądać z każdej strony. Vilemo trochę pokichuje i trąbi noskiem także trzeba będzie go przeleczyć. Wyglądają jak klony tyle co wielkość Lesia rzuca się w oczy. Chłopcy dostali michę pełną, poidło oraz sputnik i poszli spać... My też bo umieraliśmy od dawna a dosłownie przed 3 położyliśmy się spać. Gwoli ścisłości japro miał na 8 zajęcia.

Bladym świtem wypuściliśmy 9 sztuk na wybieg. Dzieciaki bardzo ładnie się zachowywały i te nasze i rude (a w sumie to blond bardziej). Potem doszła starsza ekipa. Obejrzeli maluchy dokładnie i wyglądali na zadowolonych... Do czasu.
Pan Bibs mimo braku jaj poczuwa się do puszenia się i dominowania biednych maleństw. Vilemo dał się zdominować bez przeszkód po czym udał trupa (dosłownie! myśleliśmy, że zawał) za to nasz Rudy Rydz Bibsowi się postawił co przypłacił stresem wielkim i przez cały wybieg był "sztywny" i "odpychający". Na szczęście w stadzie mam speców od takich sytuacji w formie Czarnuszka, Mikiego i Anubisa. Powstał mur którego główną częścią był Czarnuszek, Anubis utulił się do Vilema a Miki dotykał Lesia wąsami i kłaniał się mu pod główkę pokazując, że jest miłym wujkiem. Vilemo od razu się poddał ciężarowi kolegów a Lesio z czasem ułożył się na Anubisie i tylko sztywniał kiedy reszta paskudów właziła zobaczyć co się tam dzieje. Pięknie dodawał otuchy małemu braciszkowi - poczuwa się za bodyguarda i cały czas pilnował żeby w razie czego łapami intruzów odpychać. Trochę podenerwował nas Desant bo przymilał się a potem mając okazję fukał i chciał dominować. Musieliśmy go przekupić bananem bo bydle prawie 700 gram jak by zaczęło swoje zabawy z maleństwem... Kaszmir i Miętus są oburzeni bo jako pupile przecież oni muszą mieć najlepiej a nie jakieś rude łajzy. Mimo tego oglądali młodzież i delikatnie sprawdzali co i jak. Lesio wziął Kaszmira za wzór bo łaził za nim non stop :P

Potem towarzystwo zostało osobno zapakowane i zostawione samo sobie dla ochłonięcia. Moi dostali polarek rudzielców a rudzielce szmatki naszej bandy.

Między chłopakami widać wyraźne różnice. Rudy jest szefem - dominuje oraz gwałci namiętnie maleńkiego Vilema. Jest pewniejszy siebie ale też ostrożny. Vilemo mała ciapa jak już wyjdzie to kombinuje ładnie co, gdzie i jak. Uroczo zgrzyta maleństwo zębami okazując głośno zadowolenie. Lesio wygląda na cwaniaka pierwszej wody i sam się pcha na kolana. Maleństwo nie jest tak śmiałe i przy głaskaniu zastyga zupełnie.
W ogóle nie widać po nich terra naleciałości - nie okazują strachu, nie bobczą, lubią pieszczoty i ufają ludzkiej dłoni.
Będzie z nich pociecha :)

Dzięki nezu!

nezu - Pią Paź 11, 2013 14:36

No pisałam, że się z Lesława materiał na alfę szykuje. :P

Ale gwałt to dla mnie pierwsze słyszę. Może przegapiałam jakieś przepychanki między nimi, ale i tak, wtf. :P
Jak do mnie przyjechali to owszem, bobczyli, niektórym zdarzało się trochę sztywnieć, ale tydzień wystarczył żeby wyszło z nich to, co masz w domu teraz. Z materiałów na fajne szczury, zrobiły się fajne szczury.

Wytarmoś ich tam ode mnie. Bracia i kolega (Sven) pozdrawiają. :)

limomanka - Pią Paź 11, 2013 14:43

wilczek777 napisał/a:
Będzie z nich pociecha :)

A jak :mrgreen: Super, że stado tak ładnie zareagowało. Kciuki za dalsze bezproblemowe łączenie :kciuki:

taivas - Sob Paź 12, 2013 18:50

Hop hop, jak tam Rudolfik moj maly i jego reszta ferajny? :)
nezu - Sob Paź 12, 2013 18:56

Rudolfik dobrze, tylko u mnie z czasem średnio.
Dopiero wróciłam do domu... ==

Miałam ci napisać niespodziankę, to i zaraz to zrobię. Czekaj na pw. :P

taivas - Sob Paź 12, 2013 22:21

Łiiiiiiiiiiiii, dziękuję za niespodziankę! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Rudi :serducho:

wilczek777 - Nie Paź 13, 2013 11:14

taivas, bardzo się cieszę z Twojej niespodzianki!

Vilemo i Lesio pozdrawiają. Noxa siedziała u nas 12 godzin miziając moje stado i maluszki. Ciocia lepakkomies też wpadła i obzdjęciowała maluchy. Nox dzisiaj po szkole pewnie malca zabierze.

Z gorszych wiadomości są dwa motywy. Oba wypatrzyła Nox ale zobaczymy na ile to przewrażliwienie na ile prawda. Vilemo potrząsa głową robi to czasem bez powodu i boimy się coby nie wyszło zapalenie ucha. U Lesia serduszko chodzi bardzo dziwnie. Planujemy kontrol u naszej wet bo Lesio w ciągu dnia przy nas kilka razy kichnął i wolę się nie przekonywać czy to się rozwinie. Pewnie wejdzie w akcję betaglutan :)

nezu - Nie Paź 13, 2013 13:34

No genialnie... :(

Co się tak potransportowo sypią... :(

Zabiorę ferajnę na osłuch klatek piersiowych może usg i zobaczę co z resztą...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group