W kupie raźniej - szczury są stadne - SAMICE - łączenie samic w różnym wieku
Werka - Czw Maj 30, 2013 20:54 Temat postu: Jak oswoić dwie samice? Starszą z dzieciaczkiem? Starsza moja samiczka jest ogólnie bardzo przyjazna, nie gryzie nikogo, może troszkę nieufna, ale szybko się oswaja. Jak ją kupowałam, była w klatce z jeszcze jedną samiczką, bodajże siostrą. Jakiś czas niestety byłą sama. Do wczoraj. Wczoraj tata kupił drugiego ogonka, również samiczkę. Puściłam je razem. Starsza najpierw ją obwąchała, latała za nią, ale później dała sobie z nią spokój. Mała wiadomo, najpierw nic, tylko chowała się, ale potem się rozruszała. Podchodziła do starszej i właziła pod nią, ale Tośka (starsza) uciekała i zawsze biegła do mnie, krok w krok za mną chodziła i chodzi nadal, czasami może odejdzie, ale zaraz przylatuje. Wcześniej również tak robiła, ale nie tak często. Może zazdrosna jest, nie wiem. Od czasu do czasu podchodzi do małej i ją obwą:cenzura:, ale zaraz ucieka. Mała widać strasznie do niej leci, aż przykro mi się robi. Dzisiaj to samo. Mała jest obecnie w innej klatce niż dorosła, ale są obok siebie. Gdy malutka siedziała w swojej klatce, starsza do niej czasami podchodziła i wchodziła jej do klatki, tzn. stała w drzwiczkach i wąchała małą, raz ją chyba trzepnęła łapką. Albo mnie się wydaje, albo Tośka się najeża, bo jakoś bardziej włoski jej stoją. Teraz obie stoją w klatce obok siebie, dzielą je tylko kratki (są w oddzielnych, jak już wspomniałam) i dorosła obwą:cenzura: ją i tupie. Jak mam je razem oswoić? Parę razy dorosła również zatrzymywała małą na wolności i wąchała ją pod ogonem lub całą. Co mam robić? Boję się, że się nie polubią. Wiem, że to dopiero 2 dzień, ale powiedzcie mi, co mam robić? Ponoć muszę porządnie umyć tę większą klatkę, do której chcę je razem włożyć tak, by nie było czuć żadnego zapachu starszej, włożyć tam najpierw młodą a dopiero później Tośkę. Ale czy to da? Przecież ona i tak wchodziła do klatki młodej i się rządziła. Wiem, że próbowała ją zdominować. Poradźcie, co robić?
Pierwsze spotkanie :
https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/582045_499485756771892_1490424105_n.jpg
Lassemista - Czw Maj 30, 2013 20:58
Hah, nie wyobrażam sobie, żeby z Diunką można było się nudzić Jest non-stop w ruchu. Chciałam wziąć dwie małe (jakoś tak intuicyjnie wydawało mi się to właściwe), ale rodzice powiedzieli, że mam zgodę na dokładnie dwa szczury i ani jednego więcej. Dzięki
Devona - Czw Maj 30, 2013 21:02
Werka, przeniosłam post do odpowiedniego tematu. Przeczytaj ten wątek, a dowiesz się podstaw dotyczących łączenia.
Taka rada - nie powinno się dopuszczać do kontaktu szczurów przez pręty, zarówno wtedy, gdy jeden jest luzem, jak i wtedy, kiedy oba są w swoich klatkach. Łączenie rozpoczyna się od spotkań na neutralnym gruncie, czyli terenie, którego żaden ze szczurów nie uważa za własny (np. wanna lub brodzik w łazience, kuchnia, inny pokój niż ten, gdzie rezydentka mieszka). Reszty dowiesz się z tego wątku i ogólnie całego działu.
hekatomba - Czw Maj 30, 2013 21:09
Werka, jeśli szczur był ze sklepu, to należało również zawczasu pomyśleć o kwarantannie.
Ebia - Czw Maj 30, 2013 23:04
Edyta820917 napisał/a: | Jeśli chodzi o szorowanie klaty to przeraża mnie to za każdym razem, tym bardziej że mają już prawie wyposażoną klatkę, jeszcze tylko półki ferplasta i pochylnię mam dokupić więc musiałabym prać i myć tunele,koszyczki, które zamontowałam na mocniejsze zatrzaski ,żeby babki nie spadły itp.,więc ciężko będzie mi tak non toper całą klatkę myć | Trudno. Najważniejsze jest dobro i bezpieczeństwo zwierząt, o które podczas łączenia zatroszczyć muszą się właściciele. Posiadanie zwierząt to również obowiązki - nie zawsze miłe i czasami trzeba coś zrobić, pomimo, że nam się nie chce Pomijając kwestię mycia przed łączeniem (które bądź co bądź nie będzie przecież codziennie, tylko raz), to szczurzy mocz nie pachnie - szczególnie latem i być może warto pomyśleć o innym wyposażeniu klatki - łatwiejszym w sprzątaniu
Edyta820917 - Pią Maj 31, 2013 18:46
Ebia No ja akurat uwielbiam sprzątać przy moich zwierzakach tylko chodziło mi o to,że w ostatnim tygodniu z 5 czy 6 razy myłam,meblowałam itp i dlatego mam dość jak na razie
a co do wyposażenia to mam bardzo fajne wyposażenie i łatwe więc z tym nie mam problemu
[ Dodano: Pią Maj 31, 2013 19:52 ]
no i mamy trzecią pannę w domku-na foteliku się poznały,obwąchały i zaraz zasnęły wszystkie trzy
potem jak się obudziły to znowu się wąchały i trochę brykały-nowa 1,5 miesięczna kotłowała się z 2 miesieczną a 3 miesięczna pozwałała sobie wchodzić na głowę
Po 2,5 godzinie spędzonym na fotelu wpuściłam malutką pierwszą do klatki,obwąchała wszystko i zaczęła jeść a potem wpuściłam 2miesieczną po 10-15 minutach a na końcu starszą po kolejnych 15 minutach poganiały się,zjadły i poszły spać wszystkie
zobaczymy jak dalej pójdzie łączenie mam nadzieję że znowu będzie super
mmarcioszka - Pią Maj 31, 2013 20:13
To maluchy, więc powinno być już ok Szybko poszło, mimo wszystko pilnuj ich jeszcze.
Edyta820917 - Pią Maj 31, 2013 21:04
mmarcioszka tak tak ochrona 24 godzinna musi być na razie widzę że starsza spi na dole i nie chce jej sie kotłować a te dwa małe bąki sie gonią jakby dostały dopalacza
pozdrawiam
Alfa_Lara - Sob Cze 01, 2013 20:22
Witam. Mam probłem z połączeiem moich samiczek w stado. Lare i Boni mam od 3 miesiecy. Maje i Beze od niecałych 3 tygodni. Młode i Boni dogadują sie wyśmienicie. Lara jest alfą. W momencie włożenia ich do jednej klatki (wyparzonej, wyczyszczonej, nowe akcesoria itp) Lara atakuje młode. Biega za nimi, łapie zębami, przyciąga do siebie i wywraca na plecy. Dzieje się tak za kazdym razem gdy je spotka na drodze. Młode uciekaja ona je goni. Sciąga za futro, kiedy te wisza na prętach klatki i wywraca na plecy. Kotłują sie strasznie. Toważyszą temu niesamowite piski. Mlode maja powyrywane futerka. Nie wiem co z tym zrobić. czy tak powinno być? Odseparowałam Lare do transportera i nie wiem co dalej?
limomanka - Sob Cze 01, 2013 22:40
Alfa_Lara, czy dziewczyny poznały się na neutralnym gruncie? Piski i latające futro, a także dominowanie nowych przez alfę (właśnie przewracanie na plecy) są jak najbardziej normalne. Tak naprawdę dopóki krew się nie leje, nie powinno się interweniować. Alfa musi pokazać młodzieży, kto w stadzie rządzi, choć dla nas może się to wydawać brutalne. Możesz spróbować wrócić (lub w ogóle go zastosować - bo nie pisałaś nic o wcześniejszych etapach łączenia) do etapu transportera. Trzymam kciuki, żeby dziewczyny się szybko dogadały
Alfa_Lara - Sob Cze 01, 2013 22:48
Poznawalam dziewczyny na neutralnym gruncie dosc dlugo. Zwykle mlode byly ignorowane przez te starsze. Raz zdarzylo sie ze Lara na nie nafukala i odpychala tak smiesznie bokiem. Etapu transportera nie przerabialam. I chyba teraz to zrobie. Doczytalam sie gdzies ze niebezpieczna jest sytuacja kiedy jeden szczur goni drugiego a u mnie wlasnie tak jest. A jesli chodzi o ten transporter to ma byc neutralny czy maja w nim byc wspolne zapachy?
Dziekuje za odpowiedz
limomanka - Sob Cze 01, 2013 22:54
Alfa_Lara, transporter najlepiej zwyczajnie wymyty. Jest mniejszy, niż klatka, więc raczej uniemożliwia ucieczkę i gonitwy. Możesz je "pokisić" w transporterze nawet kilka dni (oczywiście jak już nie będziesz się bała ich zostawić samych, albo jeśli masz możliwość postawić transporter przy łóżku) i dopiero wtedy przełożyć szczurki do klatki tymczasowej. Daj znać, jak poszło i kciukam
Alfa_Lara - Sob Cze 01, 2013 22:58
Dziekuje bardzo dam im troche od siebie odpoczac. Od jutra wsadze je w transporter i zobaczymy jak pojdzie. Bede informowac o postepach :p
Ninek - Pon Cze 03, 2013 12:40
Alfa_Lara, dobrze by było po wstępnym zapoznaniu wypuścić je na bardziej ogrodzony terenie neutralnym. Tak, żeby musiały być niedaleko siebie ale żeby nie musiały być ściśnięte.
U mnie transporter spisywał się jako kolejny krok i zawsze działał rewelacyjnie.
Patrz tylko gdzie alfa kieruje dziaby. U mnie zazwyczaj baby kąsają się po plecach co nie jest niebezpieczne. Ale Grażyna mieszka sama bo przy łączeniu gryzła szczury po ogonie, karku i szyi
Ciąganie za futro to norma. Choć wygląda strasznie jak duży szczur tak targa mniejszym
Alfa_Lara - Pon Cze 03, 2013 12:57
Po wspolnie spedzonej nocy w transporterze, ktora skonczyla sie szczesliwie, wypuscilam je na kanape. Kanapa nie jest neutralnym miejscem, Larcia i Boni bowiem dobrze ja znaja. Ale jakoze w transporterze bylo milo, wszystie spaly wtulone, nie bylo rzadnych przepychanek stwierdzilam, ze sprobuje z kanpa. Pierwsze 10 minut bylo eleganckie. Lachony biegaly sobie razem, w ogole sie soba nie interesujac. Az tu nagle Larci sie przypomnialo i zaczela turbowac mlode. Odseparowalam je na 5 minut, po czym znow polaczylam, nie bylo juz zadnych spin. Pobiegaly sobie tak z pol godziny. Postanowilam sprobowac z klatka. Niestety w klatce Lara nie dawala spokoju mlodym. Ganiala je, ciagala za futro. Fukala. Nawet Boni od niej oberwala, kiedy znalazla sie na lini ognia ;p Wiec znow wsadzilam je razem w transporter. Nie zauwazylam zeby Lara w ogle je jakos specjalnie gryzla, jedynie to kiedy uciekaja targa je za grzbiet, przyciaga do siebie i wywraca na plecy. I tak w kolko, w ogoe nie daje malym wytchnienia.
|
|
|