To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

W kupie raźniej - szczury są stadne - SAMICE - łączenie samic w różnym wieku

Cegriiz - Pią Kwi 26, 2013 19:55

http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=717

Temat o łączeniu samic.

Jesli już spały razem, to nie rozdzielaj. Musza się "dotrzeć".

limomanka - Pią Kwi 26, 2013 19:57

birqitta, zadaj pytanie w tym: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=717 temacie. Nie trzeba zakładać nowego wątku, jeśli korzysta się z opcji "szukaj". Może odpowiedź na Twoje pytanie już padła, a może dowiesz się jeszcze czegoś przydatnego.
Poza tym witam na forum kolejną fankę ogonków :)

birqitta - Pią Kwi 26, 2013 19:58

Dziękuję. :)
a jeszcze jedno pytanie:
Lisa przywykła, że czasem gdzieś wychodzę i ją zabieram (np idziemy do mojej siostry ktora mieszka jakies 7 min ode mnie i ona bawi sie wtedy z jej szczurzycą). Czy moge dalej to robić? czy będą bójki w klatce? Mogłabym je brać na przemian, ale Ramona to albinos, a one sa dodatkowo mniej odporne i nie chciałabym jej narażać. No a Lisa jest juz "zahartowana".

Cegriiz - Pią Kwi 26, 2013 20:00

birqitta napisał/a:
Ramona to albinos, a one sa dodatkowo mniej odporne


Eeee ? A co to za wymysł ?
Jesli wiadomo, ze miał szczur laboratoryjny przeprowadzane próby farmakologicznie, to moze tak być. Jesli nie jest to szczur z laboratorium to raczej bzdura i tyczy się niezależnie od odmiany.

Białe szczury mogą być jedynie bardziej narażone na oparzenia słoneczne i ślepotę z racji braku barwnika.

birqitta - Pią Kwi 26, 2013 20:08

Cytat:
Białe szczury mogą być jedynie bardziej narażone na oparzenia słoneczne i ślepotę z racji braku barwnika.
właśnie o to mi chodziło, Cegriiz ;) Przepraszam, źle sie wyraziłam.
A co z tym wychodzeniem z jednym szczurem?

Cegriiz - Pią Kwi 26, 2013 20:13

Nie jestem pewna, czy to dobry pomysł, bo niektóre choroby dość łatwo się przenoszą.
A siostrze powiedz, aby swojej szczurzycy adoptowała koleżankę.

birqitta - Pią Kwi 26, 2013 20:17

Ona ma koleżankę. Tylko niestety ona jest agresywna do mojej szczurzycy, więc tylko tamta z nią biega.
Ale pod kątem "stadnym" nie będzie jakiegoś problemu ? Że mala będzie myślała że Lisa jest faworyzowana?

Cegriiz - Pią Kwi 26, 2013 20:20

To tak jak powyżej, napisałam. Nie jestem pewna czy to dobry pomysł ;)
Agresywna jest bo pilnuje terytorium. Co też kolejnym jest powodem czemu niekoniecznie Twoja szczurzyca jest tam potrzebna ;)

mmarcioszka - Pią Kwi 26, 2013 23:01

birqitta, nie ma większego sensu zabieranie Lisy do innej szczurzycy, która nie jest z nią na stałe w stadzie. Zdecydowanie wystarczy jej towarzystwo Ramony ;)
limomanka - Pią Kwi 26, 2013 23:06

Ja też myślę, że to tylko dezorientuje wszystkie szczury. Lepiej skupić się na łączeniu własnych dziewczyn :tak:
birqitta - Nie Kwi 28, 2013 16:44

Zanim miałam Ramonę to zabierałam Lisę do szczurzycy siostry. A teraz sobie już daję z tym spokój ;)
Mysie_Buldozki - Wto Maj 28, 2013 17:48

Posta muszę po prostu muszę napisać bo to ode mnie silniejsze. Po przeczytaniu tego wątku: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=14618. Mam nadzieję, że nikt nie odbierze tego negatywnie jeśli tak to z góry przepraszam.

Wiem, że pewnie takie wypowiedzi padały milion razy pewnie na forum ale to naprawdę silniejsze ode mnie. Naprawdę łączenie szczurów to nie wyścigi. My swoje panny z Wuwuniarni łączyliśmy z naszymi wtedy prawie rocznymi samiczkami prawie 2 miesiące. Nie było to łatwe i wymagało naprawdę dużo czasu i cierpliwości ale inaczej się nie dało. Nasze "dużuchy" w stosunku do maluchów wykazywały naprawdę niefajne zachowania na początku szczególnie, że malutkie były naprawdę malutkimi myszkami w porównaniu z dużymi szczurzycami. Wiedzieliśmy, że nie możemy pozwolić na to żeby malutkimi stała się jakakolwiek krzywda jednocześnie nie mogliśmy też dać odczuć dużym szczurom, że są w jakikolwiek sposób traktowane gorzej. Szczury mają swoje charaktery i rolą dobrego właściciela jest znać charaktery i zachowania szczurów. Nie można wymagać od zwierzaków, że z dnia na dzień staną się jednym stadem. Najpierw trzeba dać im i sobie czas na poznanie się. Pojawienie się nowego szczura w domu to nie tylko radość ale przedewszystkim odpowiedzialność w czasie przejściowym kiedy zwierzęta jeszcze nie do końca się ze sobą zgrały. One też muszą się poznać, dotychczasowa alfa w stadzie potrzebuje chwili żeby zrozumieć, że małe zaczepne stworzonko nie chce jej zdetronizować tylko po prostu lubi sobie pobiegać.
Naprawdę bardzo proszę, żeby każdy kto nigdy jeszcze nie łączył ze sobą szczurów robił to z rozsądkiem czasem lepiej jest chuchać na zimne i obchodzić się z całym towarzystwem jak z jajkiem niż żeby komuś miała stać się krzywda.
Nasze łączenie szczurów zajęło 2 miesiące, nasze 4 samiczki mieszkają już od dawna w jednej klatce i tworzą naprawdę zgrane stadko. Nigdy podczas łączenia nie doszło nawet do małego rozlewu krwi, każde nawet najmniejsze podgryzienie było powodem do natychmiastowego sprawdzenia czy zwierze nie ucierpiało. Cierpliwość naprawdę się opłaciła a nagrodą jest radość i spokój naszych zwierząt. Proszę żeby każdy zanim zdecyduje się puścić małego szczurka z dużymi szczurami 10 razy się zastanowił czy aby na pewno może. Obserwujcie podczas łączenia charaktery swoich zwierząt, każdy szczur ma swoje drobne fiksacje i indywidualne zachowania, które podczas łączenia mogą się nasilać i trzeba na to bardzo a to bardzo zwracać uwagę.

Edyta820917 - Wto Maj 28, 2013 18:15

witam was u mnie właśnie nastapiło wczoraj połączenie dwóch samiczek, jednej, która u nas była od 11 maja ok.3 miesiecznej oraz wczoraj wziętej samiczki ok.2miesiecznej.Poznały się w transporterze :] obwąchiwały się cały czas, moja momentami, czyli ta starsza nie zwracała uwagi jak jej młodsza na głowę wchodziła :mrgreen: i po zapoznaniu się ok.30 minutowym poszliśmy do domku-siedziały sobie jeszcze w transporterku z 20 minut dopóki nie wyszorowałam klatki i zrobiłam przemeblowanie, w sumie to spały już sobie wtulone :shock: .
Potem wpuściłam mniejszą do klatki bo tak sie rwała a starszej dobrze było w transporterku :) ale po chwili wylazła księżniczka i weszła do klaty.
30 minut było obwąchiwanie klatki a potem obwąchiwanie siebie i jakieś gonitwy,małe kopniaczki :twisted: mała piski wydawałą cichutkie,duża nie. Mniejsza zaczęła na starszą naskakiwać na plecy jakby na konia wsiadała :lol: ,ale tamta nic sobie z tego nie robiła,uciekała jedynie; raz tylko jak mała podeszła do wodopoju gdzie starsza piła ,została odsunięta łapką bo się pchała, myślała że jest mniejsza to jej wolno przerywać :mrgreen:
ogólnie powiem tak -jest super,śpią razem na sobie,pod sobą a od czasu do czasu się gonią jak wariaty a są od wczoraj :) bardzo się z tego powodu cieszę i niedługo będzie łączenie kolejnej więc będą 3 baby :)

limomanka - Wto Maj 28, 2013 20:34

Edyta820917, dość swobodnie podeszłaś do sprawy łączenia. Czytałaś może wątki ogólne o łączeniu szczurów? Z nich wynika, że najlepszym sposobem jest poznanie ogonów na tak zwanym neutralu, czyli na terenie, którego obie strony nie znają. Wpuszczenie małych prawie od razu do klatki starszej samiczki (mam tylko nadzieję, że ta klatka była porządnie umyta) mogło skończyć się dużo gorzej. Ja wiem, że to młode osobniki, ale zawsze najważniejsze jest bezpieczeństwo naszych zwierząt, więc nigdy nie należy się z tym spieszyć. Bardzo Cię proszę, żebyś ostrożniej dołączała trzecią panią - zwłaszcza, że uważa się dołączanie trzeciego szczura za jedno z trudniejszych. W razie wątpliwości odezwij się do osób, które mają u siebie samiczki i za sobą skuteczne i bezpieczne łączenia :)
Edyta820917 - Wto Maj 28, 2013 21:41

limomanka starałam się bezpiecznie podchodzić do łączenia szczurków,sama byłam troszkę zdenerwowana i nie wiedziałam 100% jaki będzie efekt ale miałam nadzieję (jak zawsze ja mam nadzieję) że będzie ok....nikt nigdy w sumie nie ma pewności tak czy tak jak to będzie z łączeniem nawet to ,że ktoś przeczyta artykuł- sytuacja może być całkiem inna od opisywanych.....

Jeśli chodzi o czytanie postów to większość czytam ( o łączeniu owszem czytałam), czasem jak nie zapamiętam to wracam -mam ciągle coś otwarte do czytania :)

Jeśli chodzi o mycie klatki to opisałam wyżej w poprzednim poście a co do neutralnego miejsca w sumie był transporterek ,który był również czysty dlatego uważam że udało mi się połączyć samice:)

jeśli w transporterku moja starsza Shila by zaatakowała to już wiadomo o co chodzi a człowiek głupi nie jest ,a tym bardziej ja osobiście bardzo zwracam na to uwagę bo jestem akurat nadwrażliwą osobą i nawet takie kotłowanie czy kopniaki,piski o których piszecie ( słyszałam u moich przez chwilę w ciągu dnia) ,robią na mnie wrażenie i zaraz zaglądam co jest grane,nie przeszkadzając im oczywiście tylko zerkając (coś w stylu stania na straży).

Starsza widzę traktuje młodszą jako raczej dziecko bo starsza jest spokojniejsza o ciut ciut od młodej :mrgreen:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group