To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

W kupie raźniej - szczury są stadne - SAMICE - łączenie samic w różnym wieku

Izabela - Wto Sie 07, 2007 19:03

Są cały czas we dwie, w tej chwili w tymczasówce, żeby mogły trochę kości rozprostować. Wzięłam je też na chwilę na kanapę. Nie za bardzo chciały łazić, Kiva się pokręciła bez celu, Vani spała za poduszką. Obie nie mają humoru, siedzą teraz w klatce osowiałe, drzemią. Ale na siebie nie warczą i to jest najważniejsze :) . Mam straszne wyrzuty, że je tak potraktowaliśmy, ale wiem, że w zasadzie był to już jedyny sposób, by je pogodzić. Miejmy nadzieję, że skuteczny na zawsze, a nie tylko na jedną chwilę.
Pozostałe ogony też bez humoru, towarzystwo smutne, zgaszone, w ogóle nie chcą biegać. Tylko Blusia wyszła na moment z klatki i mocno węszyła przy drzwiach do pokoju, gdzie są Kiva z Vanisią :(

Anonymous - Wto Sie 07, 2007 22:24

Ojoj , temat w końcowce niemal o mojej podopiecznej- a ja go nie zauwazyłam .
Moze powinnam dostarczyc Tobie resztę stada ;) . Swoją droga u mnie tez poczatkowo zmiany w stadzie spowodowały zamieszanie - Ofelka dręczyła Krótkiego Ogonka - normalnie Krótki ogonek trzymał się z Vanisią i jakby co tłukły sie wszystkie i żadna nie miał przewagi. Teraz wydaje się ,ze z grubsza wszystko wrociło do normy. Mi też pomysł dołaczenia później agresorek się podoba. No i dominowanie w takich razach tez sie sprawdza - tłumacze im i tak szczurem alfa jestem ja więc o co te boje. Maluchy z Brysia łaczyłam wyłacznie na rekach - po prostu po tej pierwszej tragedii innaczej by się bała. Generalnie mysle ze będzie dobrze- w końcu juz sa postepy. Ciekawa jestem czy Vanisia byłaby jeszcze przyjęta do starego stada i jak Twoje i moje szczurki zareagowayłby na siebie u mnie. Przy okazji pozdrawiam całe stado.

Izabela - Pią Sie 10, 2007 07:42

Postępy są, ale bardzo krótkotrwałe, niestety. Panny zachowują się jak aniołki w transporterku , jak aniołki z różkami w tymczasówce i jak szatany w dużej klatce :? Nic, tylko wypada je trzymać w pudełeczku :wink: A tak poważnie to cały czas jestem pełna optymizmu, ale czasami to już mi ręce opadają - Vanisia ma zadek pełen ranek i placków z powyrywaną sierścią :cry:
Anonymous - Wto Sie 14, 2007 12:42

Mialam nadzieje ze nigdy tu nie napisze..ehh...
Wczoraj wypralam i wyszorowalam wszystko w pokoju. Wieczorem poscilam dziewczyny na lozko. Lola momentalnie dostala rujki i do rana byly soba zajete.
Ale dzis jest juz inaczej. Siedza razem w klatce. Klatka jest nowa, nie ma zapachu Fiony i Nadii. A Lola staje bokiem i kopie dziewczyny. Fiona z Nadia nic jej nei robia, klada sie kolo niej i pokazuja swoje poddanie, a jak Lola nadal piszczy to poprostu zabieraja tylek i ida na inna polke. Lola opanowala domek i nie wpuszcz do niego dziewczyn. One nie chca tam specjalnie wchodzic i ida do drugiego, ale ja wolalabym zeby to bylo stado, z krwi i kosci. A nie dwa stada w jednej klatce.
Dac im czas? Czy moze na nowo zaczac laczyc od podstaw?
ehhh ale namieszalam, mam nadzieje ze rozumiecie ;)

marhef - Wto Sie 14, 2007 13:11

Matylda, ja bym dała im jeszcze czas.
Nie możesz oczekiwać, że one po jednym dniu będą się zachowywać jak "stado z krwi i kości".
One teraz muszą się do siebie przyzwyczaić, muszą się zgrać ze sobą.
To tak samo jak z ludźmi.
Ważne, że są już w jednej klatce :)

LunacyFringe - Czw Sie 16, 2007 07:43

Muszą ze sobą trochę pobyć ;) Ustalić między sobą pewne sprawy , nasiąknąć swoim zapachem nawzajem . Napewno w końcu się dogadają , nie ma innej opcji ^^
Anonymous - Czw Sie 16, 2007 11:40

Lole juz wyciagnelam. Wygryzla Nadii dziure pod pacha. Jednak bedziemy laczyc od poczatku.
helen.ch - Czw Sie 16, 2007 11:44

Matylda napisał/a:
Wygryzla Nadii dziure pod pacha
ojej, poważna ta dziura?
AngelsDream - Czw Sie 16, 2007 11:44

Matylda, niestety... Tu trzeba czasu i cierpliwości, być może za szybko włożyłaś je do klatki. Mniejszymi kroczkami, spokojnie, bo to przecież nie maluszek.
Anonymous - Czw Sie 16, 2007 21:53

Wyciagnelam wszystko z klatki, wymylam polki. wpuscilam najpierw dominujaca Nadie z Lola. Pomoglam Nadi Lole zdominowac. Ale Nadia nie potrafi. To Lola jest duza, agresywna, a Nadia mimo ze zadzi to z niej ciapa jest. To moze nie dominowac, ale co innego? Jutro natre je tunczykiem i wpuszcze pod prysznic. Zostawic je tam na jakis czas? Godzine? Moze krocej, dluzej?
AngelsDream - Czw Sie 16, 2007 22:36

Matylda, a może to dać Loli zdominować?
Anonymous - Czw Sie 16, 2007 22:55

Tak wlasnie tez sie zastanawialam. Myslalam ze napisalam.
Myslicie ze to dobry pomysl? Sprobuje jutro.

LunacyFringe - Pią Sie 17, 2007 14:55

Jak łączyłam ze sobą kiedyś samce to wysmarowałam je olejkiem waniliowym . I poskutkowało , wcześniej gryzły się do krwi . A po tym jak ręką odjął i zapanowała harmonia ;) Różnica wiekowa była spora . Wiem , że próbujesz łączyć samice, ale pisałaś , że chcesz je czymś wysmarować . Chyba , że źle cie rozumiem :P
Anonymous - Pią Sie 17, 2007 15:17

Tak, tak chcialam je wysmarowac tunczykiem. Moze sproboje z tym olejkiem, bo jednak wole jego zapach niz tunczyka ;)
LunacyFringe - Pią Sie 17, 2007 15:40

Troche zajeżdżał spirytusem xP przynajmniej tak mi się wtedy wydawało , ale szczurki przeżyły wiec to bezpieczne ;>
Tylko zapach chyba większą rolę odgrywa u samców . Ale skoro inne metody zawiodły ;)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group