To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Mioty urodzone - rok 2007 - Miot S zirrael rattery

nezu - Nie Mar 08, 2009 18:42

Bez sekcji i histopatologii trudno stwierdzić tu cokolwiek poza faktem anormalnego przerostu tkanki kości...
Szkoda, bo histo wykazałaby na przykład genezę czy rodzaj nowotworu, dałaby też większą pewność co do tego, czy istnieje jakieś ryzyko dla pozostałych eSek i ich rodziny.

Szkoda Sagi...
Za młodo odeszła.
Chyba faktycznie masz jakiegoś koszmarnego pecha...

rubberdog87 - Nie Mar 08, 2009 18:51

nezu napisał/a:
Bez sekcji i histopatologii trudno stwierdzić tu cokolwiek poza faktem anormalnego przerostu tkanki kości...
Szkoda, bo histo wykazałaby na przykład genezę czy rodzaj nowotworu, dałaby też większą pewność co do tego, czy istnieje jakieś ryzyko dla pozostałych eSek i ich rodziny.

Szkoda Sagi...
Za młodo odeszła.
Chyba faktycznie masz jakiegoś koszmarnego pecha...


Przykro mi ze nie pomyslalam o sekcji...
Wszystkie inne S-ki poza Shira i Saga nadal zyja i sa zdrowe?
Mam nadzieje ze to tylko moje dwie mialy takie niesczesliwe losy.. :cry:

Nikt inny nie mial problemy z serce tak jak Saga? - to nie byly duze problemy, ale co dziennie jednak musiala dostawac enarenal...

nezu - Nie Mar 08, 2009 18:59

Jeden samiec z miotu S zginął tragicznie, nie wiem co dokładnie się stało, ale nie była to żadna choroba, wypadek/upadek.

Strzyga jest regularnie badana od kiedy do mnie trafiła, ma serce jak dzwon i żelazne zdrowie...
Co jak co, ale staram się badać je regularnie, w końcu zostały rozmnożone i część z ich dzieci trafiła do hodowli...
Jej, Strzygi znaczy zdjęcia są w temacie mojego stada.

O pozostałej 10 nie mam niepokojących sygnałów...
3 szczury z miotu zostały rodzicami (w tym Strzyga) i ich dzieci też są opisywane na tym forum.

Rodzice miotu S Zirrael nie żyją, ale przyczyną ich śmierci była epidemia u Zirrael, która zabrała jej niemal całe stado, a nie nowotwory..
Vigo miał już wtedy blisko 2 i pół roku, Lester była młodsza.

Ech no, beznadziejna sytuacja.. :(

rubberdog87 - Nie Mar 08, 2009 19:07

nezu napisał/a:
Jeden samiec z miotu S zginął tragicznie, nie wiem co dokładnie się stało, ale nie była to żadna choroba, wypadek/upadek.

Strzyga jest regularnie badana od kiedy do mnie trafiła, ma serce jak dzwon i żelazne zdrowie... Przed zostaniem matką miała robione RTG i USG, osłuchiwana jest raz w miesiącu, badanie organoleptyczne (klasyczne "macanie") raz w miesiącu stosują weci, a średnio co 2 , 3 dni ja.
Raz na 3 miesiące wożę swoje mamuśki (Visienka, Strzyga, Oliw) na USG lub rtg.
Co jak co, ale staram się badać je regularnie, w końcu zostały rozmnożone i część z ich dzieci trafiła do hodowli...
Jej, Strzygi znaczy zdjęcia są w temacie mojego stada.

O pozostałej 10 nie mam niepokojących sygnałów...
3 szczury z miotu zostały rodzicami (w tym Strzyga) i ich dzieci też są opisywane na tym forum.

Rodzice miotu S Zirrael nie żyją, ale przyczyną ich śmierci była epidemia u Zirrael, która zabrała jej niemal całe stado, a nie nowotwory..
Vigo miał już wtedy blisko 2 i pół roku, Lester była młodsza.

Ech no, beznadziejna sytuacja.. :(


cieszy mnie bardzo ze z reszta wszystko dobrze :-)

Off-Topic:
Czy na te regularne badania, to gdzies w Warszawie?

Anonymous - Nie Mar 08, 2009 19:27

rubberdog87,
rubberdog87 napisał/a:
Czy na te regularne badania, to gdzies w Warszawie?
wystarczy polecana lecznica znająca się na szczurach, bo do tego trzeba mieć specjalizację. Dr Milena Wojtyś jest świetnym lekarzem, warto do niech chodzić, jeśli masz blisko. Inną polecaną lecznicą jest Oaza na Potockiej 4, są też inne, zoabcz w dziale polecani weterynarze: http://forum.szczury.biz/viewforum.php?f=62 :) Warto chodzić ze szczurkami co 2-3 miesiące jak skończą rok, półtora.
rubberdog87 - Nie Mar 08, 2009 19:40

Viss napisał/a:
rubberdog87,
rubberdog87 napisał/a:
Czy na te regularne badania, to gdzies w Warszawie?
wystarczy polecana lecznica znająca się na szczurach, bo do tego trzeba mieć specjalizację. Dr Milena Wojtyś jest świetnym lekarzem, warto do niech chodzić, jeśli masz blisko. Inną polecaną lecznicą jest Oaza na Potockiej 4, są też inne, zoabcz w dziale polecani weterynarze: http://forum.szczury.biz/viewforum.php?f=62 :) Warto chodzić ze szczurkami co 2-3 miesiące jak skończą rok, półtora.


dzieki za odpowieds..
Normalnie bede chodzic do Elwet, mam naj latwiej dojechac, i bardzo mi se podoba dr. Dagmara Astahow, a najwyzej po druga opnie/konsultacie to do dr. Mileny Wojtys..

Oli - Nie Mar 08, 2009 20:28

nezu, co do tej penetracji, to zapewne nie chodziło o rozrost zęba, a fakt, że nowotwór/bakterie z ropą/stan zapalny spowodowały perforację kości szczęki i tym samym korzeń zęba znalazł się w zatoce. Możliwe, że mała miała to co Filip, tylko nieropne zapalenie i stąd rozrost kości (nie zawsze musi być nowotwór by kość się rozrastała). Jeśli leciała jej krew, to możliwe, że została uszkodzona kość sitowa, tak jak u Filipa, ale bez sekcji to są tylko marne przypuszczenia i teoretyczne gdybanie. :(
Anonymous - Nie Mar 08, 2009 20:35

nezu napisał/a:
Bez sekcji i histopatologii trudno stwierdzić tu cokolwiek poza faktem anormalnego przerostu tkanki kości...

Nie jestem wetem, ale mogę się podzielić swoim doświadczeniem: u mojego Biżuczka[*] po zrobieniu RTG dwóch wetów gryzoniowych i jeden nie-gryzoniowy stwierdziło, że na pewno nowotwór. Po histopatologii okazało się, że to ropień. Dlatego to badanie jest tak ważne i ciężko cokolwiek bez niego stwierdzić.

Nakasha - Nie Mar 08, 2009 20:41

rubberdog87, u nas oprócz krzywego zgryzu Smoka nie ma innych problemów. Smok ma pewne problemy z równowagą [niezdara :D ], ale on to miał od urodzenia :P

Sakura wprawdzie nie jest u mnie, ale mam info, że też ma się dobrze. :)

rubberdog87 - Nie Mar 08, 2009 20:45

Ren napisał/a:
nezu napisał/a:
Bez sekcji i histopatologii trudno stwierdzić tu cokolwiek poza faktem anormalnego przerostu tkanki kości...

Nie jestem wetem, ale mogę się podzielić swoim doświadczeniem: u mojego Biżuczka[*] po zrobieniu RTG dwóch wetów gryzoniowych i jeden nie-gryzoniowy stwierdziło, że na pewno nowotwór. Po histopatologii okazało się, że to ropień. Dlatego to badanie jest tak ważne i ciężko cokolwiek bez niego stwierdzić.


Wet mowil ze ropien, byl by mieki (ulegly??) w dotyku, a Saga miala zupenie twarde, to opuchniecie na pyszczku.... i na RTG widac biale "promienie" kosci w boki..

Oli - Nie Mar 08, 2009 23:15

rubberdog87 napisał/a:
Wet mowil ze ropien, byl by mieki (ulegly??) w dotyku, a Saga miala zupenie twarde, to opuchniecie na pyszczku.... i na RTG widac biale "promienie" kosci w boki..
Filip też miał twardy z jednej strony opuchnięty pyszczek, a podczas sekcji przy rozcinaniu tkanej nosem poszła ropa. To co się widzi i maca nie zawsze jest pod schemat, zwłaszcza w biologii. :wink:
rubberdog87 - Nie Mar 08, 2009 23:23

Oli napisał/a:
rubberdog87 napisał/a:
Wet mowil ze ropien, byl by mieki (ulegly??) w dotyku, a Saga miala zupenie twarde, to opuchniecie na pyszczku.... i na RTG widac biale "promienie" kosci w boki..
Filip też miał twardy z jednej strony opuchnięty pyszczek, a podczas sekcji przy rozcinaniu tkanej nosem poszła ropa. To co się widzi i maca nie zawsze jest pod schemat, zwłaszcza w biologii. :wink:


Po prostu powtarzam co wet mi powiedzial :-)
Ale dobrze wiedziec na przyslosc :-)

Nakasha - Pon Mar 23, 2009 22:43

21 marca eSki skończyły 1,5 roku! :DD

Smok:



Sky:



:serducho:

nezu - Pon Mar 23, 2009 23:21

Nie zapomniałam. :)
Były owsiane ciacha i mega radość dla nas obu, z powodu o którym wiedzą wybrani.. o ;)

Może za jakiś czas zrobię jakieś fotki, najaktualniejsze są ze zbiorczej sesji dziewczyn, w moim temacie...

Strzyga pozdrawia braci i siostry! :mrgreen:

rubberdog87 - Nie Maj 02, 2010 19:19

czy jeszcze ktoś z tego miotu żyje?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group