To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Mioty urodzone - rok 2007 - Miot "A" Ratteria Rataty

Ratata - Pią Sie 10, 2007 12:52

Paula, jak tak bardzo chcesz dźwigać 6 klatek pod prysznic, to zapraszam :P
Paula. - Pią Sie 10, 2007 13:41

Ratata, Sama się sobie dziwie ale ja lubie sprzątać klatki :P Oj nie przesadzaj takie ciężkie chyba nie są :D
Ratata - Pią Sie 10, 2007 20:05

Off-Topic:
Z wyposażeniem każda waży mniej więcej tyle, co mój stary rower - czyli ok 10 kg.
Poza tym ja wolę urządzać, niż myć ;)

A maluchy brykają na razie tak, że nie ma szans na fotki, poczekam, może kiedyś się uspokoją :roll:

Paula. - Sob Sie 11, 2007 11:28

Łuu to faktycznie się nadźwigasz :P
Z uspokojeniem to chyba będzie trudno pamiętam jeszcze moją pierwszą szczurkę którą otrzymałam z niespodziankę w postaci małych (naszczęście tylko trzy :) ) Zdjęcie może jedno wyszło w miarę czytelne :mrgreen:

[ Komentarz dodany przez: Viss: Sob Sie 11, 2007 11:46 ]
Paula. używaj znaków przystankowych, bo ciężko Cię czasem zrozumieć.

Ratata - Nie Sie 12, 2007 14:59

Ja w trakcie każdej sesji zapełniam całą kartę pamięci, a potem i tak okazuje się, że 10, góa 15 nadaje się do pokazania komukolwiek :damagewall:

EDIT/

Anarchia i Awersja właśnie pojechały do nowego domku, szczęśliwej drogi malutkie! :tummykiss:

happyland - Pon Sie 13, 2007 14:41

Azurek i Agatek w swoim nowym domku.lataja po calej klatce z predkoscia blyskawicy.najbardziej sa zachwycone rurą zakupiona w obi (trojnik i dwa kolanka polaczone razem) i szmatkami. Zwiedzaja caly teren no i tluka sie okrutnie.azurek podgryza i zaczepia agatka , a ten ucieka.Mam nadzieje ze sobie krzywdy nie robia.Ale sa przeslodkie. Zdjecia mam nadzieje uda mi sie zrobic wieczorem , bo teraz to jest po prostu niewykonalne.Mąż siedzi obok klatki i wykonuje maluchom super hamak z dywanika lazienkowego.Poza tym zakupilam jakas nowość zwirek silikonowy dla kota. W ogole sie z niego nie kurzy, ma podobno zabijac zapach i zbryla sie .A w praktyce to sie zobaczy.Maluchy suuuuuuper.Azurek podgryza mi pazury i guziki od bluzki.
Ratata - Pon Sie 13, 2007 16:58

happyland, cieszę się bardzo, że dotarli :) Tymi bójkami i gonitwami się nie przejmuj, oni w ten sposób się bawią :mrgreen:
Co od żwirku silikonowego - zwróć uwagę, czy maluchy nie będę próbowały go zjadać, bo może im poważnie zaszkodzić. Poza tym niektórzy twierdzą, że dźwięk, który żwirek wydaje przy pochłanianiu wilgoci drażni szczury, ale to już chyba kwestia indywidualna.
Chłopcy jak do tej pory trzymani byli na ściółce kukurydzianej, potem na trocinach zmieszanych z kocim żwirkiem Benek ;)

Lara - Pon Sie 13, 2007 18:23

Szybko uzupełniam.
Anarchia i Awersja dostarczyły nam w pociągu tyle śmiechu, że ludzie naprawdę już zaczynali krzywo na nas patrzeć. Małe rozchodziły się do dwóch przeciwnych "narożników" transporterka, by z rozbiegu wskoczyć na siebie i zacząć się kotłować, popiskując zawzięcie, a następnie wracając do narożników. :rotfl: Potem zaczęły zwiedzać nas, Awersja ma doskonałe imię ja uważam, bo obsiusiuje wszystkich i wszystko. Anarchia jest ciekawska i już siedzi mi na ramieniu co mnie niewymownie rozczula. Ona także śpi na samej górze, a Awersja na samym dole. Pobiły się w domku o domek :mrgreen: Podbiły wszystkie o dziwo męskie, serca, jakie były do podbicia, dlatego ja chyba muszę jakieś szpilki kupić, czy coś, żeby mój facet jednak sobie o mnie przypomniał <-<
Małe są skrajnie rozkoszne i..nie ma co ukrywać - rządzą :wink:

happyland - Pon Sie 13, 2007 18:47

wlasnie przytargalismy do klatki korzen do wspinania sie i juz go lubia oraz pieniek ktory oczywiscie juz obgryzaja. co do zwirku to nie maja z nim zadnego kontaktu bo jest podwojne dno.juz siedza jeden na moim mezu a drugi na dziecku.a mna oczywiscie nikt nie jest zainteresowany.
Azi - Pon Sie 13, 2007 19:12

a ja napiszę jedynie :foty: z nowych domków!
happyland - Pon Sie 13, 2007 21:20

w roli głównej szczuraski oraz moje dziecko(bardzo dumne z reszta)

http://www.fotosik.pl/pok...7d6124aea8.html
http://www.fotosik.pl/pok...dd32d739c0.html
http://www.fotosik.pl/pok...a06eee8bca.html
http://www.fotosik.pl/pok...6e6d1a7c11.html
http://www.fotosik.pl/pok...b81a43cbae.html
http://www.fotosik.pl/pok...d5313b3215.html
http://www.fotosik.pl/pok...8e730a6f7f.html
http://www.fotosik.pl/pok...22fee99d93.html
http://www.fotosik.pl/pok...9cfa80cbab.html
http://www.fotosik.pl/pok...61fa9d7c01.html
http://www.fotosik.pl/pok...f46e1994a3.html
http://www.fotosik.pl/pok...4d97da534d.html

Morannon - Wto Sie 14, 2007 09:38

Patrzę i patrzę, i napatrzec się nie mogę. Wyjątkowo śliczne to rodzeństwo wyszło u Ciebie Ratata.
Nowym właścicielom już powłaziło na głowę.. szkoda, że mnie nie ma w ich gronie.

Cóż rzec... pomyślności na nowej drodze życia wszystkim maluchom!!!

Ratata - Wto Sie 14, 2007 11:11

Morannon, to nie ma co żałować, tylko trzeba się zapisać na jakiś miot i już ;)
Aron wczoraj wieczorem pojechał do nowego domku, Asia pisała, że dotarł bez problemów, tak że wszyscy panowie są już w nowych domkach. Jeszcze tylko Abra Cadabra czeka na wyprawienie w drogę, a po Amayę Nezu zgłosi się we wrześni osobiście :mrgreen:
Happyland, dziękujemy za zdjęcia maluszków :) Tak BTW Towje dziecko ma niesamowite oczy :shock: .
Przypominam wszystkim o podpisaniu i odesłaniu na mój adres jednej z kopii umowy 8)

Lara - Wto Sie 14, 2007 11:20

W kwestii jakichkolwiek zdjęć...
Jakieś zrządzenie sprawiło, że na pół godziny przed opuszczeniem Krakowa, kiedy maluchy były już z nami, opuścił nas.. aparat. Wybitnie prawdopodobne, że w zamieszaniu, pośpiechu na pociąg, odbieraniu rzeczy z przechowalni, bieganie po tym wciąż skomplikowanym jak dla mnie dworcu, znalazł się ktoś wybitnie łasy na nieswój sprzęt... szkoda zdjęć zrobionych w Krakowie, a tym bardziej tych, które już mogłabym małym porobić tutaj, bo niesamowite pozycje przybierają...tak więc, póki na załatwię czegoś zastępczego, nie zmolestuję znajomego... mogę donosić o panienkach jedynie słowem pisanym.. :cry:

A panienki.. wariują, głównie nocami. Tłuką się nieprzyzwoicie, dziś zrzuciły półkę, domek i dobrały się do poidła. Piszczały, przewalały się, by nad ranem (kiedy oczywiście zadzwonił mój budzik) zasnąć przytulone do siebie :jezor2:
Są szalone, temu nikt nie zaprzeczy.
Wczoraj na pierwszym spacerku (a właściwie na trasie sprinterskiej) poznały panią starszą - Kirę i wlazły pod biedaczkę we dwie :shock: Zatem Kira cmoknęła, fochnęła się i poszła sobie. Małe pozyskują sobie serce mej mamy, co jest niesamowite tym bardziej, że mama boi się panicznie szczurów :P
A szczerze? strach pomyśleć, co będzie, gdy odkryją jak zejść z kanapy :shock2:

Ratata - Wto Sie 14, 2007 12:03

Lara, wtedy już będą nie do powstrzymania ;)
Off-Topic:
A ja przekopałam cały duży pokój łącznie z kurzem za kanapą i koszem na śmieci i niestety aparatu nie ma :( Może został w taksówce? Marna szansa, ale może można zadzwonić do ichnej centrali i zapytać? Czy już próbowaliście?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group