Mioty adoptowane - [Warszawa+] Janina i Józefina - już nie sierotki :D
kunola - Pon Sty 09, 2017 19:29
Żyjemy
Raz lepiej, raz gorzej...
Trochę gruchamy, ale podobno to już tak będzie (mykoplazma)
kontrolujemy i reagujemy gdy się pogarsza
We dwie żyje się im dobrze. Ostatnio lubią weekendowe poranne wyprawy ze spaniem w naszym łóżku.
Pyl - Wto Sty 10, 2017 19:43
kunola, dzięki za wieści
Już się zdążyłam zdenerwować zanim otworzyłam watek, ale tak to jest jak się zagląda w wątki szczurów "2+", a przecież one orientacyjnie zaraz będą mieć 2.4
To cieszę się Waszymi weekendami i niezbyt aktywnym gruchaniem - niech ta chwila tak trwa ile się da
kunola - Nie Lut 05, 2017 13:32
żyjemy.
trzymamy się.
walczymy z gruchaniem!
Pyl - Nie Lut 05, 2017 16:33
kunola, kocham Twoje posty
Wycałuj te kochane gołębiątka
kunola - Nie Lut 05, 2017 19:50
Gołębiątko to tylko jedne.
Tośka, która prawie rok temu ledwo została odratowana została dobrze ustawiona na lekach i jest super. Własnie dewastuje pokój. nadmienię że ona nie lubiła wychodzić i nawet jak było otwarte to wolała siedzieć w klatce a teraz jest wszędzie.
A co do Luśki to myślę, że jest złośliwa i udaje bo jak nas nie widzi to jest cisza
Cudne są od razu poprawiają humor.
Pyl - Nie Lut 05, 2017 22:34
kunola napisał/a: | Gołębiątko to tylko jedne. | Jak możesz?!? Przecież gołębie też są stadne!!!
A co do udawania - miałam przez chwilkę na DT dwójkę kichających dzieciaczków - oddałam dziewczynkę to chłopczyk z miejsca przestał kichać. Uczulenie na siostrę czy też kichał z grzeczności do towarzystwa?
Udaje czy nie, grucha czy nie - wycałuj je obie. Za demolkę im się należy
kunola - Wto Lut 07, 2017 19:27
wycałowane, wycałowane
kunola - Sob Mar 11, 2017 15:42
My się dalej świetnie trzymamy, jak by kto pytał
Robimy demolkę w swoich 4 kratach i w ich mieszkaniu też!
Kolejną wiosnę witamy warzywnie
podgryzamy wszystkich czule
L&T (no i ci dwoje co nas karmią)
Pyl - Wto Mar 14, 2017 19:52
kunola, jak ja kocham takie wieści
Chyba najbardziej to te warzywka i wiosnę itp
Podgryź i szczura i gołębia ode mnie
kunola - Pon Kwi 10, 2017 21:02
szybka relacja
Oficjalnie posiadamy szczury wędrowne z odznaką szczur morski. wczoraj odwiedziły z nami Gdynię i "Zawiszę Czarnego"
dodatkowo Tofel miała dzisiaj operację bo pojawił się guz w pachwinie. Wróciła już do domu.
Diagnoza: gruczolak, dobrze odgraniczony, wycięty cały, naczynia podwiązane, rana zszyta.
Szczur obrażony poszedł spać do tymczasa (razem z siostrą)
Tulimy. Całujemy.
damy znać jutro co i jak
Pyl - Pon Kwi 10, 2017 22:44
kunola, za daleko nie zwiedzajcie, bo będą to szczury norweskie
A za biedne pokrojone trzymam kciuki - niech się grzecznie zrasta i nie majdruje przy szwach. No i czekam (nie)cierpliwie na dobre wieści jutro.
kunola - Wto Kwi 11, 2017 16:14
Noc spokojna, dzień też. Obyło się bez dodatkowych leków przeciwbólowych.
Co do szwów, no cóż, nie da się nie majstrować. Zjadła prawie całe. Na szczęście rana jest mała i płytka, praktycznie tylko cięta była skóra, więc problemu nie ma.
Jest tylko obraza za mieszkanie w tymczasówce.
Pyl - Wto Kwi 11, 2017 16:42
Super!
kunola napisał/a: | Jest tylko obraza za mieszkanie w tymczasówce. | Obyśmy tylko takie problemy z nimi mieli
kunola - Czw Kwi 13, 2017 05:57
żyjemy, żyjemy
rana ładna, nic się nie sączy, czyściutka,
no i awantury przez całą noc więc wszystko w normie.
a rano bitwa o łyżeczkę z lekami
Pyl - Czw Kwi 13, 2017 07:13
Czyli typowe baby
|
|
|