Mioty adoptowane - CZARNE STOPY od wuwuny
Licho - Sob Gru 17, 2011 09:25
Niamey, jak tam malutka? Futro odrosło?
Niamey - Sob Gru 17, 2011 23:24
Licho, odrosło, aczkolwiek po drodze było sporo komplikacji. Po pierwsze mała zarobiła wielkiego dziaba w oko Tego samego dnia Kikimora i Ponyo zostały oddzielone i skierowane na kastrację. Dzikusek Arha też została przymusowo oddzielona ze względu na leczenie - spędziła tydzień w kołnierzu, ale dorzuciłam jej do towarzystwa najstarszą i najspokojniejszą samicę - Diunę. Oczko na szczęście bardzo ładnie się goi - już nie jest tak strasznie niebieskie - wygląda normalnie, tylko jest trochę mniejsze.
Arha zaskakująco dobrze zniosła kołnierz i dawała się zakraplać trzy razy dziennie po kilka kropel. Obecnie kołnierz już jest zdjęty i wróciłam do etapu łączenia - z całym stadem, ale bez Kikimory i Ponyo, które siedzą w kołnierzach po kastracji. W małym transporterze jest ok - śpią razem przytulone. W pojemniku a'la duna jest nieźle, choć ze scysjami - mała raz śpi z dużymi, raz przed nimi się chowa, widać że jeszcze trochę się boi i np. w ogóle nie ogarnia, że też może przewracać duże szczury Np. przed chwilą wrzucałam ją z powrotem do pudła po zakraplaniu i jakoś tak upadła, że Migotka się przewróciła na grzbiet i zamarła myśląc, że to dominacja, a ten głuptasek był tak przerażony, że nawet nie zorientował się, że właśnie jakiś szczur jej się poddał
Próba wspólnej nocy w klatce nie wyszła, a to z tego powodu, że Arha błyskawicznie zwiała (w klatce bardziej się boi szczurów) i przez całą noc buszowała po mieszkaniu. Wygryzła wywietrznik z drzwi od łazienki, rozwlekła papier toaletowy, pozrzucała kosmetyki i wszędzie zostawiła tony szczurzych bobków . Znalazłam ją grzecznie siedzącą w najwyższym miejscu w mieszkaniu
Edit:
Właśnie zobaczyłam, że moje dziecko dorasta Wreszcie załapała co się robi samicom w rui, aczkolwiek jest tym tak przerażona, że po wskoczeniu na Mimblę (która jej się nadstawia), zwiewa z powrotem do rury
Niamey - Nie Gru 25, 2011 19:58
Jakieś wieści od reszty rodzeństwa? Bo tak tu pusto...
Na zachętę:
1) Straszny dzikus pokazuje krwiożerczą łapkę polecam zwłaszcza końcówkę filmiku (od minuty) i wyciąganie mrocznej łapki
2) Dziki szczur rusza nosem z morderczym zamiarem
Uprzedzam - filmiki są fatalnej jakości
Niamey - Czw Gru 29, 2011 03:59
G e n i a l n a galeria dla wielbicieli dzikusów http://www.flickr.com/pho...ith/3944106859/
Bel - Czw Gru 29, 2011 09:16
rzeczywiście zdjęcia rewelacyjne
Nakasha - Czw Gru 29, 2011 19:39
Niamey, wspaniałe filmiki! Oglądałam je razem z teściową i co chwila słyszałam tylko "ooo! ojej! jaka śliczna! a jak się mizia! A jak śpi!"
radzioo81 - Czw Gru 29, 2011 19:49
Nakasha napisał/a: | wspaniałe filmiki! Oglądałam je razem z teściową i co chwila słyszałam tylko "ooo! ojej! jaka śliczna! a jak się mizia! A jak śpi!" | bo teściowe są fajne...
Majszczur - Czw Gru 29, 2011 21:09
Niamey, dzięki za linka. Świetna dzika galeria
wuwuna - Nie Sty 01, 2012 00:40
Och och jakie słodkości!
Nakasha - Pią Sty 06, 2012 20:27
Fotki moich dziczków:
Zazu, jest większy i jaśniejszy, jest też spokojniejszy i bez żadnych problemów daje się brać na ręce. Zuszulek jest mniejszy i nie lubi dotyku. Panowie rosną, ale powoli. Na wybiegu szaleją, biegają i skaczą, strrasznie szybko i od kryjówki do kryjówki. Jeszcze nie widziałam, żeby któryś spokojnie sobie szedł przez środek pokoju.
Co do kontaktów z innymi szczurami: są zdecydowanie ulegli. Poddają się moim babom.
Co do kontaktów z ludźmi: Zuszul potrafi się zestresować, a branie na ręce to dla niego kara. Zazu uspokaja się na rękach i można go miziać i całować. Po wybiegu oboje dają się wziąć i zanieść do klatki, chociaż staram się czekać, aż sami do niej wrócą. Wydaje mi się, że obaj potrzebują bardziej intensywnego kontaktu z człowiekiem, więc biorę ich na indywidualny wybieg na kanapie, aby ode mnie się nie odzwyczaili.
Niamey - Pią Sty 06, 2012 23:00
Ależ widać rodzinne podobieństwo do mej Arhy Są piękni, piękni!
magnes - Nie Sty 08, 2012 01:17
Oboje są przepiękni Strasznie podoba mi się ich smukła sylwetka
Niamey - Nie Sty 08, 2012 01:33
Te ciemne noski w jasnej oprawie są genialne A ile chłopcy ważą?
wuwuna - Wto Sty 31, 2012 01:28
Dziki.
Dziś przyjechały do mnie dziewczynki Hanami na czas zabiegów kastracji i rekonwalescencji.
Muszę zobaczyć jak bardzo jest problem z ich gryzieniem. A po zagojeniu spróbuję połączyć je chociaż z częścią mojego stada.
Panna bez ogonka Mała Shi to chyba najbardziej dominująca samica z całego rodzeństwa.
Jak na dziki gruba w porównaniu nawet do moich chłopców tasiemcem nie jest.
Sirinia to taaaak wielka niiiiiiiiitka, że jest cieńsza od mojej samiczki mającej 1,5 m-ca. A jak wiemy dzikusy obecnie mają 4, 5 m-ca.
Muszę zorganizować baterie do wagi i ją zważyć. Jeszcze tak chudego szczura ja nie widziałam(zdrowego ja mam na myśli), przy czym ma piękną lśniąca i błyszczącą sierść. Błyskające oczyska na lewo i prawo. Okaz zdrowia wersja anorektyczki.
Z zachowania to bardzo poddająca się samica, niecierpiąca osamotnienia, wręcz samotność wywołuje u niej atak paniki.
Panny miały mieć dziś obydwie kastracje, ale z przyczyn dziwnoczasowych mniej dominująca siostra będzie miała zabieg w środę.
I bardzo dobrze wyszło.
Mała Shi siedzi w kołnierzu i się goi, dziś dałam jej już całkowity spokój.
Sirinia przełożona do dużego transportera wpadła w panikę, że została sama.
Wyglądało to tak: wielkie przerażenie w oczach, trzęsące się jak galareta całe ciało. I wręcz wołanie o pomoc, że ktoś ją morduje.
Dlatego została podjęta próba połączenia jej z Łamli, Ecli i Dżoly.
Sytuacja wygląda na razie tak, że dwie łysolki są uszczęśliwione nową dziewczynką do zabawy. Łamli chce koniecznie powąchać małą, ale ta coraz bardziej ucieka.
A Sirinia mimo, że chwilowo jej jeszcze nie lubią czuję się o wiele spokojniej mając obok siebie inne szczury.
Ja myślę, że dużym minusem dla relacji szczur - człowiek dla dzikusów jest właśnie brak stada hodowlanego. Szczurów zsocjalizowanych i uwielbiających człowieka.
A co się z tym wiąże, brak wzorców do naśladowania. Wyciszenia lęków.
One się boję, nakręcają przez siebie nawzajem. W dodatku chudsza siostra jest 'gnębiona' psychicznie przez mocno dominującą siostrę.
Tak z grubsza. Będę pisać na bieżąco.
Niamey - Wto Sty 31, 2012 01:41
wuwuna napisał/a: | Ja myślę, że dużym minusem dla relacji szczur - człowiek dla dzikusów jest właśnie brak stada hodowlanego. Szczurów zsocjalizowanych i uwielbiających człowieka.
A co się z tym wiąże, brak wzorców do naśladowania. Wyciszenia lęków. |
Też mam takie wrażenie - dziki potrzebują towarzystwa szczurów, nawet jeśli przed nimi uciekają
Mam sporo do napisania o Arsze, dziewczynka każdego dnia dostarcza mi nowych wrażeń Dziś napiszę tylko, że mając możliwość mieszkania swobodnie w całym pokoju, po pewnym czasie sama z siebie wybrała mieszkanie w klatce - ze szczurami. Mimo że większości z tych szczurów się boi i ma z nimi średnie relacje. Ale najważniejsze jest to, że Mimbla ją lubi, a ona lubi Mimblę i mogą razem spać i się iskać.
|
|
|