O szczurach ogólnie - Samiec czy samica? - jakiej płci wybrać szczura?
strup - Nie Cze 01, 2008 20:57
Ja mam same samiczki, ale marzy mi sie także samiec. Słyszałam, ze samce sa bardziej miziste, ale to chyba nie ma reguły, zależy od charakteru.
Anonymous - Wto Cze 03, 2008 07:20
ja mam dwa samce jeden jest miziasty i bardzo spokojny urodzony pacyfista jedyna slabosc jaka ma to wciaganie tkanin ktore sa w poblizu klatki i robienie w nich dziur a poza tym biega grzecznie mamy dwa komputery a on lazi w kablach i nigdy mu do glowy nie przyszlo ktorys nawet wziasc do pyszczka kiedys strasznie znaczyl teren ale teraz gdy hierarchia miedzy nami jest jasna nie robi tego a maly jest ciekawski i slodki ale juz nie jest takim pieszczochem woli biegac wlasnymi drogami moze jeszcze wyrosnie
Marcik - Wto Cze 03, 2008 09:10
Ja może nie mogę się wypowiedzieć na temat samców, ale wydaje mi się, że tak jak z każdym zwierzakiem wszystko zależy indywidualnie od niego ( jeśli chodzi o charakter). Moja starsza panna na początku była bardzo strachliwa, teraz to kochana poszukiwaczka nowych przygód, głaskać się lubi, szczególnie po pysiu ale... jak już się wybiega O młodszej jeszcze nie za wiele mogę powiedzieć, jak na razie już w tej chwili starszą zdominowała i wydaje się, że będzie znacznie większą kombinatorką. A co do miziania i pieszczot: jak świruje i biega, po zbliżeniu ręki zatrzymuje się i czeka (i tak przerozkosznie mruży i wybałuszcza oczka na zmianę ). Nie sądze, żeby samce były w jakikolwiek sposób gorsze bądź lepsze. Znaczyć teren mogą i samiczki, wydaje mi się,że nawet intensywniej. Z zapachem można sobie poradzić na różne sposoby, co jest na forum w wielu tematach opisane.
Moim skromnym zdaniem przy wyborze kierować się trzeba swoim własnym upodobaniem, i ... tutaj kolejny plus brania szczurcia z hodowli bądź z wpadki od kogoś kto doskonale zna maluchy
Ze swojej strony mogę dodać, że ja nie zamieniłabym moich dziewczyn, na nawet najbardziej miziastego samczyka z prostego powodu...
strup - Wto Cze 03, 2008 10:13
Marcik napisał/a: |
Ze swojej strony mogę dodać, że ja nie zamieniłabym moich dziewczyn, na nawet najbardziej miziastego samczyka z prostego powodu...
|
To chyba jasne.
PALATINA - Wto Cze 03, 2008 11:26
Niby wszystko to kwestia indywidualna, ale jednak nie do końca.
Moja obecna samiczka jest ostatnią panną w moim życiu. Miałam kilkanaście samiczek i tylko 2 były takie jak prawie wszystkie moje samce (tu też są wyjątki, ale łatwiej mi "wcelować" w upodobania, gdy wybieram samca).
Ale każdemu wg gustu - Niektórzy nie lubia wielgachnych jaj u samcoli.
Ja uwielbiam te jajeczka!
Layla - Wto Cze 03, 2008 12:13
PALATINA napisał/a: | Ja uwielbiam te jajeczka |
Ja też!! I przyznam, że wolę samce, a mam i samce i samice. Przynajmniej na wybiegach się bawią ze sobą a nie drą zębami wszystko co popadnie i na gniazdo się nadaje
Anonymous - Wto Cze 03, 2008 13:28
samiec.
przytulaste, bardziej pro ludzkie. i.... nie śmierdzą tak jak moje samice.
oczywiscie na podst. moich informacji.
kaja96_10 - Wto Wrz 16, 2008 16:28
Jak już jest tutaj poruszany taki temat. Ja wolałabym samca - miziasti itp. (mniej szkód). Ale jedynie razi mnie to, że wydziela więcej przydkich 'zapachów'. Boje się (bo miałam mysz/samca i bardzo śmierdział), żeby tak nie śmierdział szczuras
Anonymous - Wto Wrz 16, 2008 16:33
zapach samca szczura rozni sie od samiczki troche, ale napewno nei mozna go porownywac z mysim
kaja96_10 - Wto Wrz 16, 2008 16:35
Aha;] To chyba dobrze;D Dzieki za odpowiedź To ja jednak wole samce xD
Anonymous - Wto Wrz 16, 2008 16:39
mialam w domu przez pewien czas 4 szczurze samce i jednego mysiego i mysiemu sprzatalam 2 razy dziennie bo nie dawalam rady, szczurzym co pare dni
Anonymous - Wto Wrz 16, 2008 18:58
ja miałam dwóch facetów szczurzych, teraz mam dwie panny i nie widzę różnicy w zapachu. widocznie to zależy nie tylko od płci.
Lucy2na - Pią Wrz 26, 2008 13:08
Cóż ja jestem szczęśliwą posiadaczka samczyka , strasznie płochliwego zresztą , ale nie o tym chciałam ...
a mianowicie mój ogonek też znaczy terytorium dosyć często , kiedy zdaży mu się oznakować mnie wraca i wszystko zlizuje
a mówia że faceci nigdy nie nauczą się po sobie sprzątać heheh
Layla - Pią Wrz 26, 2008 13:32
Lucy2na, Twój samiec byłby szczęśliwy i mniej płochliwy, jakby miał kolegę.
nooley - Sob Wrz 27, 2008 08:26
Charakter to kwestia indywidualna, nie każdy samiec będzie miziasty, nie każda samica będzie włóczykijem. Moje obecne dwie pannice są wielkimi, kochanymi kluskami. Jedna bez drugiej żyć nie może, otwierając klatkę trzeba liczyć się że zrobią wyścigi po mnie „kto pierwszy ten lepszy” na ramie lub do kieszeni bluzy.
Mój pierwszy samiec z miziaka miał tylko błyszczące futerko i niewinny wygląd. Robił co mu się żywnie podobało, nawet psa potrafił ustawić do pionu
|
|
|